Jak widać na przestrzeni ostatnich miesięcy, pomimo rosnącej mody na samoloty 5. generacji, Eurofighter dysponuje nadal potencjałem umożliwiającym długą i owocną służbę w XXI wieku. Ostatnie tygodnie ubiegłego roku upłynęły na ukończeniu dostaw samolotów dla państw-członków konsorcjum Eurofighter GmbH.
27 września koncern BAE Systems poinformował o dostarczeniu Royal Air Force ostatniego egzemplarza Typhoona Tranche 3A. Łącznie RAF odebrał 160 maszyn. Pierwsze z nich trafiły do jednostek w grudniu 2003 r. Od 2007 r. rozpoczęły działania operacyjne w ramach systemu obrony przestrzeni powietrznej Wysp Brytyjskich, a w 2009 r. pierwsze z nich trafiły na Falklandy, gdzie rotacyjnie stacjonują do dziś. Pierwsze operacje bojowe przeprowadzono z ich udziałem w marcu 2011 r., kiedy Typhoony RAF rozpoczęły loty bojowe nad Libią, zaatakowaną przez koalicję państw zachodnich i Katar. W kolejnych latach samoloty tego typu trafiły także na Bliski Wschód, gdzie wykonują loty bojowe nad Syrią i Irakiem, a załogi wielokrotnie wykorzystywały kierowane uzbrojenie klasy „powietrze–ziemia”. Dotychczas utracono jeden z egzemplarzy – 23 kwietnia 2008 r. lądująca w bazie China Lake w Kalifornii bez podwozia maszyna doznała poważnych uszkodzeń i spisano ją ze stanu.
W grudniu zakończono produkcję maszyn dla dwóch kolejnych partnerów programu – Niemiec i Hiszpanii. W przypadku Luftwaffe, samolot EF2000 o numerze taktycznym 31+53 został oblatany 17 grudnia 2019 r. Łącznie Republika Federalna Niemiec zamówiła 143 maszyny tego typu w trzech seriach produkcyjnych. Ostatni Eurofighter C.16 dla Hiszpanii nosi rejestrację C.16-78 i został oblatany 10 grudnia 2019 r. Łącznie Madryt zamówił 72 samoloty tego typu.
Niemcy stracili dotąd w wypadkach dwa egzemplarze (kolizja w powietrzu 24 czerwca 2019 r.), a Hiszpanie trzy (po jednym w 2010, 2014 i 2017 r.). W przeciwieństwie do RAF, ci użytkownicy ograniczyli dotychczas zadania operacyjne swych maszyn do ćwiczeń i dyżurów Air Policing, w tym NATO-wskiej misji Baltic Air Policing.
Co ważne, pomimo zakończenia produkcji dla głównych odbiorców, linie montażowe będą nadal działały z uwagi na produkcję maszyn dla nowo pozyskanych klientów eksportowych. Ponadto, dalsze przyspieszenie produkcji samolotów może mieć miejsce, gdyż władze w Berlinie i Madrycie prowadzą analizy związane z kolejnymi etapami modernizacji sił powietrznych i może się okazać, że zamówią dodatkowe egzemplarze. Jako ostatni dostawy swoich samolotów zakończą Włosi – nastąpi to w pierwszej połowie bieżącego roku.
Najwięcej szans na kolejne zamówienia upatruje się w Niemczech, gdzie w tym roku należy się spodziewać ogłoszenia decyzji w sprawie następców samolotów uderzeniowych Panavia Tornado IDS/ECR. Według jednej z upublicznionych koncepcji, Berlin może zdecydować się na kompromisowe rozwiązanie w postaci zakupu kolejnej partii EF2000, aby zastąpić nimi egzemplarze I partii produkcyjnej, a także amerykańskich Boeing F/A-18E/F Super Hornet, jako następców Tornado w roli nosicieli bomb jądrowych. Takie rozwiązanie pozwoliłoby na utrzymanie potencjału konsorcjum, szczególnie w Niemczech. Nie można jednak wykluczyć, że Berlin postawi na zamówienie wyłącznie EF2000.
Także Madryt stoi przed potrzebą podjęcia decyzji odnośnie następców maszyn Boeing F/A-18A/B Hornet (lokalnie oznaczonych EF-18A/B). Pierwsze z nich mają zostać wycofane z linii już w 2025 r. (należące do 462. Eskadry, stacjonującej w bazie Gando na Wyspach Kanaryjskich). Obecnie prowadzone analizy i wstępne rozmowy wskazują, że głównymi rywalami w walce o kontrakt na około 60 egzemplarzy mogą być Lockheed Martin (F-35A oraz F-35B Lightning II, te drugie zastąpiłyby pokładowe Boeing AV-8B Harrier II) i właśnie konsorcjum Eurofighter.
Zdobycie nowych zamówień na fabrycznie nowe maszyny od obu państw członkowskich ułatwiłoby drogę do dalszego rozwoju konstrukcji, który zresztą był zapowiadany przez producenta i znany jest pod nazwą Long Term Evolution – LTE. Obecnie Eurofighter GmbH prowadzi od czerwca 2019 r. prace analityczne dotyczące potencjału modernizacyjnego samolotu, które mają zakończyć się pod koniec 2021 r. Głównymi obszarami modernizacji będą: system walki elektronicznej, zespół napędowy i środowisko pracy pilota. Prowadzone są także działania związane z obniżeniem kosztów eksploatacji i poprawą wskaźnika dostępności. Zebrane wnioski mają pozwolić na opracowanie kolejnego programu zwiększenia możliwości operacyjnych bazowej konstrukcji.
Eurofighter GmbH prowadzi też inne działania mające na celu rozszerzenie możliwości samolotu. Jednym z nich jest rozwój nahełmowego systemu prezentacji informacji BAE Systems Striker II HMD, który ma zastąpić Strikera I generacji. Nowy hełm pilota z funkcją prezentacji szerokiego spektrum danych waży ok. 2 kg. Został po raz pierwszy zaprezentowany w połowie 2018 r., a dzięki technice „plug-and-play” może być systematycznie uzupełniany o nowe funkcje.
Z kolei w październiku 2019 r. konsorcjum Euro--DASS, które dostarcza zestaw środków samoobrony samolotów, rozpoczęło prace studialne nad ich nową generacją, która otrzymała nazwę Praetorian Evolution. Celem przedsięwzięcia jest przygotowanie odpowiedzi na zagrożenia jutra – nowe systemy obrony przeciwlotniczej, z którymi będą mogły zetknąć się maszyny w bliższej i dalszej przyszłości, a także nowe rosyjskie i chińskie samoloty. Rozwój DASS wpisuje się dodatkowo w koncepcję marketingową producentów maszyn rywalizujących z koncernem Lockheed Martin i F-35 Lightning II. Według niej odpowiedzią na możliwości operacyjne tego samolotu i jego znaczne możliwości przetrwania na polu walki są zaawansowane systemy samoobrony, określane przez konsorcjum Eurofighter GmbH jako „cyfrowy stealth”. Czy koncepcja zyska uznanie na rynku, trudno wyrokować – obecnie większość sukcesów marketingowych Eurofightera pochodzi z regionu Bliskiego Wschodu i państw, które ze względów politycznych nie mogą zakupić F-35 Lightning II.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu