12 kwietnia Ministerstwo Obrony Bułgarii poinformowało, że nigdy nie deklarowało ani oferowało Ukrainie przekazania swoich samolotów myśliwskich MiG-29. Powyższy komunikat to wynik wycieku dokumentów w Stanach Zjednoczonych, które m.in. sugerowały tego typu krok władz w Sofii.
Jak wskazuje bułgarski resort obrony, ze względu na przepisy, w tym jeden z artykułów konstytucji, jedynym organem odpowiedzialnym na zabezpieczenie przestrzeni powietrznej Bułgarii są siły zbrojne tego kraju. Oczywiście przepisy wskazują, że możliwa jest współpraca z partnerami zagranicznymi, jednak nadal ważnym jest posiadanie wkładu własnego, w tym odpowiedniego komponentu lotniczego. Samoloty MiG-29 są obecnie wykorzystywane do zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Aby utrzymać je w linii resort obrony ogłosił dwa postępowania przetargowe, które dotyczą zakupu partii silników RD-33, a także naprawy nieokreślonej liczby jednostek napędowych. Dodatkowo, do końca kwietnia, Polska ma dostarczyć przynajmniej jeden silnik.
Dodatkowo wkrótce komitet obrony ma otrzymać oferty, które złożyły dwa państwa w ramach programu pozyskania tymczasowych zdolności (na okres od wycofania MiG-ów-29 do czasu wdrożenia do linii pierwszej ósemki F-16C/D Fighting Falcon Block 70). Zaproszenia do złożenia ofert skierowano do Szwecji, Francji, Izraela oraz Stanów Zjednoczonych. Spośród nich dwa państwa przygotowały stosowne oferty. Jak wskazuje resort obrony, decyzja komitetu może być różna – od przyjęcia którejś z nich do odrzucenia obu.
Docelowo lotnictwo wojskowe Bułgarii ma dysponować szesnastoma wielozadaniowymi samolotami bojowymi Lockheed Martin F-16C/D Fighting Falcon Block 70. Prace przy ich budowie już się rozpoczęły, podobnie jak szkolenie personelu. Pierwszy egzemplarz powinien zostać zaprezentowany w bieżącym roku.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu