To już druga partia pojazdów o tym przeznaczeniu, powstałych poprzez stosunkowo prostą konwersję bazowych transporterów Rosomak. Pierwsze takie wozy trafiły do jednostek jeszcze w pierwszej dekadzie obecnego stulecia.
Już w początkowych latach produkcji w Polsce kołowych transporterów opancerzonych Rosomak okazało się, że powstaje nadwyżka pojazdów w tzw. wersji bazowej, które pierwotnie miały posłużyć do zabudowy wariantów specjalistycznych – wozów dowodzenia, pojazdów rozpoznawczych, transporterów piechoty ze zdalnie sterowanym stanowiskiem strzeleckim, wozów zabezpieczenia technicznego itp. Pierwotne plany dotyczące tych pojazdów trzeba było jednak gruntownie zweryfikować, przede wszystkim ze względu na brak wiążących decyzji odnośnie wymagań taktyczno-technicznych do poszczególnych odmian i zamówienia ich w przemyśle. Te decyzje sprawiły, że przez kilka pierwszych lat Wojskowe Zakłady Mechaniczne S.A. z Siemianowic Śląskich (obecnie Rosomak S.A.) dostarczały tylko pojazdy w wersji kołowego bojowego wozu piechoty i transportery bazowe. „Nadwyżka” transporterów bazowych spowodowała, że w 2007 i 2008 r. Ministerstwo Obrony Narodowej zrezygnowało z ich zamawiania, powstała też idea stworzenia tzw. wariantów przejściowych. Miały to być transportery bazowe dostosowane doraźnie do konkretnych zadań, które jednak można byłoby łatwo oraz szybko przywrócić do stanu pierwotnego i przebudować na docelowe wersje specjalistyczne. W ten sposób powstała m.in. wersja do transportu drużyn przeciwpancernych zestawów rakietowych Spike-LR (Rosomak-S).
Transporter Rosomak-S to de facto bazowa odmiana Rosomaka, w której przedziale transportowym zamocowano stelaże do mocowania dwóch zasobników z CLU i trójnogów w pokrowcach. Nad nadkolami zamontowano uchwyty do zamocowania czterech przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike-LR w pojemnikach transportowo-startowych w pozycji poziomej, a kolejne cztery pojemniki są transportowane pionowo na uchwytach umieszczonych na osłonie układów klimatyzacji i filtrowentylacji na lewej burcie. Miejsce na stelaże i uchwyty pojemników wygospodarowano kosztem demontażu trzech siedzisk w środkowej części przedziału transportowego (środkowego na prawej burcie i dwóch na lewej) – zachowano cztery siedziska bliżej drzwi dla członków obsług wyrzutni. Prototyp tej wersji powstał jeszcze w 2008 r. i różnił się od późniejszych wozów seryjnych obrotnicą z 12,7 mm wkm oraz inną aranżacją przedziału transportowego. W 2009 r. przekazano wojsku 27 seryjnych Rosomaków-S, które trafiły do plutonów przeciwpancernych 12. i 17. brygad zmechanizowanych, a także do toruńskiego Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia. W kolejnych latach dokonano zmian w ich przydziale – np. w 2020 r. Rosomaki-S wraz z zestawami Spike LR uzupełniły przestarzałe samobieżne wyrzutnie 9P133 z ppk Malutka na pojazdach opancerzonych BRDM-2 w 14. Suwalskim pułku przeciwpancernym.
Do idei konwersji niezagospodarowanych Rosomaków bazowych i ich przekształcenia w mało skomplikowane warianty specjalistyczne powrócono w ubiegłym roku. W maju 2020 r. minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zapowiedział zamówienie przebudowy do standardu Rosomak-S 60 transporterów bazowych, które już zostały wyprodukowane przez firmę z Siemianowic Śląskich i odebrane przez wojsko. Według słów ministra, stosowna umowa miała zostać podpisana w III kwartale. I faktycznie, 14 września 2020 r. Inspektorat Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej, wśród innych zamówień na produkcję sprzętu wojskowego i amunicji z zakładami przemysłu obronnego należącymi do Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A., podpisał z Rosomak S.A. kontrakt na dostawę 60 kolejnych pojazdów do przewozu drużyn przeciwpancernych zestawów rakietowych Spike-LR. 45 z nich reprezentować miało standard linio-
wy – transportera drużyn ppk Spike-LR, zaś 15 dowódczy – plutonu przeciwpancernego, różniących się zestawem wyposażenia łącznościowego (o czym dalej). Ma ona wartość 105,5 mln PLN brutto, a dostawy miały zostać zrealizowane w latach 2021–2022. Podpisali ją prezes zarządu Rosomak S.A. Bartłomiej Smoczyński i szef Szefostwa Techniki Lądowej IU płk Maciej Zając.
Jak już wspomniano, do skompletowania Rosomaków-S zostały wykorzystane transportery w wersji bazowej, znajdujące się już w zasobach Sił Zbrojnych RP (cztery przekazane przez jednostki liniowe, pozostałych 56 – fabrycznie nowych – dopiero oczekiwały na przydział). Przed przebudową przechodzą one niezbędne prace serwisowe i dostosowujące do jednolitego standardu. Podstawową różnicą jest bowiem wersja pojazdu bazowego przeznaczona do przebudowy. Większość wytypowanych do konwersji pojazdów powstanie na bazie transporterów bazowych tzw. uniwersalnych, zamówionych na mocy umowy z października 2013 r. Różnią się one od „bazówek” dostarczanych w latach 2004–2013 brakiem stanowiska dowódcy (siedziska i włazu) oraz niezainstalowanym systemem łączności wewnętrznej (zabudowana jest tylko standardowa radiostacja UKF), mają też bardziej rozbudowany zespół zasilania bateryjnego (tzw. Battery Box z sześcioma akumulatorami zamiast czterech). A zatem w 56 przeznaczonych do konwersji wozach pochodzących z produkcji ostatnich lat zostały zamontowane pokrywy włazów nad stanowiskiem dowódcy wraz z cokołem z peryskopami, zaś w ich wnętrzu siedzisko dowódcy wraz z wyposażeniem niezbędnym do pracy tego członka załogi. Z kolei w czterech starszych zmodyfikowano instalację elektryczną, przeszły one także remont. Zgodnie z zapisami umowy, w momencie dostawy na każdy z pojazdów udzielona zostanie roczna gwarancja.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu