Już w pierwszych programach rozwoju marynarki wojennej pojawiała się propozycja zakupu trałowców, zwanych wówczas trawlerami (bądź traulerami czy nawet trallerami). W dokumencie (z 5 sierpnia 1919 r.) Program rozbudowy Polskiej Floty Wojennej, który został zaakceptowany przez Oddział I. Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego, znalazła się pozycja: 6 trawlerów o wyporności 100 t w cenie po 4500 funtów szterlingów (stanowiło to wtedy równoważność około 19 tys. dolarów amerykańskich za sztukę).
W zestawieniu Wiosna 1921 roku – oddziały marynarki wojennej przygotowanym (z datą 26 lutego 1920 r.) przez szefa Sekcji Organizacyjnej Departamentu dla Spraw Morskich (DSM) Ministerstwa Spraw Wojskowych (MSWojsk.), ppłk. mar. Jerzego Wołkowickiego, a które zostało zatwierdzone i poprawione (3 marca 1920 r.) przez kmdr. Jerzego Świrskiego (ówczesnego zastępcę szefa DSM), pojawiło się 7 trallerów o wyporności 200 t.
Na początku 1920 r. zaczęły pojawiać się oferty sprzedaży jednostek tej klasy, głównie okrętów z niemieckiego demobilu wojennego. W DSM rozważano propozycje pochodzące z Finlandii i Szwecji, ale przeszkodą w realizacji zakupów był brak pieniędzy w kasie Departamentu.
Oferta złożona przez pośrednika z Helsingforsu (ówczesna nazwa Helsinek) nie mogła zostać przyjęta ze względu na nieotrzymanie kredytu na zakup, choć za 4 okręty dostawca żądał w sumie tylko 850 tys. marek fińskich (około 47 tys. $). Zanim pojawiły się fundusze okręty zostały sprzedane innemu kontrahentowi, a jeden okręt zatonął. Następna oferta od tego samego pośrednika była już mniej korzystna, za 5 podobnych trałowców (w tym ten zatopiony, który został wydobyty) pośrednik żądał 1,5 mln marek fińskich (ok. 83 tys. $). Ale znów nie starczyło pieniędzy, choć DSM dysponował wówczas kredytem w wysokości 190 tysięcy koron szwedzkich (w przeliczeniu dawało to ok. 6,5 mln marek polskich lub 42 tys. $), gdyż Sekcja Techniczna Departamentu wyliczyła, że na ten zakup potrzebna byłaby suma aż 11 mln marek polskich (uwzględniając dodatkowo koszty remontu i zakup holownika).
Otrzymany kredyt w koronach szwedzkich (wystąpiono o niego 26 marca 1920 r.) przeznaczony był na pierwszą ratę zakupu 6 traulerów od pośrednika ze Szwecji. O tej ofercie niewiele wiadomo oprócz tego, że całkowity koszt transakcji miał wynieść 375 tysięcy koron szwedzkich (ok. 82 tys. $). Ponieważ nie było szans na dodatkowe fundusze oferta przepadła, ale w kasie DSM pozostało 190 tysięcy koron szwedzkich.
Sytuacja poprawiła się gdy marynarka otrzymała sporą sumę (400 tys. $) na zakup statku szkolnego, przy tańszej ofercie liczono, że pozostanie kwota wystarczająca na kupno trałowców.
W ofercie, która została przedstawiona 20 kwietnia 1920 r. przez fińską firmę Aktiebolaget R. W. Hoffströms Skogsbyrå z Helsinek (z oddziałami w Wyborgu i Petersburgu), proponowano sprzedaż trałowców typu FM (niem. Flachgehende Minensuchboote, trałowce płytkowodne – przyp. red.) w cenie jednostkowej 1 800 000 marek niemieckich (równowartość około 34 tys. $). Były to okręty zbudowane w stoczniach (ich nazwy pojawiły się w ofercie): Joh. C. Tecklenborg w Geestemünde, Jos. L. Me- yer w Papenburgu i D. W. Kremer Sohn w Elmshorn.
Na posiedzeniu, które odbyło się na początku maja 1920 r. w siedzibie Departamentu, zadecydowano o kupnie m.in. dwóch trawlerów i przeznaczono na to 70 tys. dolarów. Sekcja Techniczna DSM, po rozpatrzeniu ofert z Finlandii na inne jednostki, zaproponowała kupno dodatkowo dwóch identycznych trałowców, które były ukończone po wojnie i nie zostały wcielone do Kaiserliche Marine. Wkrótce DSM poinformowało (9 czerwca) swoją Sekcję Techniczną, że Ministerstwo Skarbu przyznało dodatkową kwotę 55 tys. $ na ten zakup.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu