29 kwietnia Sztab Generalny Wojska Polskiego poinformował o rozstrzygnięciu konkursu dotyczącego wyboru nazwy dla wielozadaniowych samolotów bojowych Lockheed Martin F-35A, które w najbliższych latach mają trafić do Sił Powietrznych.

Konkurs, prowadzony w mediach społecznościowych, został ogłoszony 12 kwietnia był prowadzony w dwóch etapach. W pierwszym osoby zainteresowane mogły zgłaszać swoje propozycje nazwy – ostatecznie zaproponowano ponad 800 nazw. Spośród nich komisja wybrała do finałowej rozgrywki pięć najpopularniejszych, spośród których internauci mogli wybrać docelową. Ostatecznie, 29 kwietnia, ogłoszono werdykt – samoloty F-35A będą nosić w Polsce nazwę własną Husarz.

Obecnie w zakładach korporacji Lockheed Martin w Fort Worth prowadzony jest montaż ostateczny pierwszego egzemplarza. Według upublicznionych, w marcu bieżącego roku, informacji połowa zamówionych w 2020 roku maszyn ma zostać dostarczona właśnie z linii w Teksasie, a pozostała szesnastka z zakładu montażu ostatecznego zlokalizowanego we włoskim Cameri. Inną ciekawostką jest fakt, co ujawnił generał Wiesław Kukuła, że Husarze otrzymają znaki przynależności państwowej w odcieniach szarości – będzie to wymuszało, w najbliższych tygodniach, na wprowadzenie poprawek w ustawie o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych.

Polska będzie pierwszym użytkownikiem samolotów Lockheed Martin F-35A w Europie Środkowej. Na podobny krok zdecydowała już się Republika Czeska (zamawiając 24 egzemplarze), a zapytanie ofertowe skierowała także Rumunia.