17 listopada indyjska Organizacja Badań Obronnych i Rozwoju (Defence Research and Development Organisation, DRDO) poinformowała o postępach prac nad rozwojem nowych 120 mm i 125 mm armat czołgowych do czołgu nowej generacji.
DRDO ma kontynuować prace nad rozwojem „zaawansowanych systemów armat gładkolufowych kalibru 120 mm i 125 mm”. W przyszłości nowa armata czołgowa będzie stanowiła zasadnicze uzbrojenie perspektywicznego czołgu podstawowego (Future Main Battle Tank; także New Generation MBT), który powstanie w ramach programu pojazdu bojowego gotowego w przyszłości (Future Ready Combat Vehicle). Czołg ten w pierwszej kolejności zastąpi czołgi rodziny T-72, a indyjska armia zamierza wprowadzić do służby takich 1770 czołgów (nie licząc pojazdów specjalistycznych). Gładki przewód lufy nowych dział ma zapewnić wysoką prędkość początkową pocisku, a więc także dużą przebijalność podkalibrowego pocisku przeciwpancernego. Na razie nie podano terminu dokonania wyboru między kalibrami – zakładać należy, że nie będą to dwie wersje jednej armaty, lecz dwie różne konstrukcje, z czego ta o kalibrze 125 mm przypominać będzie w niektórych aspektach (rozmiary komory nabojowej) sowieckie/rosyjskie armaty rodziny 2A46, zaś druga 120 mm armaty zachodnie, wywodzące się z niemieckiej armaty Rheinmetall 120 mm L/44. Wybór armaty 125 mm umożliwiałby wykorzystanie zapasów starszej amunicji czołgowej do armat czołgów rodziny T-72/90, stanowiących podstawę indyjskiej broni pancernej. Z kolei „zachodni” kaliber oferuje większy potencjał rozwojowy kinetycznej amunicji przeciwpancernej oraz – potencjalnie – dostęp do bardziej zaawansowanych rozwiązań. Konieczność wyboru armaty opóźni zresztą prace nad całym czołgiem, bowiem armaty obu „rodzin” różnią się amunicją i sposobem ładowania: 125 mm armaty strzelają amunicją rozdzielnego ładowania, nowe 120 mm – scaloną. Z tej różnicy wynika np. zupełnie różny układ automatów ładowania, odmienne sposoby składowania amunicji wewnątrz czołgu itp. Na marginesie warto wspomnieć, że od kilku lat na rynku indyjskim obecna jest grupa Rheinmetall AG, który najprawdopodobniej będzie promowała własną 130 mm armatę L/52.
W ostatnich dniach władze Indii ujawniły proponowaną nazwę dla FMBT. Czołg ma nosić nazwę Randżit (Ranjeet/Ranjit), na cześć maharadży Randżita Singha, twórcy efemerycznego Imperium Sikhów z przełomu XVIII i XIX wieku. Jest to nowość, bowiem w nazewnictwie swoich czołgów władze Indii odnosiły się raczej do bohaterów mitycznych (np. Ardźun, bohater eposu „Mahabharata”, notabene okrutnie pokrzywdzony nadaniem jego imienia niezbyt udanemu czołgowi…) niż postaci historycznych. Ma to swoje uzasadnienie w historii dawcy imienia dla przyszłego czołgu, bowiem zjednoczył on dużą część subkontynentu indyjskiego, jak również utrzymywał niezależność od Wielkiej Brytanii, stanowi więc jeden z symboli siły i niezależności Indii. Nieprędko jednak zobaczymy Randżita w służbie. Pierwotnie zakładano, że wycofywanie T-72 ze służby przy równoległym wprowadzaniu nowego wozu rozpocznie się około 2025 r., jednak w związku z planami opracowania rodzimej armaty oraz silnika jest to oczywiście nierealne i wprowadzenie do służby indyjskiego czołgu nowej generacji może się przesunąć o około dekadę (lub, jak uczy nas historia Ardźuna, dwie lub trzy).
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu