Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

Stupiniec zwodowany, czyli tarantule wiecznie żywe

Wodowanie nowej tarantuli dla rosyjskiego WMF. Pierwszy kuter projektu 1241 podnióśł radziecką banderę w 1979 roku.

29 lipca, nazajutrz po święcie Wojenno-Morskogo Fłota Federacji Rosyjskiej, zwodowano dla niej duży kuter rakietowy projektu 12418 Mołnija. Numer projektowy jest tu mylący, ponieważ okręt wygląda zupełnie inaczej niż znany pod nim wariant eksportowy słynnej „tarantuli”.

Zwodowanym okrętem jest Stupiniec, jednostka zbudowana przez AO Sudostroitielnyj zawod „Wympieł“ w Rybińsku nad Wołgą, pod numerem zakładowym 01301. Powszechnie podawany jest znany numer projektowy 12418 (ozn. NATO: Tarantul IV), do tej pory kojarzony z okrętami budowanymi na eksport do Republiki Indii (dwa wyprodukowane lokalnie), Socjalistycznej Repubki Wietnamu (dwa zbudowane w Rosji, sześć w kraju na licencji) i Republiki Turkmenistanu (dwa z Rosji). Jednak rosyjskie wcielenie tarantuli wygląda odmiennie.

Nowa tarantula

Budowę jednostki rozpoczęto prawdopodobnie jeszcze w... końcu lat 90. XX wieku z przeznaczeniem na eksport. Zainicjowano wówczas spekulacyjną produkcję co najmniej trzech kutrów według projektu 12421. Miała to być odmiana znanych ze służby w WMF jednostek projektu 12411, uzbrojonych w system rakietowy P-100 Moskit z pociskiem ponaddźwiękowym 3M80. Jednak w wyniku braku finansowania krajowego oraz potencjalnych odbiorców zagranicznych ukończono tylko pierwszy okręt – R-32. Jako jedyny służył od maja 2000 roku w WMF. Ostatecznie nietypową dla rosyjskiej floty jednostkę „wciśnięto” Arabskiej Republice Egiptu, gdzie operuje od 2016 roku jako Ahmed Fadel.

Tymczasem pozostałe kutry w różnym stopniu ukończenia rdzewiały na placu stoczni. Po zawarciu umowy z Ministerstwem Obrony Federacji Rosyjskiej, obydwa przekonstruowano i kontynuowano ich dalszą budowę według mocno zmodyfikowanego projektu 12418. Zastosowano zupełnie nową, większą i pojemniejszą nadbudówkę oraz inną siłownię. Jednocześnie zachowano system walki znany z eksportowych protoplastów.

Wszystkie poprzednie odmiany tarantul miały cztery silniki pracujące poprzez skomplikowane zespoły przekładni redukcyjnych na dwie linie wałów. Zależnie od wersji były to dwie turbiny gazowe do pracy ekonomicznej i dwie do uzyskiwania wysokich prędkości, bądź dwa silniki wysokoprężne i dwa turbinowe mocy szczytowej. Tym razem są to dwa diesle, najprawdopodobniej Zwiezda M-507D-1 (jak na małych okrętach rakietowych projektu 22800 Karakurt, które mają po trzy takie silniki). Wiąże się to ze spadkiem prędkości z „legendarnych” 45-47 węzłów do około 29.

Nowa nadbudówka o cechach stealth i wiekszej kubaturze pozwoliła na montaż wyrzutni pocisków systemu 3M24 Uran prostopadle do płaszczyzny symetrii wzdłużnej kadłuba. Na śródokręciu można ustawić dwa zestawy po cztery pojemniki z pociskami, strzelające na przeciwległe burty. Ich wyloty skierowano w stronę morza, więc starty rakiet nie powodują uszkodzeń, jak w przypadku wyrzutni ustawionych na pokładzie wzdłuż burt.

Oprócz rakietowych Uranów tarantula ma 76,2 mm armatę AK-176MA i dwie 30 mm AK-630M – w obydwu przypadkach są to stare działa w nowych wieżach stealth. Są też cztery wyrzutnie pasywnych środków zakłócających KT-216 systemu PK-10 Smiełyj i przenośne zestawy rakietowe Igła lub Wierba.

Okręt ma znane wyposażenie elektroniczne, w tym: stację radiolokacyjną wykrywania i wskazywania celów nawodnych 3C25 Garpun, system kierowania ogniem artyleryjskim MR-123-02/3, system walki elektronicznej MR-405-1, radar nawigacyjny MR-231-3.

Widok śródokręcia Stupińca z dużą nadbudówką i Uranami suatwionymi w nowy sposób. Fot. Prawitielstwo Jarosławskoj obłasti

Czy tarantule mają przyszłość?

Stupiniec jest przeznaczony dla Flotylli Kaspijskiej WMF. Sformowana już załoga kutra wraz ze stoczniowcami będzie teraz realizować cykl prób morskich. Biorąc pod uwagę, że na jednostce nie ma żadnych nowych systemów i urządzeń, można przyjąć, że będą postępować szybko, i zdaniem niektórych rosyjskich opracowań, przekazanie tarantuli flocie może nastąpić do końca bieżącego roku. W stoczni trwa budowa jednostki bliźniaczej. Podobno jej wodowanie ma się odbyć jeszcze w tym roku.

Przyszłość nowych tarantul jest raczej mało optymistyczna. Dwie ukończone, chyba głównie w celu podtrzymania przy życiu „Wympieła” i wzmocnienia małej Flotylli Kaspijskiej, pozostaną raczej jedynymi w WMF. Ten związek taktyczny jest generalnie znany ze „zbieraniny” pojedynczych typów okrętów bądź ich nielicznych serii, nieznanych w innych oddziałach WMF. Z perspektywy rosyjskiej floty ich zdolności bojowe (przestarzałe uzbrojenie i towarzyszące systemy elektroniczne, niemal zupełny brak osłony przeciwlotniczej) stanowią krok wstecz w stosunku do konstrukcji, które już w niej służą (małe okręty rakietowe projektów 21631 Bujan-M i 22800 Karakurt). O zamówienia eksportowe też będzie trudno. Przyczyny są te same, a do tego na rynkach zagranicznych można uzyskać więcej, choć zapewne nie za mniej.

Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc