Te ostatnie, organizowane w bazie RAF Fairford nieopodal Swindon, mają wieloletnią tradycję – pierwsze Air Tattoo odbyły się w 1971 r. w North Weald, a w obecnej lokalizacji impreza odbywa się od 1993 r., z krótką przerwą na czas remontu bazy w latach 2000 i 2001. Dla podkreślenia rangi imprezy, w 1996 r. pokazy otrzymały od brytyjskiej królowej miano „królewskich”. Warto również odnotować fakt ustanowienia w 2003 r. światowego rekordu liczby statków powietrznych biorących udział w pokazach lotniczych– było ich wtedy aż 535.
Oprócz części „artystycznej”, należy pamiętać o innym ważnym celu organizacji RIAT, którym jest zdobycie środków na fundację Royal Air Force Charitable Trust. Fundusze zebrane między innymi z opłat za bilety są używane do wsparcia potrzebujących osób spośród personelu RAF, zarówno obecnego, jak i rezerwistów, oraz zachęcenie młodych ludzi do zainteresowania się lotnictwem.
W odróżnieniu od poprzednich edycji, tym razem zaplanowano trzy pełne dni pokazów w locie, również w piątek. Liczba uczestników była na tyle duża, że niektórzy występowali na przykład tylko w piątek i sobotę, a inni w piątek i niedzielę. Panująca od kilku tygodni na Wyspach Brytyjskich upalna i słoneczna aura nastrajała optymistycznie, mimo będącej jej efektem suszy, która zmieniła kolor angielskich trawników z zielonego na słomiany. Jednak jak to w Anglii – pogoda jest kapryśna i w piątek dała o sobie znać. Planowany na ten dzień największy przelot z okazji stulecia RAF miał niestety pecha, po południu przyszła krótka burza z deszczem. Według miejscowych był to pierwszy deszcz w okolicy od kilku tygodni – i niestety zepsuł najważniejsze wydarzenie tego dnia. W piątkowej defiladzie miało wziąć kilkadziesiąt maszyn – m.in. Puma, trzy Chinooki, pełny skład Battle of Britain Memorial Flight, Atlas, pięć Tornad, trzy Lightningi (F-35B), zespół „Red Arrows”, oraz jako największa atrakcja – 22 Typhoony w formacji „100”. W sobotę i niedzielę powróciły upały i słońce, i dalsza część RIAT odbyła się bez przeszkód.
Rocznicę powstania RAF w tych dniach celebrowano przelotem mniejszego, ale równie efektownego szyku dziewięciu Typhoonów. Zaprezentowały się też mniejsze formacje stworzone dla uczczenia innych okrągłych rocznic – wspólny przelot Lancastera, Tornada i Lightninga przypomniał publiczności o 617. Dywizjonie. Słynna jednostka „Dambusters” (niszczycieli tam) wsławiła się wykonanym 75 lat temu w maju 1943 r. nalotem na niemieckie tamy na rzekach. Wykorzystano w nim niekonwencjonalne uzbrojenie w postaci specjalnych cylindrycznych bomb projektu Barnesa Wallisa. W 1990 r. Dywizjon latający na Tornadach wziął czynny udział w operacji „Pustynna Burza”, latając z Arabii Saudyjskiej nad cele w Iraku i Kuwejcie. Był to pierwszy dywizjon używający bojowo zasobników celowniczych TIALD i odnotował w czasie całego konfliktu 229 ataków bombami naprowadzanymi laserowo.
W ostatnich latach 617. Dywizjon wycofał wysłużone Tornada i po ponownym sformowaniu w kwietniu 2018 r. otrzymuje sukcesywnie nowy sprzęt – trudnowykrywalne samoloty bojowe skróconego startu i lądowania Lockheed Martin F-35B Lightning. Cztery z nich przyleciały wiosną do bazy Marham, budząc uzasadnione zainteresowanie zarówno mediów, jak i licznych brytyjskich entuzjastów lotnictwa. Własności i możliwości nowych maszyn, wyposażonych w najnowocześniejsze systemy rozpoznania, łączności i uzbrojenie pozwolą RAF na utrzymanie przewagi nad potencjalnymi przeciwnikami. Lightningi będą operowały między innymi z pokładu nowych lotniskowców Royal Navy klasy Queen Elizabeth.
Wejście do służby F-35 spowoduje jednak wycofanie innego typu samolotów bojowych – myśliwsko-bombowych Tornad. RIAT był jedną z ostatnich okazji do obejrzenia tych maszyn przed zaplanowanym na przyszły rok ich pożegnaniem po 45 latach od oblotu prototypu. Panavia Tornado w różnych wersjach były przez wiele lat podstawowymi samolotami bojowymi Royal Air Force – pełniły one rolę maszyn myśliwskich, bombowych i rozpoznawczych. Debiut bojowy Tornad miał miejsce w 1991 r. podczas operacji „Pustynna Burza”, i od tamtej pory samoloty te brały udział w praktycznie wszystkich operacjach bojowych RAF, nad byłą Jugosławią, Irakiem, Afganistanem i Syrią.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu