5 sierpnia brytyjskie Siły Powietrzne poinformowały, że do bazy Waddington powrócił z misji na Bliskim Wschodzie samolot wczesnego ostrzegania Boeing E-3D Sentry. Zgodnie z komunikatem, była to ostatnia rotacja operacyjno-ekspedycyjna maszyn tego typu w barwach Royal Air Force.
Samolot wykonywał loty w ramach wsparcia działań przeciw islamskim fundamentalistom na obszarze Iraku oraz Syrii. Kontyngent RAF operował na obszarze od 2015 roku, bazą operacyjną było Akrotiri na Cyprze. Ostatni lot wykonano 30 lipca, a przebazowanie do Waddingtong wykonano 4 sierpnia. Zgodnie z deklaracjami Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii, pozostałe w linii samoloty mają zostać wycofane z eksploatacji jeszcze w bieżącym roku.
Londyn zamówił siedem samolotów Boeing E-3D Sentry w 1987 roku. Maszyny weszły do linii w marcu 1991 roku. W ciągu lat brały intensywny udział w zadaniach zabezpieczenia przestrzeni powietrznej Wielkiej Brytanii, a także licznych misjach ekspedycyjnych poza granicami kraju.
Proces wycofywania E-3D Sentry rozpoczął się w 2009 roku, kiedy zakończono eksploatację pierwszego egzemplarza, który został przeznaczony na części zamienne. Kolejne dwa wycofano w marcu 2019 roku, a czwarty w styczniu 2020 roku. Kolejny (piąty) opuścił linię na początku sierpnia. W RAF zostaną zastąpione przez trzy samoloty Boeing 737 Wedgetail - mają trafić do linii w 2023 roku. Przez ten czas Brytyjczycy będą korzystać ze wsparcia sojuszników.
Po wycofaniu część E-3D Sentry czeka “drugie życie”. Jeden z egzemplarzy został zakupiony przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych – umowa o wartości 15 mln USD została podpisana 30 czerwca. Maszyna ma zostać dostarczona nowemu użytkownikowi do września 2021 roku – zostanie wykorzystany jako samolot szkolno-treningowy dla załóg Boeing E-6B Mercury.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
E+7 maszyna która zastąpi je w RAF, ale pewnie niedługo w NATO(wspólna jednostka), a dobrze by było gdyby para takich naszych maszyn z Wrocławia, lub Katowic radykalnie podniosła możliwości naszego niedużego lotnictwa.