1 lipca 2022 r. przeszedł do historii jako dzień zakupu zupełnie nowego wojskowego śmigłowca wielozadaniowego dla Wojska Polskiego, maszyny nowej generacji, jakim jest Leonardo AW149. Jego produkcja na dodatek będzie ulokowana w lubelskich zakładach PZL-Świdnik, należących do Leonardo.
Ministerstwo Obrony Narodowej zamówiło 32 śmigłowce AW149 za 8,25 mld PLN. Za tę kwotę, prócz samych maszyn, Polska dostanie też pakiety logistyczne i szkoleniowe. W tym zestawy wyposażenia do obsługi naziemnej i liczne zestawy części zamiennych, a także pomoce szkoleniowe, symulatory itd. Jak wyjaśniał mediom rzecznik prasowy Agencji Uzbrojenia ppłk Krzysztof Płatek, zamówienie od razu pakietów części zamiennych będzie miało przełożenie na niższe późniejsze koszty eksploatacji. W Polsce, w oparciu o PZL-Świdnik będzie utworzony potencjał produkcyjno-serwisowo-obsługowy AW149, a także modernizacyjny, służący dalszemu rozwojowi konstrukcji AW149 w toku jego służby i zgłaszanych nowych wymagań wojska. PZL-Świdnik będzie zarządzał konfiguracja AW149 w całym cyklu jego życia.
32 AW149 trafi do dwóch eskadr Lotnictwa Wojsk Lądowych. Których dokładnie zadecyduje Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych – odpowiedni dokument planistyczny jest już gotowy. I choć nie zostało to jeszcze publicznie ogłoszone, to tajemnicą poliszynela jest, że AW149 zasilą 25. Brygadę Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim.
Jeżeli chodzi o dokładną specyfikację zamówionych AW149 – zwłaszcza awionikę, systemy obserwacyjno-celownicze, system samoobrony, ale także typ silników – to ta została już ustalona i zamówiona, ale na razie pozostaje niejawna. Jak powiedział prezes zarządu PZL-Świdnik Jacek Libucha wybraną przez MON konfigurację AW149 dokładnie opisuje ok. 400-stronicowy dokument, oczywiście niejawny. Wiele wyjaśni się wraz z prezentacją pierwszych dostarczonych polskich AW149. Wiadomo, że polskie AW149 będą dostosowane do przenoszenia przeciwpancernych pocisków kierowanych, niekierowanych pocisków rakietowych 70 mm (opcjonalnie także ich laserowo korygowanych wersji), zasobników strzeleckich z wkm 12,7 m. Polskie WA149 będą też miały dwóch strzelców pokładowych z km kal. 7,62 mm.
Pierwsze AW149 MON odbierze już w 2023 r. – harmonogram dostaw jest niejawny. Termin osiągnięcia wstępnej zdolności operacyjnej na razie nie jest podawany, ale odpowiednie dokumenty planistyczne także są już sporządzone.
Bodaj najważniejszym aspektem umowy na zakup AW149 jest umieszczenie produkcji tego śmigłowca w Polsce. W tym celu w PZL-Świdnik powstanie zupełnie nowa linia produkcyjna. Od 2010 r. Leonardo zainwestowało w PZL-Świdnik łącznie ponad 1 mld PLN, ale uruchomienie linii produkcyjnej AW149 wiąże się z kolejnymi nakładami inwestycyjnymi. Dziś zarząd PZL-Świdnik unikał podawania szczegółów organizacji produkcji AW149, niemniej można założyć, że w Świdniku będą produkowane kadłuby i będzie ulokowana linia montażu końcowego AW149, także na potrzeby kolejnych umów eksportowych. Produkcja AW149 wiąże się także ze wzrostem zatrudnienia – dokładnie o ilu pracowników na razie nie podano, ale będą to setki osób. Prezes Libucha powiedział, ze PZL-Świdnik liczy się z tym, że lokalny lubelski rynek pracy będzie zbyt płytki i pracowników trzeba będzie szukać poza regionem. Innymi kwestiami związanymi ze startem produkcji AW149 będzie podciągniecie łańcucha dostaw materiałów od produkcji i adaptacja przekazanej z centrali Leonardo dokumentacji produkcyjnej AW149. PZL-Świdnik będzie tez odpowiadał za obloty i badania w locie wyprodukowanych AW149. Niemniej, obietnica rozpoczęcia dostaw AW149 już w przyszłym roku, choćby nawet pod jego koniec, a z drugiej strony czas potrzebny na uruchomienie produkcji tego śmigłowca w Świdniku, wskazują, że pierwsze AW149 dla Polski przylecą z Włoch – na razie nie jest to przesądzone, ile ich będzie.
Bez wątpienia zamówienie przez MON śmigłowców AW149 to przełomowe wydarzenie nie tylko dla Wojska Polskiego, ale też dla Leonardo i PZL-Świdnik. Łatwo można było się o tym przekonać patrząc ilu i jakiej rangi przedstawicieli rządu RP i producenta było dziś w Świdniku: wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin, wiceminister finansów Artur Soboń, dyrektor generalny spółki Leonardo Alessandro Profumo, prezes zarządu PZL-Świdnik Jacek Libucha i cały zarząd spółki, dyrektor zarządzający Oddziału Śmigłowcowego Leonardo Gian Piero Cutillo.
Po podpisaniu zamówienia wicepremier Błaszczak przypomniał, że także w PZL-Świdnik, w 2019 r., podpisał umowę na śmigłowce AW101 dla Marynarki Wojennej RP, które już niedługo trafią w ręce morskich lotników. Odnośnie AW149 Błaszczak powiedział: „Są to śmigłowce, które cieszą się dobrą opinia, bo tylko takie Wojsko Polskie zamawia. Są to śmigłowce, które powstają w ramach grupy Leonardo, a PZL-Świdnik jest jednym z czołowych zakładów tej grupy, producenta śmigłowców i samolotów. Bardzo cieszę się, że właśnie tu w Świdniku doszło do zawarcia tej umowy. Bardzo cieszę się, że właśnie ta umowa daje perspektywy polskiemu przemysłowi lotniczemu, daje perspektywy rozwoju PZL-Świdnik. Najistotniejsze jest to, że na wyposażenie polskich Wojsk Lądowych trafią nowoczesne śmigłowce i to trafią już do przyszłego roku, bo pierwsze śmigłowce będą gotowe już w przyszłym roku.” Błaszczak dodał, że sytuacja na Ukrainie i pogarszający się poziom bezpieczeństwa w Europie skłonił rząd Polski do skokowego przyspieszenia modernizacji technicznej SZ RP. Przykładem tych działań jest zakup AW149. Wicepremier Błaszczak przypomniał w tym kontekście, że rząd Polski już podniósł wydatki na obronność, w wyniku czego znacząco został przekroczony współczynnik 2% PKB wydawanych na te cele, a od przyszłego roku będzie to już minimum 3% PKB. Fundamentem takiego finansowania jest przyjęta Ustawa o obronie Ojczyzny – był to legislacyjny przełom, tworzący warunki do zapewnienia pieniędzy na nowy sprzęt dla Wojska Polskiego. Podpisana dziś umowa jest wynikiem tych zmian. Wicepremier podkreślił, że AW149 został zamówiony w wersji silnie uzbrojonej – będzie także wyposażony w przeciwpancerne pociski kierowane, Leonardo już zintegrowało z nimi AW149. Na zakończenie swojego wystąpienia, wicepremier Błaszczak zaprosił wszystkich zebranych na pokaz pierwszego AW149 w polskich barwach.
