19 kwietnia grecki tygodnik „ProtoThema” zamieścił na swoim portalu internetowym artykuł, którego autor pisze, że grecki rząd rozważa zwiększenie zamówienia francuskich myśliwców wielozadaniowych Dassault Aviation Rafale. W ten sposób Grecja dysponowałaby 24 samolotami tego typu.

Według źródeł tygodnika „ProtoThema” w Siłach Powietrznych Grecji (Polemikí Aeroporía) dotychczas zakładano, że zamówienie 18 myśliwców wielozadaniowych Rafale to absolutne minimum, aby sformować wartościową operacyjnie eskadrę tych samolotów. Jednak obecnie u greckich sztabowców przeważa pogląd, że 18 myśliwców Rafale to liczba dobra na czas pokoju, jednak w przypadku wojny lepiej dysponować 24 samolotami. Według obecnych greckich planów ewentualnościowych uzbrojona w Rafale'e 332. Eskadra będzie główną lotniczą siłą uderzeniową w konflikcie zbrojnym z Turcją. Relacje dyplomatyczne na linii Ateny – Ankara są coraz gorsze w związku z działaniami Turcji wokół greckiej wyspy Kastelorizo (w Turcji nazywanej Meis). Na okolicznych wodach Turcja prowadzi poszukiwania podwodnych złóż węglowodorów, traktując okoliczne akweny jako własne.

Dotychczas grecki minister obrony Nikolaos Panagiotopoulos zapowiadał, że w ramach wzmocnienia własnego lotnictwa wojskowego Grecja zamówiła 18 myśliwców wielozadaniowych Rafale (12 używanych wcześniej przez Armée de l’Air & de l’Espace i sześć nowych fabrycznie) za 2,35 mld EUR, kupi w Stanach Zjednoczonych 22 samoloty F-35A (aby liczba nowych samolotów sięgnęła 40), jak również przez kolejnych siedem lat będzie nadal modernizować swoje F-16C/D do wersji F-16V Viper w tempie 8 – 12 maszyn rocznie. Dotychczas zamówione myśliwce Rafale kosztowały Grecję 1,92 mld EUR plus 0,4 mld za uzbrojenie. Kolejnych sześć samolotów Rafale – w standardzie Rafale F3R – kosztowałoby 800 mln EUR.

Właśnie uzbrojenie przenoszone przez Rafale i awionika tego samolotu, przede wszystkim radiolokator pokładowy Thales RBE2 w wersji z aktywną anteną z elektronicznym skanowaniem fazowym, jest uważana w Grecji za przeważające atuty tego samolotu. Zaletą jest też dwusilnikowy napęd. W przypadku uzbrojenia wskazuje się na unikatowe możliwości, jakie Rafale ma dzięki pociskom „powietrze – powietrze” MBDA Meteor, a także pozostałemu uzbrojeniu, czyli pociskom przeciwokrętowym AM39 Exocet, pociskom manewrującym SCALP i pociskom „powietrze – powietrze” serii MICA, wszystkim także dostarczanym przez MBDA. Greckie Mirage 2000-5 także przenoszą Exocety, SCALP-y i pociski MICA i właśnie z tego powodu Mirage pozostaną w uzbrojeniu greckiego lotnictwa.

Artykuł w ogóle nie wspomina o planach zakupu samolotów F-35A. Po opublikowanym w Stanach Zjednoczonych na początku roku raporcie DOT&E (Director, Operational Test & Evaluation Office) za ubiegły rok jest jasne, że obecnie dostępna wersja F-35 Block 3F/3i nadal jest maszyną fazy rozwojowej, na której nie udało się nawet dokończyć integracji pocisków „powietrze – powietrze” AIM-120 AMRAAM z powodu niestabilnej pracy oprogramowania sterującego radiolokatora pokładowego. Natomiast zapowiadana od 2019 r. docelowa wersja Block 4 nie wiadomo kiedy powstanie.

„ProtoThema” pisze też o decyzji w sprawie nowych fregat, która ma być podjęta do końca maja. Prawdopodobnie ustalenie budżetu zakupu okrętów wiąże się z funduszami na sześć dodatkowych Rafale'i. W przypadku nowych fregat są rozważane oferty z Włoch, Niderlandów, RFN, Francji, Hiszpanii i Stanów Zjednoczonych. Grecja chce kupić cztery fregaty i zmodernizować cztery obecnie używane typu MEKO 200HN/Hydra. Na dodatek Grecja chciałaby, aby ewentualny dostawca mógł w latach 2022 – 2023 zapewnić także dwie używane fregaty, jako tymczasowe wzmocnienie, zanim nowe fregaty będą gotowe do służby. Ateny nie dostały jeszcze szczegółowych ofert z Włoch i Stanów Zjednoczonych. Koszt fregat może sięgnąć 5 mld EUR. Do tego Ateny muszą w swych rachunkach uwzględnić ok. 110 mln EUR na 36 niemieckich torped zamówionych do swoich okrętów podwodnych typu 214 oraz ok. 500 mln EUR na siedem pokładowych śmigłowców ZOP Sikorsky MH-60R Seahawk.