Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

Bunt Prigożyna: kryzys putinizmu (aktualizacja)

Fot. screen z nagrania opublikowanego przez Jewgienija Prigożyna

23 czerwca późnym popołudniem lider najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn oskarżył Siły Zbrojne FR pod kierownictwem ministra obrony Siergieja Szojgu o przeprowadzenie ataku rakietowego i artyleryjskiego na obóz szkoleniowy wagnerowców, w wyniku którego nawet 2 tys. żołnierzy tej formacji miało ponieść śmierć. W konsekwencji Prigożyn ogłosił rozpoczęcie Marszu Sprawiedliwości, w którym ma rzekomo uczestniczyć 25 tys. wagnerowców i którego celem ma być rozprawienie się ze sprawcami ataku.

W odpowiedzi Komitet Śledczy FSB oskarżył Prigożyna o próbę zbrojnego buntu, a stanowisko to poparła Prokuratura Generalna FR. Rzecznik Kremla oświadczył, że prezydent Władimir Putin wie o sprawie i jest na bieżąco informowany przez służby o realizacji jego (nieznanych) rozkazów. Wieczorem w obwodzie rostowskim i w Moskwie przeprowadzono mobilizację struktur siłowych, które wzięły pod ochronę wybrane obiekty państwowe (m.in. na ulice wyjechały transporty opancerzone). Zablokowano główne drogi dojazdowe do Rostowa nad Donem oraz dostęp do części zasobów w Internecie.

W nocy państwowy pierwszy kanał telewizji (Pierwyj kanał) wyemitował specjalne wydanie wiadomości zawierające oficjalne komunikaty potępiające Prigożyna. Opublikowano także telewizyjne oświadczenia zastępcy szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych FR generała Siergieja Surowikina i zastępcy szefa Głównego Zarządu (wywiadu) Sztabu Generalnego generała Władimira Aleksiejewa. Wezwali oni żołnierzy Grupy Wagnera do powrotu do koszar i lojalności wobec Putina, wskazując, że zbrojny bunt osłabia państwo toczące wojnę.

24 czerwca rano wagnerowcy wkroczyli do centrum Rostowa nad Donem, nie napotykając widocznego oporu. Zablokowali główne budynki struktur siłowych (dowództwo Południowego Okręgu Wojskowego, MSW, FSB) i cywilnych (administracja obwodu rostowskiego). Agencja TASS podała informację gubernatora obwodu woroneskiego o kolumnach wojskowych posuwających się trasą A4 (z Rostowa do Moskwy). Według niepotwierdzonych doniesień pod Woroneżem doszło do strzelaniny. Mer Moskwy Siergiej Sobianin oznajmił, że na terenie miasta prowadzone są działania antyterrorystyczne mające zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo.

Autor: Marek Menkiszak

 

Aktualizacja 1: Putin przerywa milczenie i przestrzega przed rewolucją

24 czerwca około 10.00 czasu moskiewskiego Władimir Putin wygłosił kilkuminutowe przemówienie poświęcone zagrożeniom dla bezpieczeństwa państwa związanym ze „zbrojnym buntem” wagnerowców. Zwrócił się do obywateli Rosji oraz do armii, organów ochrony porządku i służb specjalnych, a także do tych, których „kłamstwem lub groźbą wciągnięto w przestępczą awanturę”. Podkreślił, że Rosja prowadzi niezwykle ciężką, egzystencjalną walkę o swoją przyszłość i przetrwanie oraz przeciwko „agresji neonazistów i ich sponsorów – całej wojskowej, ekonomicznej i informacyjnej machinie Zachodu”. Próby rozbicia jedności państwa uznał za „sprzeniewierzenie się narodowi” i działanie na korzyść wroga. Porównał je do „ciosu w plecy kraju i narodu” w 1917 r., kiedy Rosji „ukradziono zwycięstwo” w wyniku rewolucji, co skończyło się utratą ogromnych terytoriów i wojną domową. Zadeklarował, że władze obronią kraj przed wewnętrzną zdradą. Putin wyraźnie oddzielił przy tym tych wagnerowców, którzy „bohatersko walczyli z wrogiem na froncie w imię jedności ruskiego miru”, od organizatorów buntu. Zapowiedział, że wszyscy, którzy świadomie wybrali drogę zdrady i terroryzmu, poniosą niechybną karę. Oznajmił, że organy siłowe otrzymały stosowne rozkazy, a w wielu regionach, w tym w Moskwie, wdrażane są działania antyterrorystyczne. Przyznał, że w Rostowie nad Donem panuje trudna sytuacja, gdyż de facto sparaliżowano tam funkcjonowanie organów państwa. Do uczestników buntu zaapelował o zaprzestanie udziału w czynach przestępczych.

