3 lutego rzecznik rządu federalnego Republiki Federalnej Niemiec Steffen Hebestreit poinformował o wydaniu przez Berlin zgody na przekazanie Siłom Zbrojnym Ukrainy czołgów Leopard 1.
Niemieckie władze nie opublikowały szerszego komentarza w tej sprawie, nieco informacji podały jednak niemieckie media. Na razie chodzi o czołgi pozostające własnością niemieckich przedsiębiorstw zbrojeniowych. Sama tylko grupa przemysłowa Rheinmetall AG ma dysponować setką czołgów Leopard 1A5 oraz setką Leopard 1A3 (te ostatnie jednak trudno traktować jako pojazdy o znaczącej wartości bojowej). Już na wczesnym etapie wojny spółka (ale też inne niemieckie firmy zbrojeniowe ‒ Krauss-Maffei Wegmann, FFG itd.) deklarowała, że może przekazać 88÷100 czołgów Siłom Zbrojnym Ukrainy, z czego 22 „szybko”, a kolejne w ciągu kilkunastu miesięcy (Walka w Niemczech o Leopardy 1A5 dla Ukrainy/ZBiAM.pl). Najczęściej pojawiającą się liczbą co do skali pomocy jest 88 wozów, lecz padają też mniejsze wartości: „Der Spiegel” donosi o zaledwie 29 wozach, zaś „Süddeutsche Zeitung” o „kilkudziesięciu”, przy czym obok Rheinmetalla w przekazywaniu tej pomocy miałaby wziąć udział inna firma (prawdopodobnie KMW). Stale problemem ma być amunicja do 105 mm armaty L7A3, stanowiącej uzbrojenie główne czołgu. Brazylia nie zgodziła się na jej odsprzedanie Niemcom (Niemcy chciały kupić w Brazylii amunicję do 105 mm armat czołgowych/ZBiAM.pl), więc trzeba będzie znaleźć inne źródło. Niejakie problemy z przekazaniem swoich dawnych Leopardów 1 ma również Belgia, która negocjuje odkupienie ich od obecnego właściciela (Kolejne zachodnie czołgi dla Ukrainy z problemami?/ZBiAM.pl).
Leopard 1A5 wbrew pozorom mógłby okazać się wartościowym nabytkiem dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Ustępuje oczywiście pod wieloma względami zmodernizowanym T-72 czy T-80, ale może dla nich mimo wszystko stanowić pewne zagrożenie, m.in. dzięki wciąż niezłemu systemowi kierowania ogniem EMES 18 (uproszczony system kierowania ogniem z Leoparda 2A0-A4), który zapewnia wysokie prawdopodobieństwo trafienia celu w ruchu już przy pierwszym strzale. Oczywiście słaby pancerz (cecha wszystkich Leopardów 1) czy sama armata odstają znacząco od współczesnych standardów, lecz działo ze względnie dobrą amunicją wciąż może zagrozić nawet T-72B czy T-80U, o mobilizowanych T-62 nie mówiąc. Starsze Leopardy 1A3, o ile trafiłyby na Ukrainę, mogłyby pełnić funkcje najwyżej szkoleniowe.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
To są dużo gorsze niż dwójka? Też w dizlu?
Potężne gospodarczo Niemcy tak pomagają pod przymusem walczącej Ukrainie aby nie zaszkodzić poważnie
zbrodniczej Rosji.
One są gorsze od T-55. One mają wytrzymać trafienie pociskiem kalibru 20mm 🙂