22 czerwca generał James Holmes, dowódca Air Combat Command, poinformował o dwóch ważnych kwestiach związanych z utrzymaniem floty samolotów dominacji powietrznej Lockheed Martin F-22A Raptor, które znajdują się w zasobach US Air Force.
Pierwszym elementem dotyczącym samolotów omawianego typu było potwierdzenie chęci zwiększenia liczby maszyn zdolnych do działań bojowych – obecnie spośród wszystkich około 15 służy do zadań badawczo-rozwojowych, a kolejnych 31 jest przeznaczonych do szkolenia i treningu. Już w 2017 roku rozpoczęto analizy dotyczące możliwości przebudowy egzemplarzy badawczo-rozwojowych do standardu operacyjnego. Obecnie plan zakłada zmianę konfiguracji wyposażenia także samolotów szkolno-treningowych. Pozwoli to na zwiększenie liczby maszyn w jednostkach bojowych – obecnie mają one około 130 F-22A Raptor. Decyzja jest związana z możliwością zmian w programach szkolenia pilotów, w których większe znaczenie będą miały maszyny szkolenia zaawansowanego Boeing T-7A Red Hawk oraz nowoczesne symulatory naziemne.
Powodem chęci zwiększenia liczby bojowych F-22A Raptor są czynniki operacyjne – maszyny są intensywnie eksploatowane na terenie Stanów Zjednoczonych oraz misji ekspedycyjnych. Dodatkowo nie ma szans na ponowne uruchomienie linii montażowej, co było analizowane w 2016 roku.
Wysokie tempo użycia powoduje także drugi problem z samolotami. Jak wskazał generał Holmes, postępuje zużycie resursów silników Pratt & Whitney F119. Łącznie wyprodukowano 507 jednostek napędowych, a od 2013 roku prowadzone są prace związane z ich remontami. Pomimo tego intensywna eksploatacja powoduje, że USAF notuje braki dostępnych silników.
(Łukasz Pacholski) | Foto: USAF |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Co to jest "resursów"? Jak to będzie po polsku?