Do godz. 12.00 prawie połowa gubernatorów oraz niektórzy wysocy rangą urzędnicy państwowi (m.in. spikerzy obu izb parlamentu) zadeklarowali wierność Putinowi i lojalność wobec niego. Częste są apele o jedność w czasie wojny. Uderza umiarkowany ton tych wypowiedzi (najostrzej zareagował niedawny sojusznik Prigożyna Ramzan Kadyrow, nazywając jego postępowanie zdradą). Około 20 gubernatorów, w tym mer Moskwy Siergiej Sobianin (jedna z kluczowych figur w systemie władzy), poinformowało jedynie o podejmowanych działaniach antyterrorystycznych, dystansując się od ocen politycznych. Pozostali (ok. 20) nie odnieśli się do sprawy lub przekazali oficjalne stanowisko bez komentarza. Czołowi propagandyści mają wyraźny problem ze sformułowaniem spójnego przekazu na temat ostatnich wydarzeń.

Wystąpienie Putina skomentował też sam Prigożyn, który oznajmił, że „nikt nie zamierza się poddawać na żądanie prezydenta”.

Według informacji i zdjęć publikowanych w rosyjskich sieciach społecznościowych kolumny wagnerowców zmierzające w kierunku stolicy kraju są ostrzeliwane z powietrza w rejonie Woroneża. Kilkadziesiąt kilometrów na południe od obwodnicy Moskwy tworzone są umocnione punkty regularnych sił zbrojnych. Mosty na rzece Oka na głównych drogach dojazdowych zostały zablokowane przez kolumny ciężarówek z piaskiem.

Autorka: Maria Domańska

 

Aktualizacja 2: Porażka Prigożyna, osłabienie Kremla

24 czerwca wieczorem Jewgienij Prigożyn ogłosił, że wydał rozkaz zawrócenia oddziałów Wagnerowców zmierzających do Moskwy i zajmujących obiekty strategiczne w Rostowie nad Donem do ich baz. Decyzję uzasadnił koniecznością nie dopuszczenia do „przelania rosyjskiej krwi”, a najemnicy zaczęli opuszczać Rostów nad Donem. Do ugody miał się przyczynić Aleksandr Łukaszenka, który działając w porozumieniu i kontakcie z Putinem, przedstawił propozycję deeskalacji napięcia i opcję gwarancji dla wagnerowców. Do chwili rozkazu o powrocie do baz Wagnerowcy bez przeszkód zbliżyli się do Moskwy na dystans do 200 km. Poza ostrzałami z powietrza kolumn wagnerowców w rejonie Woroneża, nie odnotowano przeciwdziałania ze strony armii i służb rosyjskich. Liczebność sił, którymi dysponował Prigożyn szacuje się na 25 tys. ludzi choć kolumny zmierzające do Moskwy nie liczyły maksymalnie do 4 tys. Władze lokalne podjęły mało skuteczne działania mające utrudnić posuwanie się „buntowników”. Niszczono drogi lub ustawiano blokady z autobusów i samochodów ciężarowych, które bez trudności były usuwane. W Moskwie i obwodzie moskiewskim, gdzie obowiązuje stan operacji antyterrorystycznej pojawiły się na drogach wiodących do miasta posterunki blokadowe Gwardii Narodowej. Do miasta nie wprowadzono oddziałów regularnej armii. Według niepotwierdzonych informacji idący na Moskwę Wagnerowcy zajęli „kluczowe obiekty” w Woroneżu, czemu zaprzeczył gubernator Aleksander Gusiew, grożąc odpowiedzialnością karną za rozpowszechnianie fałszywych informacji.

Jeszcze kilka godzin przed ogłoszeniem powrotu Wagnerowców do baz przedstawiciele władz opisywali Prigożyna jako nieodpowiedzialnego watażkę dążącego do destabilizacji Rosji i działającego de facto w interesie Zachodu i Ukrainy. Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew stwierdził, że „bunt” jest zaplanowaną operacją, której celem jest przejęcie władzy. Nie wykluczył, że wzięły w nim udział osoby, które wcześniej służyły w elitarnych jednostkach Sił Zbrojnych, a także „zagraniczni specjaliści”. Ostrzegł, że rebelianci mogą usiłować przejąć kontrolę nad bronią jądrową. Resort spraw zagranicznych odnosząc się do sytuacji ostrzegł państwa zachodnie przed wykorzystywaniem kryzysu wewnętrznego do realizacji ich „rusofobicznych celów”. Podkreślono, że rebelia działa na korzyść zewnętrznych wrogów Rosji.

Późnym wieczorem rzecznik Putina Dmitrij Pieskow oświadczył, że sprawa karna przeciwko Prigożynowi w sprawie zbrojnego buntu zostanie umorzona pod warunkiem, że oskarżony wyjedzie na Białoruś (rządzący państwem dyktator Alaksandr Łukaszenka jest długoletnim znajomym Prigożyna). Osoby walczące w formacjach wagnerowców będą przebywać w obozach polowych, a chętni będą mogli podpisać kontrakt z Siłami Zbrojnymi FR. Biorący udział w buncie nie będą pociągani do odpowiedzialności karnej.

Autor: Piotr Żochowski

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia

Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc