Podczas MSPO 2021 szwedzka firma Saab zaprezentowała ręczną broń przeciwpancerną i wsparcia rodzin AT4, Carl Gustav i NLAW wraz z urządzeniami treningowymi.
Podczas MSPO 2021 Saab zaprezentował trzy spośród sześciu wersji granatnika jednorazowego AT4. Wśród AT4 wyróżnić można następujące odmiany:
-AT4 HEAT (przeciwpancerny z głowicą kumulacyjną, masa poniżej 7 kg, zasięg skuteczny 300 m, przebijalność 350 mm)
h-ATCS HP (wariant o podwyższonej penetracji, masa poniżej 8 kg, zasięg efektywny 300 m, przebijalność 420 mm)
-AT4CS RS (wariant o zwiększonym efekcie popenetracyjnym, masa poniżej 8 kg, zasięg 300 m, przebijalność 350 mm)
-AT4CS ER (wariant o wydłużonym do 600 m zasięgu, masa poniżej 9 kg, przebijalność 460 mm)
-AT4CS AST (granatnik do zwalczania lekkich umocnień, masa ok. 9 kg, zasięg efektywny do 200 m)
-AT4CS HE (granatnik z głowicą odłamkowo-burzącą, masa poniżej 9 kg, zasięg do 600 m przeciwko celom punktowym i do 1000 m przeciwko celom powierzchniowym)
Granatnik Carl Gustav zaprezentowano w najnowszej wersji M4 - krótszej (950 mm) i lżejszej (6,6 kg) od starszego wariantu M3. Dzięki obniżonej masie broń charakteryzuje się lepszą ergonomią, której poprawienie było możliwe dzięki zastosowaniu lufy z włókien węglowych z wkładką wykonaną z tytanu. Oprócz 84 mm lekkiego działa bezodrzutowego zaprezentowano bogaty wybór amunicji oraz wersję szkolną.
Ostatnią z broni wsparcia zaprezentowaną przez Saaba na MSPO 2021 jest NLAW (także jako MBT LAW). Jest to lekki ppk kal. 110 mm, o masie 12,5 kg (wraz z pociskiem). Zasięg skuteczny sięga 800 m, a czas lotu na maksymalną odległość wynosi ok. 5 sekund. Dzięki trybowi top-attack broń może atakować najsłabiej opancerzone powierzchnie pojazdu opancerzonego, czyli strop.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Cóż, zamiast komentarza nasuwa się przykra konstatacja, iż od wielu, wielu lat Szwecja próbuje wejść w kooperację z naszym, pożal się Boże przemysłem zbrojeniowym. Niestety bezskutecznie i nad tym należałoby się pochylić i zapytać - dlaczego? Od siebie mogę stwierdzić, że przez ponad 42 lata służby w naszym wojsku zadawałem to pytanie nie tylko sobie, ale i innym, ważniejszym osobom w MON. Odpowiedzi nie uzyskałem, za to pokaz niekompetencji i arogancji widziałem wiele razy. I tak już chyba zostanie.