Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych rozpoczęły program budowy nowego uzbrojenia klasy „powietrze-ziemia” nazwany GPAW (Global Precision Attack Weapon).

Program zakłada budowę nowego precyzyjnego uzbrojenia lotniczego przeznaczonego do niszczenia celów naziemnych. Ma charakteryzować się z jednej strony relatywnie małymi rozmiarami oraz masą, a z drugiej posiadać zdolność do niszczenia celów umocnionych oraz znajdujących się pod ziemią. Jak na razie nie wiadomo, czy mają to być bomby szybujące, czy też pociski z własnym napędem. Specyfikacja program mówi o programowalnych głowicach bojowych, tak aby pilot lub operator przed zrzutem uzbrojenia mógł wybrać tryb jego działania (sposób, czas lub siłę detonacji).

GPAW ma należeć do tzw. uzbrojenia piątej generacji czyli takiego, które jest wyposażone w zaawansowane czujniki śledząco-namierzające, działa w środowisku sieciocentrycznym oraz będzie mieć możliwość funkcjonowania autonomicznego. Oznacza to również możliwość wzajemnego komunikowania się pomiędzy uzbrojeniem GPAW oraz zdolność do operowania w tzw. rojach (zgodnie z założeniami programu „Golden Horde”).

Według specyfikacji sił powietrznych, GPAW ma być uzbrojeniem o tzw. wysokim współczynniku ładowalności, czyli że pojedynczy samolot będzie mógł przenosić ich dużą liczbę. Rozmiary GPAW mają pozwolić na jego podwieszanie w komorach kadłubowych myśliwców wykonanych w technologii utrudnionej wykrywalności F-35A oraz F-22A, ale ma ono znaleźć się również na uzbrojeniu bombowców strategicznych.

Wstępne kontrakty dla oferentów mają wynosić od 200 tys. do dwóch milionów USD. W pierwszej fazie programu wskazana przez USAF firma (SDA – System Design Agent) ma nakreślić ramy projektowe obejmujące główne parametry broni oraz koszty. W drugiej fazie nastąpi wybór najlepszych ze zgłoszonych projektów, w tym również ze strony SDA. Trzecia faza zakłada rozpoczęcie produkcji, przy czym siły powietrzne Stanów Zjednoczonych nie wykluczają wyboru więcej niż jednego projektu.