Rosyjskie państwowe przedsiębiorstwo Roskosmos u naszego wschodniego sąsiada pełni również rolę agencji kosmicznej. Podmiot ten koordynuje i zarządza programem kosmicznym Federacji Rosyjskiej, zaś na jego czele stoi od lat blisko związany z Kremlem Dmitrij Rogozin. Niektóre źródła podają, że w kilka dni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Rogozin zabronił swoim pracownikom opuszczać kraj.
Agresja wojsk Władimira Putina na Ukrainę trwa nieustannie od 24 lutego. Konflikt się zaostrza i następuje brutalizacja działań napastniczej armii, na czym szczególnie cierpią cywile. Związane z konfliktem sankcje, nakładane przez świat zachodu, uderzyły również w rosyjski sektor kosmiczny. Rakiety Sojuz nie startują z Gujany Francuskiej. Rosja grozi zerwaniem współpracy przy utrzymaniu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, co miałoby nawet prowadzić do niekontrolowanej deorbitacji ISS. Dmitrij Rogozin wdaje się w internetowe przepychanki z uznanym amerykańskim astronautą, Scottem Kellym. To tylko niektóre aspekty kosmicznego wątku bezwzględnej rosyjskiej napaści na sąsiada i związanych z tym międzynarodowych reperkusji.
Zakaz opuszczania kraju dla pracowników Roskosmosu miał podobno zostać wydany przez Rogozina już 28 lutego br., mniej niż tydzień po rozpoczęciu wojny. Zdjęcie okólnika z rzekomym zarządzeniem zamieścił na Twitterze rosyjski, działający w Moskwie dziennikarz, Kamil Galiejew. Zdaniem Galiejewa rosyjskie władze zdecydowały się na taki krok, ponieważ jest dla nich jasne, że ci specjaliści, którym uda się wyjechać, do Rosji już nie wrócą. Stąd, zabrania się im nie tylko wyjazdu do krajów zachodnich, ale również do państw postrzeganych jako sojusznicy Moskwy.
Brak możliwości opuszczenia Rosji dotyczy ponoć nie tylko inżynierów z branży kosmicznej, ale także programistów i innych specjalistów IT. Zdaniem Kamila Galiejewa Straż Graniczna dostała wyraźne instrukcje by osobom z wyżej wymienionymi kompetencjami uniemożliwić opuszczenie rosyjskiego terytorium. Dla władz w Moskwie jest bowiem jasne, że bez tych ludzi bardzo ciężko będzie odbudować gospodarkę mocno nadwątloną przez trwającą wojnę i związane z nią sankcje.
Perspektywy na najbliższą przyszłość rysują się dla rosyjskiej gospodarki w ciemnych barwach. Stąd ludzie masowo starają się ten kraj opuścić. Według BBC do samej tylko Gruzji wyjechało w ostatnim czasie 25 tys. ludzi. To właśnie Tbilisi jest najbardziej popularnym kierunkiem ucieczki z Rosji. Bilety lotnicze do tego miasta wyprzedają się na pniu. Inne oblegane kierunki to choćby Baku czy Erywań.
W strumieniu opuszczających Federację Rosyjską są też z pewnością osoby dobrze wykształcone, inżynierowie, wykwalifikowani specjaliści. Oni mają najlepsze perspektywy, jeśli chodzi o znalezienie dobrze płatnej pracy w innej części świata. Zdaniem Nikołaja Russanowa, eksperta z University of Pennsylvania, odpływ specjalistów z Rosji może jeszcze przyspieszyć, gdy zagraniczne instytucje naukowe zerwą współpracę ze swoimi rosyjskimi odpowiednikami. Russanow wskazuje, że drenaż mózgów (ang. brain drain) może w dłuższej perspektywie stanowić główny problem rosyjskiej gospodarki.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu