Po bitwie generał Giáp wydał rozkaz udzielenia pomocy w następującej kolejności: najpierw Wietnamczycy, później żołnierze francuscy z kolonii, następnie francuscy podoficerowie, a na końcu oficerowie. W Điện Biên Phủ pozostał francuski kontyngent medyczny wraz z obsługą, który zajmował się najciężej rannymi. Po zakończeniu pracy ewakuowano go drogą lotniczą do Hanoi. Jeńcy zostali rozdzieleni wśród wycofujących się północnowietnamskich jednostek, aby – jako żywe tarcze – uniemożliwić francuskiemu lotnictwu ataki. Hồ Chí Minh skierował list do jeńców wojennych: Czujemy nienawiść, świętą i potężną nienawiść wobec wielkich kolonizatorów. Nienawiści jednak nie kierujemy wobec was, ofiar przestępczej, kolonizatorskiej polityki, która wam przynosi niewolę, biedę i śmierć. Rozróżniamy pomiędzy imperialistycznymi lokajami amerykańskich zbrodniarzy wojennych a wami, synami dzielnych robotników Francji i innych krajów.
Jeden z północnowietnamskich żołnierzy po latach mówił, że życie w obozach, oparte na rozmowach i dyskusjach, pomogło jeńcom wojennym zrozumieć, że wojna w Indochinach była niesprawiedliwa i to w ich interesie jest walka o pokój. Niestety dla wziętych do niewoli, większość z nich zmarła nie doczekawszy się wolności. Głównymi powodami były nieleczone choroby, potworne zmęczenie (obozy jenieckie znajdowały się nawet 700 km od Điện Biên Phủ) oraz nieustanny głód. Po pięciu miesiącach od zakończenia bitwy do Hanoi powróciło 885 zwolnionych jeńców (jednym z nich był de Castries). Ze wszystkich 37 tys. żołnierzy, które Việt Minh wziął do niewoli w latach 1946-1954, mniej niż 11 tys. doczekało wolności. Pozostali zmarli w niewoli i należy ich doliczyć do ogólnego kosztu francuskich aspiracji imperialnych w Indochinach. Wolności doczekał m.in. „anioł z Điện Biên Phủ” – pielęgniarka Geneviève de Galard, którą zwolniono 24 czerwca 1954 r. Pozostałych jeńców zwolniono w sierpniu.
Việt Minh przeznaczył do operacji zdobycia Điện Biên Phủ połowę swoich sił, podczas gdy Francuzi zaledwie 5 procent. Oznaczało to, że z militarnego punktu widzenia strona francuska była w stanie wojnę kontynuować. Upadek Điện Biên Phủ był jednak przede wszystkim gigantycznym szokiem psychologicznym, urażoną dumą państwa, które widziało w sobie mocarstwo. Wola walki została bezpowrotnie stracona i wówczas już praktycznie nikt nie wierzył nawet w ograniczone zwycięstwo. Zwracano uwagę na rosnące straty, które nie przynosiły nawet najmniejszej poprawy sytuacji. Źródła różnią się co do strat Unii Francuskiej w tej wojnie, w zależności od przyjętej metodologii. Według jednego z nich w całej wojnie Francja straciła 92 797 zabitych (z czego 21 tys. Francuzów i 55 tys. z sił zamorskich) i 176 369 rannych. Utracono przy tym 1,3 tys. poruczników i – jak zauważyła w tym okresie francuska prasa – w Wietnamie ginęło wówczas więcej francuskich oficerów niż kończyło akademię Saint Cyr. Straty Việt Minhu są nieznane, ale szacuje się je na około 400 tysięcy. Do tego należy doliczyć co najmniej pół miliona ofiar cywilnych. Według innych źródeł straty francuskie to od 37 do 47 tys. zabitych – około 45 proc. Francuzów, 20 proc. żołnierzy północnoafrykańskich i 24 proc. legionistów. O skali zaangażowanych sił i środków świadczy to, że w okresie od września 1945 r. do lipca 1954 r. w Indochinach w ramach CEFEO służyło 488 tys. żołnierzy, z czego 223 tys. z Francji, 123 tys. Algierczyków, Tunezyjczyków i Marokańczyków. To także 60 tys. Afrykańczyków i 73 tys. żołnierzy Legii Cudzoziemskiej.
Czytaj więcej w numerach Wojsko i Technika Historia:
– Francuska wojna w Indochinach 1945 – 1954 cz.1
– Francuska wojna w Indochinach 1945 – 1954 cz.2
– Francuska wojna w Indochinach 1945 – 1954 cz.3
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu