7 lipca premier Bułgarii poinformował o zmianie koncepcji zakupu floty wielozadaniowych samolotów bojowych przeznaczonych dla sił zbrojnych tego kraju. Powyższy krok, najprawdopodobniej, przekreśla szybki zakup szwedzkich JAS-39C/D Gripen.
Jak ujął to premier, nowa procedura ma objąć negocjacje z trzema państwami dotyczące zakupu fabrycznie nowych samolotów – najprawdopodobniej mowa tu o tych samych oferentach, co w wstępnie rozstrzygniętym konkursie na osiem maszyn bojowych, czyli Szwecji, Stanach Zjednoczonych oraz którymś z członków konsorcjum Eurofighter GmbH.
Na początku lipca w parlamencie rozpoczęła działalność komisja mająca prześwietlić wybór samolotów JAS-39C/D Gripen przez poprzedni rząd. Według planów ma ona pracować około dwóch miesięcy - w zakończonej procedurze, jedynie Saab oferował fabrycznie nowe samoloty, natomiast pozostali (konsorcjum amerykańsko-portugalskie oraz Włosi) płatowce używane.
Tuż po wyborach nowy premier zapowiedział, że wybór dostawcy nowych samolotów bojowych, które mają zastąpić obecnie eksploatowane MiGi-29 oraz Su-25 ulegnie spowolnieniu. Ma to związek z faktem, że po kolejnych remontach mogą służyć przez okres około 11 latu – to zaś ma pozwolić na negocjacje z sojusznikami, którzy są w stanie dostarczyć odpowiednie maszyny. Obecne podbicie wymogu to pozyskania fabrycznie nowych samolotów oznacza, że władze w Sofii przeanalizowały kwestie zakupu i późniejszej eksploatacji maszyn zachodnich i wolą pójść śladem Polski, a nie Rumunii.
(ŁP) | Foto: Łukasz Pacholski |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu