16 marca amerykański Departament Stanu poinformował o wydaniu zgody na potencjalną sprzedaż Australii partii pocisków manewrujących Raytheon RGM-109E Tomahawk Block IV/V. W przypadku sprzedaży broń ma trafić do uzbrojenia okrętów nawodnych.
Zgodnie z procedurami amerykańskimi, wydanie zgody przez amerykańskie władze wykonawcze kieruje sprawę do władz ustawodawczych. Kongres ma 30 dni ma ewentualne weto, co przy obecnym zacieśnieniu współpracy gospodarczo-wojskowej wydaje się wyjątkowo mało realne. Władze Australii są zainteresowane zakupem do 200 pocisków RGM-109E Block V oraz do 20 starszymi Block IV. Wraz z elementami dodatkowymi (system kierowania ogniem, podsystem planowania misji), a także usługą logistyczno-szkoleniową sprzedaż została wyceniona na maksymalną kwotę 895 mln USD.
Komunikat Departamentu Stanu jasno wskazuje, że Australia jest zainteresowana zakupem pocisków w konfiguracji pozwalającej na wykorzystanie na okrętach nawodnych. W przypadku Royal Australian Navy, obecnie, jedynymi jednostkami zdolnymi do ich przenoszenia i wykorzystania są trzy niszczyciele rakietowe typu Hobart. Od 2031 roku mają być wprowadzane do linii fregaty typu Hunter (bazujące na brytyjskim typie 26 City), które także mają dysponować możliwością przenoszenia i użycia RGM-109E Tomahawk.
Obecnie jedynie US Navy dysponuje okrętami nawodnymi, które przenoszą pociski manewrujące RGM-109 Tomahawk. W niedalekiej przyszłości, poza Royal Australian Navy, mogą dołączyć także Royal Navy, Royal Canadian Navy (w obu przypadkach lokalne rozwiązania fregat Typu 26) oraz Koninklijke Marine. Holendrzy planują zrealizowanie prób z fregatami typu De Zeven Provinciën.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Manewrujące pociski Tomahawk lub jeszcze lepiej pociski balistyczne o zbliżonym zasięgu byłyby bardzo wskazane dla naszej MW w programie Miecznik na trzy fregaty rakietowe, które powinny być bogato uzbrojone przeciwlotniczo i antydronowo ale również powinny posiadać możliwość atakowania głębokiego zaplecza przeciwnika na lądzie.
To powinien być jeden z fundamentów we wyborze konfiguracji uzbrojenia jeśli decydujemy się na tak kosztowny program to trzeba postawić na jakość i siłę odstraszania.