26 lutego prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na swoim profilu na Twitterze poinformował, że Republika Turcji zabroni rosyjskim okrętom wpływania na Morze Czarne. Jeżeli to nastąpi, Flota Czarnomorska, aktywnie uczestnicząca w inwazji na Ukrainę, nie będzie mogła liczyć na wzmocnienie przez okręty należące do innych rosyjskich flot.
Dziękuję mojemu przyjacielowi, Panu Prezydentowi Erdoğanowi, i mieszkańcom Turcji za ich silne wsparcie. Zakaz przepływu rosyjskich okrętów wojennych na Morze Czarne oraz znaczące wsparcie militarne i humanitarne dla Ukrainy są dziś niezwykle ważne. Mieszkańcy Ukrainy nigdy tego nie zapomną! - napisał Zełenski.
Już pierwszego dnia inwazji, 24 lutego, ambasador Ukrainy w Turcji Wasilij Bodnar wezwał Ankarę do zablokowania rosyjskim okrętom wojennym możliwości przepływania przez cieśniny czarnomorskie, czyli Bosfor i Dardanele.
Dzień później wypowiedział się w tej sprawie turecki minister spraw zagranicznych Mevlüt Çavuşoğlu, który stwierdził: Turcja nie może powstrzymać rosyjskich okrętów wojennych przed wpływaniem na Morze Czarne przez tureckie cieśniny ze względu na prawo międzynarodowe.
Zgodnie z obowiązującą nadal, a podpisaną 20 lipca 1936 r., konwencją z Montreux, która reguluje prawo morza w cieśninach czarnomorskich, Turcja sprawuje kontrolę nad nimi i może ograniczyć przepływ okrętów wojennych w czasie wojny lub w przypadku innego zagrożenia. Çavuşoğlu stwierdził, że tureccy eksperci nadal starają się określić, czy konflikt na Ukrainie może być nazwany wojną, co pozwoliłoby na wcielenie w życie prawa o możliwości zablokowania tych dróg wodnych.
Nawet jeśli Turcja po przeprowadzeniu procedury prawnej zdecydowałaby się zaakceptować prośbę Ukrainy i zamknąć cieśniny dla rosyjskich okrętów wojennych, to - jak powiedział Çavuşoğlu - uniemożliwiłaby im jedynie podróż w jednym kierunku. Jeśli kraje zaangażowane w wojnę zwrócą się z prośbą o powrót okrętów do swoich baz, będziemy musieli im na to pozwolić – powiedział turecki minister spraw zagranicznych.
Jak dotąd Ankara nie potwierdziła podjęcia takiej decyzji. W oficjalnym komunikacie biuro prezydenta Turcji przekazało, że podczas rozmowy Recepa Erdoğana z Wołodymyrem Zełenskim „omawiano najnowsze wydarzenia i kwestie związane z interwencją wojskową Rosji na Ukrainie”. W oświadczeniu nie ma jednak ani słowa o tym, na jakie konkretnie kroki zdecyduje się Turcja.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu