Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

OSW - Rosjanie uderzają w Charków. 775. dzień wojny

Fot. National Police of Ukraine

Siły rosyjskie rozszerzyły strefę kontroli na obrzeżach Czasiw Jaru, jednak nie były w stanie wedrzeć się w głąb tzw. Mikrorejonu Kanał – części miasta leżącej na wschód od kanału Doniec–Donbas. Wyparły natomiast obrońców z Bohdaniwki, o którą walki trwały od grudnia 2023 r., i – według części źródeł – wkroczyły do sąsiadującej z nią Kałyniwki, leżącej na północ od Mikrorejonu Kanał. Wojska agresora dotarły także do kanału Doniec–Donbas na południe od Czasiw Jaru, od strony miejscowości Iwaniwśke.

Kolejne postępy Rosjanie poczynili na zachód od Awdijiwki, niemniej nie wpłynęły one na zmianę sytuacji. Trwają walki o leżącą na zachodnim brzegu rzeki Durna Semeniwkę. Obrońcy utrzymują się w północnej części wsi Berdyczi i w zachodniej części Perwomajśkego (odpowiednio na północny i południowy zachód od Awdijiwki), jak również w zachodniej części Nowomychajliwki (na południe od Marjinki). Istotnych zmian terenowych nie przyniosły natomiast ponawiane przez agresora natarcia na zachód od Kreminnej, na wschód od Siewierska oraz na południe od Orichiwa.

Rosyjskie ataki powietrzne

Rosjanie zintensyfikowali ataki na infrastrukturę energetyczną i przemysłową na zapleczu frontu, a ich głównymi celami stały się Charków i Zaporoże. Od 4 do 8 kwietnia oba miasta oraz ich okolice atakowane były prawie codziennie, przy czym Charków przeciętnie dwa razy na dobę (5 kwietnia trzykrotnie). W Zaporożu rosyjskie rakiety kilkukrotnie uderzyły w byłe zakłady Motor Sicz, a według części źródeł także w ważnego przedwojennego producenta komponentów lotniczych – Progress. W obu miejscach serwisowane i naprawiane jest obecnie ciężkie uzbrojenie. Celami uderzeń w Charkowie i Zaporożu miały być też montownie i magazyny dronów, a w pierwszym z wymienionych również skład amunicji (6 kwietnia).

Pomiędzy 5 a 9 kwietnia zniszczone bądź uszkodzone zostały podstacje wysokiego napięcia w pięciu obwodach: odeskim, charkowskim, dniepropetrowskim, połtawskim i lwowskim. W rejonie Odessy rosyjskie rakiety i drony uderzyły w infrastrukturę przyportową i „obiekt logistyczno-transportowy” (odpowiednio 6 i 8 kwietnia). 8 kwietnia uderzyły w obiekt infrastruktury krytycznej w rejonie Zwiahela w obwodzie żytomierskim, najprawdopodobniej terminal naftowo-gazowy. Po ataku władze miasta zaapelowały do mieszkańców o nieopuszczanie domów w związku z możliwym zanieczyszczeniem powietrza. Łącznie od 4 do 9 kwietnia rano najeźdźcy mieli wykorzystać 43 rakiety i 126 „szahedów”. Obrońcy zadeklarowali zestrzelenie czterech rakiet i 106 dronów.

Zintensyfikowane pod koniec marca ataki na Charków przyczyniły się do znacznego pogorszenia sytuacji w mieście. Brak możliwości ustabilizowania dostaw prądu odbija się negatywnie nie tylko na pozostałych w mieście mieszkańcach, lecz przede wszystkim na potencjale obrońców. Charkowskie przedsiębiorstwa zbrojeniowe, choć w dużej mierze zniszczone trwającymi od dwóch lat atakami, wciąż zajmują się serwisowaniem i naprawą ciężkiego uzbrojenia. Trwałe niedobory energii czynią tę działalność znacznie trudniejszą. Podobne skutki przynoszą ostatnie rosyjskie ataki na Zaporoże, którego baza przemysłowa pełni analogiczną rolę do charkowskiej. Charków jest jednak kluczowym ośrodkiem przemysłowym pod kontrolą ukraińską na wschód od Dniepru i głównym zapleczem obrońców na wschodzie. O randze miasta świadczy fakt, że od początku kwietnia sytuacja w nim dwukrotnie była głównym tematem posiedzenia sztabu obrony („stawki”) pod przewodnictwem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

Podstawowym problemem Kijowa jest niemożność zorganizowania skutecznej obrony powietrznej Charkowa i pozostałych dużych ośrodków na bezpośrednim zapleczu frontu. W odróżnieniu od centralnej i zachodniej Ukrainy niszczona jest niewielka część atakujących je dronów kamikadze, a do zestrzelenia rakiet dochodzi sporadycznie. Ze względu na niewielką odległość od linii styczności (w przypadku Charkowa także od granicy FR) zdecydowana większość pocisków – głównie z systemów S-300 i Iskander-M – trafia w atakowane cele jeszcze przed ogłoszeniem alarmu powietrznego. Krótkie trasy dolotu utrudniają pracę obrony powietrznej, przez co ułatwiają agresorowi jej niszczenie. Niespełniający swojej roli system ostrzegawczy skutkuje też częstymi ofiarami cywilnymi.

