16 listopada w stoczni Admirałtiejskije Wierfi w Sankt Petersburgu, z udziałem dowódcy marynarki wojennej adm. Nikołaja Jewmienowa, podniesiono banderę WMF FR na okręcie podwodnym B-588 Ufa.

Jest to już czwarta jednostka projektu 636.3 Warszawianka, która powstaje w tej stoczni z przeznaczeniem dla rosyjskiej Floty Oceanu Spokojnego. Położenie stępki tego okrętu pod numerem stoczniowym 01617 nastąpiło 1 listopada 2019 r., jego chrzest i wodowanie 31 marca 2022 r., zaś w pierwsze próby morskie wyszedł on 25 czerwca br. Nowa jednostka zasili 19. Brygadę Okrętów Podwodnych bazującą w zatoce Małyj Uliss we Władywostoku, która dotychczas eksploatowała starsze konwencjonalne jednostki proj. 877 Pałtus, będące protoplastami proj. 636.3.

Kontrakt na budowę dla rosyjskiej floty dalekowschodniej łącznie sześciu Warszawianek uzbrojonych m.in. w system rakietowy Kalibr-PŁ został podpisany 7 września 2016 r. w Moskwie podczas forum Armija 2016. Aktualnie w służbie we Flocie Oceanu Spokojnego znajdują się trzy jednostki tej serii tj. B-274 Pietropawłowsk-Kamczatskij, na którym banderę podniesiono 25 listopada 2019 r., B-603 Wołchow, który wszedł do służby 24 października 2020 r. oraz B-602 Magadan, na którym banderę podniesiono 12 października 2021 r.

W petersburskiej stoczni trwa budowa dwóch ostatnich okrętów serii, które otrzymały nazwy Możajsk i Jakutsk, a ich stępki położono jednocześnie 23 sierpnia 2021 r. W przypadku pierwszej z tych jednostek trwają prace wyposażeniowe przed planowanym na wiosnę przyszłego roku wodowaniem, zaś w przypadku drugiej trwają prace kadłubowe. Rozpoczęcie budowy tych okrętów zostało znacznie opóźnione, ponieważ pierwotnie zaplanowane było ono na 2020 r., później padały daty 9 maja 2021 r. (dzień zwycięstwa nad faszyzmem) i 25 lipca 2021 r. (święto WMF FR).

Oznacza to również opóźnienie realizacji całego kontraktu, którego zakończenie pierwotnie zaplanowano na 25 listopada 2022 r. Według deklaracji dyrektora generalnego stoczni Admirałtiejskije Wierfi ostatni okręt serii ma trafić do Floty Oceanu Spokojnego w 2024 r., a więc dwa lata później niż to pierwotnie zakładano. Taki stan rzeczy spowodowany jest zapewne brakiem środków finansowych, jak również skutkami pandemii.