Natomiast wicepremier Jacek Sasin powiedział: „To jest niezwykle ważny dzień, ważny dzień w podwójnym wymiarze – ważny dzień dla Polski, dla polskiego bezpieczeństwa, dla wzmocnienia naszej obronności, ale ważny dzień dla tego regionu – dla Lubelszczyzny – w którym się w tej chwili znajdujemy. Ważny dzień również dla mnie, jako posła tej ziemi, który reprezentuje w polskim Parlamencie Lubelszczyznę, która potrzebuje inwestycji”. Następnie odnosząc się do zakupu AW149 i spółek Leonardo i PZL-Świdnik dodał: „Nowoczesne polskie śmigłowce, które będą służyły polskiej armii, będą pochodziły z tych zakładów, usytuowanych tutaj w Polsce. Będą tutaj produkowane i będą produkowane przez partnera, który od bardzo wielu lat jest wiarygodnym partnerem dla Polski, dla polskiej armii, który pokazał, ze jest też częścią tej ziemi, jest też częścią naszej polskiej gospodarki i że traktuje swoją obecność w Polsce niezwykle poważnie. Nie jest to obecność nastawiana na szybki zysk [...] ale jest to obecność nastawiona na wsparcie działań, które podejmujemy. Jest nastawiona na to, aby tutaj się zakorzenić, aby tutaj rozwijać swoją obecność, swoją produkcję, przenosić tutaj nowoczesne technologie, być częścią gospodarczego ekosystemu naszego kraju.”
Prezes Jacek Libucha na początku swojego wystąpienia wspomniał własną karierę wojskową, gdy dowodził siłami szybkiego reagowania poza granicami Polski i latał ze swoimi podkomendnymi właśnie na śmigłowcach PZL-Świdnik. Dalej podkreślił, że: Jest to historyczna chwila, historyczna chwila dla Wojska Polskiego, bo dostaje bezprecedensowy, olbrzymi zastrzyk techniki wojskowej w krótkim czasie i to w bardzo trudnych warunkach geostrategicznych. To jest historyczna chwila dla całego polskiego systemu bezpieczeństwa, dlatego że zostaje materialnie wzmocniony poprzez budowanie fundamentów przemysłowych tu w Świdniku. Jest to w końcu historyczna chwila dla PZL-Świdnik. Mamy szansę zbudować nie tylko nową linię produkcyjną, nie tylko stworzyć wiele nowych miejsc pracy, nie tylko pozyskać nowe technologie, ale przede wszystkim zbudować zupełnie nowe zdolności przemysłowe. Takie, których do tej pory nie mieliśmy. W naszej 70-letniej historii nigdy PZL-Świdnik nie produkował tak zaawansowanego śmigłowca o tak dużym tonażu, z tak zaawansowaną techniką w środku i takimi wysokimi technologiami produkcji. Mogę śmiało powiedzieć, że robimy olbrzymi skok w przyszłość.”
Według wicepremiera Sasina kontrakt był negocjowany od dłuższego czasu, jego orędownikami byli właśnie Sasin i Soboń, a miał także wsparcie w osobie Błaszczaka. Wspominał o tym też Libucha. Zatem zakup AW149 to rezultat rozłożonych w czasie analiz rządowych. Podpisana umowa jest ważna także z punktu widzenia Leonardo. Użytkownikiem AW149 zostało państwo członkowskie NATO – jest to na ogół odbierane rynkowo jako silna rekomendacja i przez to jest dźwignią handlu. Tym bardziej, że AW149 to najmłodszy i najnowocześniejszy śmigłowiec wielozadaniowy o masie startowej ponad 8 t (certyfikowana masa startowa to 8300 kg, ale może być zwiększona o 300 kg na co pozwalają parametry techniczne śmigłowca, o czym mówił ppłk Płatek). Zapotrzebowanie rynku na takie śmigłowce wojskowe, także w NATO jest duże, gdyż większość zachodnich konstrukcji o zbliżonej masie startowej pochodzi z lat 70. ubiegłego wieku i wymaga wymiany na nowoczesny model.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Brawo ale docelowo trzeba zastąpić pilnie wszystkie Mi-2 i najstarsze W-3 Sokół( resztę W-3 zmodernizować) czyli trzeba kolejnych kilkudziesięciu sztuk AW149 lub AW139M w przeciągu kilku lat.
Dalej zastąpić wszystkie Mi-24 nowymi 16-32 egzemplarzami np. Bell AH-1Z Viper lub AW-249, zintegrować z nimi polskie uzbrojenie ppanc a do tego mniej więcej 5-10 śmigłowców dla MW np. kolejne AW-101 by ujednolicić tamtą flotę. Bardzo ważne jest aby zapewnić polskiemu przemysłowi możliwie jak największy udział w ich produkcji i obsłudze eksploatacji, pozyskać nowe technologie a być może i część udziałów w PZL-Świdnik aby część zysków zostawała w Polsce