We wtorek 21 września o godzinie 17:00, śmigłowiec należący do Wojsk Specjalnych lądował awaryjnie w Uściu Gorlickim. Przyczyną było zderzenie z napowietrzną linią energetyczną.

Od tygodnia żołnierze JW GROM ćwiczyli operacje lotnicze na terenie powiatów nowosądeckiego i gorlickiego przy użyciu pierwszego ukończonego i „dostosowanego do wymagań sił zbrojnych” śmigłowca S-70i.

Prawdopodobnie nadlatując znad Zalewu Klimkówka załoga śmigłowca ścięła napowietrzną linię energetyczną pomiędzy Kunkową a Uściem Gorlickim (dawniej Ruskim). Załoga postanowiła natychmiast awaryjnie lądować na łące pomiędzy Uściem a okalającymi wieś wzgórzami.

Pracownicy Tauron Dystrybucja poinformowali o zerwanej linii Komendę Powiatową Policji w Gorlicach. Wkrótce po policyjnej grupie dochodzeniowo-śledczej, która wykonała oględziny, pojawiła się Żandarmeria Wojskowa i przedstawiciele Państwowej Komisji Badań Wypadków Lotniczych, którzy przejęli dalsze czynności. Powiadomiona została także prokuratura, ponieważ przyjęto zgłoszenie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Tauron wycenił poniesione straty na około 30 tys. PLN. Wojsko nie komentuje sprawy. Rzecznik prasowy Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Krakowie nie odbiera telefonu.

S-70i Black Hawk

Polski rząd zamówił w 2019 roku cztery śmigłowce S-70i, które później zostały poddane modyfikacjom „według wymagań Sił Zbrojnych RP”. Pierwsze zmodyfikowane maszyny dotarły do JW GROM w tym roku.

Niestety, nie wiadomo, do jakich dokładnie modyfikacji doszło. Na zdjęciach widoczna jest obudowa radaru pogodowego i uzbrojenie pokładowe. Oficjalnie MON takich informacji nie udziela.

Centrum Operacyjne MON podkreśla, że „z uwagi na fakt, że szczegóły i kwoty dotyczące ww. pakietów stanowią niejawne części umowy podlegające ustawowej ochronie, nie ma możliwości podania szczegółowych informacji w przedmiotowym zakresie”.