10 lutego minister Mariusz Błaszczak ogłosił, że w środę (13 lutego) dojdzie do podpisania międzyrządowej umowy LoA na zakup pierwszego dywizjonu rakietowych wyrzutni artyleryjskich HIMARS dla Wojska Polskiego.

Według informacji, które przekazano opinii publicznej wiadomo, że zakup (poprzez procedurę FMS) pochłonie 414 mln dolarów – w listopadzie zeszłego roku agencja DSCA wyceniła pakiet dla Polski na kwotę 655 mln dolarów. W jej ramach zakupiony zostanie dywizjon wyrzutni HIMARS (18 sztuk) oraz dwie dodatkowe przeznaczone do szkolenia personelu – te drugie trafią najprawdopodobniej do Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu. Wraz z nimi do Wojska Polskiego mają trafić pojazdy dowodzenia, wozy amunicyjne i ciągniki ewakuacyjne – w listopadowym wniosku eksportowym DSCA wskazała jedynie na 33 samochody M1151A1 HMMWV. Poza tym umowa obejmie wsparcie logistyczne, szkoleniowe, techniczne oraz pakiet amunicji – pociski GLMRS, ATACMS oraz szkolne LCRR.

Zakup dywizjonu wyrzutni HIMARS to element programu Homar, który zakłada uzbrojenie Wojska Polskiego w wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe standardów zachodnich. Pierwotne plany zakładały zakup trzech dywizjonów oraz czterech egzemplarzy do szkolenia, natomiast w kolejnych latach MON zwiększył zapotrzebowanie do dziewięciu dywizjonów. Według obecnej koncepcji, po zamówieniu pierwszego, kolejne mają przechodzić proces polonizacji z wykorzystaniem potencjału Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Polska będzie drugim europejskim użytkownikiem systemu HIMARS. W zeszłym roku 54 wyrzutnie zamówiła (poprzez FMS) Rumunia.