Ukraińskie operacje przeciw Rosji

5 kwietnia siły ukraińskie przeprowadziły zmasowany atak dronami kamikadze, którego głównymi celami były rosyjskie lotniska wojskowe Morozowsk w obwodzie rostowskim, Jejsk w Kraju Krasnodarskim i Engels w obwodzie saratowskim. Jedynym efektem nalotu było uszkodzenie stacji transformatorowej w rejonie Morozowska, który atakowała większość dronów (według źródeł rosyjskich 40–44 z łącznej liczby 53 użytych przez Ukraińców). Zdjęcia satelitarne nie potwierdziły doniesień ukraińskich mediów o zniszczeniu co najmniej sześciu samolotów i uszkodzeniu kolejnych ośmiu oraz infrastruktury. Najprawdopodobniej żaden z dronów nie dotarł do atakowanych lotnisk. Dzień wcześniej ukraińskie drony kamikadze (według Rosjan – 10) atakowały Kursk, lecz nie spowodowały poważniejszych szkód.

Zachodnie wsparcie dla Ukrainy

Kolejne porozumienie ws. bezpieczeństwa. 3 kwietnia prezydenci Finlandii i Ukrainy podpisali w Kijowie porozumienie o współpracy w sferze bezpieczeństwa i długoterminowym wsparciu. Finlandia zobowiązała się do zapewnienia pomocy Ukrainie, w szczególności w obszarze bezpieczeństwa i obrony. W umowie zawarto informację o udzieleniu 23 pakietu pomocy finansowej o wartości 188 mln euro. Dzięki temu łączna wartość udzielonego wsparcia wojskowego udzielonego przez ten kraj wyniesie blisko 2 miliardy euro od początku agresji. W porozumieniu podkreślono, że Finlandia „jest zaangażowana we wspieranie wysiłków Ukrainy na rzecz wdrożenia reform na drodze do przyszłego członkostwa w NATO”. Podobne porozumienia Ukraina zawarła z Wielką Brytanią, Niemcami, Francją, Danią, Włochami, Kanadą i Holandią.

Apel o dostawy systemów Patriot. 6 kwietnia prezydent Zełenski stwierdził, że skuteczne wzmocnienie efektywności obrony powietrznej kraju wymaga dostarczenia przez państwa zachodnie 25 systemów Patriot liczących po 6–8 baterii każdy. Podkreślił, że wzrosła intensywność rosyjskich ataków z powietrza (zwłaszcza na Charków) i jeśli będzie się ona utrzymywać na obecnym poziomie może dojść do neutralizacji obrony powietrznej ze względu na wyczerpanie zapasów pocisków rakietowych.

Dofinansowanie rozminowywania. 7 kwietnia Ministerstwo ds. Reintegracji Tymczasowo Okupowanych Terytoriów Ukrainy poinformowało, że USA, Szwajcaria, Norwegia, Japonia, Holandia i Niemcy przekazały do tej pory na rozminowywanie kwotę 700 mln dolarów (ma być wydatkowana do 2027 r.).

Potencjał militarny Ukrainy

Problemy z mobilizacją. 3 kwietnia w ukraińskim Ministerstwie Obrony utworzono Centralny Zarząd Ochrony Praw Wojskowych. Podlega bezpośrednio szefowi resortu i odpowiada za rozpatrywanie wniosków i skarg personelu wojskowego, zapewnianie podstawowej pomocy prawnej, przeprowadzanie kontroli i badanie naruszeń praw żołnierzy i członków jego rodzin. Ministerstwo przyznało, że obserwowane nieprawidłowości dotyczą braków w zaopatrzeniu wojskowych w niezbędne wyposażenie, bezpodstawnych odmów udzielania urlopów, nadużywania władzy przez dowódców naruszających prawa żołnierza, niewystarczającej opieki oraz braku realizacji gwarancji socjalnych w tym wypłat odszkodowania rodzinom poległych żołnierzy. Działania resortu zostały podjęte z opóźnieniem, w reakcji na pogarszające się nastroje walczących żołnierzy.

4 kwietnia opublikowano badania obrazujące stosunek społeczeństwa do mobilizacji. 36% ankietowanych Ukraińców uważa obecną mobilizację za niewystarczającą dla pełnego odtworzenia potencjału bojowego po poniesionych stratach, a 30% za optymalną, odpowiadającą potrzebom armii. Jedynie 19% respondentów stwierdziło, że skala mobilizacji jest zbyt wysoka.

Również 4 kwietnia rzecznik praw człowieka Dmytro Łubiniec skrytykował praktykę zatrzymywania na ulicach mężczyzn i wręczania im wezwań do służby wojskowej. Podkreślił, że władzom powinno zależeć na pozyskiwaniu pozytywnie zmotywowanych do pełnienia służby wojskowej bez stosowania przymusu. Zaznaczył, że jest przeciwny przyznaniu komisjom wojskowym prawa do aresztowania osób nieposiadających uregulowanego stosunku do służby wojskowej.

8 kwietnia dowódca ukraińskich Sił Lądowych Ołeksandr Pawluk zaapelował o wstępowanie w szeregi sił zbrojnych. Wskazał, że Rosja prowadzi szeroko zakrojoną operację dezinformacyjno-psychologiczną mającą podsycać wśród Ukraińców panikę wojenną i brak zaufania do armii. Dodał, że obrona państwa jest konstytucyjnym obowiązkiem obywatela, a organy władzy wojskowej nie będą tolerować łamania przepisów prawa w zakresie powszechnego obowiązku wojskowego. Zapewnił, że uznanych za zdolnych do służby wysyła się do ośrodków szkoleniowych, a nie bezpośrednio na front. Po trwającym miesiąc podstawowym szkoleniu wojskowym rekruci są przydzielani do jednostek wojskowych, gdzie nabywają umiejętności przydatne w działaniach bojowych. Utrzymana w dramatycznym tonie wypowiedź Pawluka wskazuje, że siły zbrojne Ukrainy, ze względu na trudności z pozyskaniem odpowiedniej ilości poborowych, nie będą w najbliższym czasie w stanie zagwarantować sprawnej rotacji żołnierzy walczących na froncie.

Autorzy: Andrzej Wilk, Piotr Żochowski

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia

Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc