Oczywiście, broń jest cały czas doskonalona, tak pod wpływem doświadczeń z eksploatacji, jak i ze względu na zmiany technologiczne, mające uprościć produkcję i zredukować jej koszty. Dziś w produkcji wielkoseryjnej dla Sił Zbrojnych RP znajduje się wersja A2, ale konstruktorzy radomskich zakładów pracują już nad kolejną – A3, w której uwzględniono m.in. doświadczenia z użycia karabinków wszystkich dotychczasowych zasadniczych wersji i odmian w wojnie na Ukrainie. Łącznie do połowy br. dla wszystkich odbiorców (także na rynek cywilny i na eksport) powstało ponad 120 000 Grotów.
Aktualnie standard produkcyjny stanowi wersja A2, dostarczana od końca 2020 r. (szerzej w WiT 12/2018 i 3/2021). Przypomnijmy, że w stosunku do wersji A1 zastosowano w niej m.in. nową iglicę o znacznie większej odporności i wytrzymałości na oddawanie strzałów „na sucho”, co pociągnęło za sobą także modyfikację konstrukcji zamka; przedłużone łoże w systemie M-LOK, osłaniające węzeł gazowy i chroniące regulator gazowy przed przypadkowym przestawieniem, a także umożliwiające oparcie broni na łożu, a nie na lufie podczas prowadzenia ognia; nowy chwyt przedni produkcji FB „Łucznik”–Radom, mocowany do łoża; chwyt pistoletowy o zmniejszonym kącie nachylenia (15° zamiast 25°); panele na łożu chroniące strzelca przed zwiększoną temperaturą łoża podczas intensywnego ognia; uproszczony dwupunktowy pas nośny.
Wymagane obowiązującymi przepisami badania wersji A2 przeprowadzono w Wojskowym Instytucie Technicznym Uzbrojenia. Zakończyły się wynikiem pozytywnym, a świadectwo z badań wydane zostało 5 czerwca 2020 r.
Cały czas producent broni zbiera opinie użytkowników, którzy w miarę upływu lat zdobywają coraz więcej doświadczeń z codziennej eksploatacji Grotów. Analizowany jest także stan poszczególnych egzemplarzy, często po oddaniu kilkunastu–kilkudziesięciu tysięcy strzałów. Zmienia się też park maszynowy radomskich zakładów, co także nie pozostaje bez wpływu na konstrukcję produkowanej tam broni. Coraz bardziej skomplikowane centra obróbcze pozwalają na wykonanie większej liczby operacji w jednym cyklu, a więc konieczne jest dokonanie zmian w dokumentacji technologicznej, co wymaga czasem również korekt w konstrukcji poszczególnych części czy zespołów.
Stąd też od pewnego czasu coraz głośniej jest o nowej wersji 5,56 mm karabinka MSBS GROT – A3. Pierwsze konkretne informacje o niej przekazano podczas trzeciej konferencji eksperckiej GROTowisko 2023, zorganizowanej przez Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej i Fabrykę Broni „Łucznik”–Radom Sp. z o.o. w czerwcu ub.r., a na tegorocznej swoją premierę miał prototyp wersji A3 z lufą 14-calową (oznaczenie zakładowe C14 FB-A3).
Na obecnym etapie to propozycja FB „Łucznik”–Radom i współpracujących z nią konstruktorów z Wojskowej Akademii Technicznej, swego rodzaju baza do dyskusji z użytkownikami, jak powinna wyglądać finalna postać kolejnej odmiany wielkoseryjnej. Niemniej pojawienie się w pełni funkcjonalnych prototypów broni świadczy, że proces konsultacji może wkroczyć na nowy poziom.
Dokładamy wszelkich starań, żeby spełniać oczekiwania i rozwijać tę konstrukcję. Każda broń ewoluuje i powstają jej udoskonalone wersje. Karabinek GROT przeszedł testy wstępne, kwalifikacyjne, testy w akredytowanych jednostkach testujących, ale najistotniejszy jest test w rękach żołnierza, który użytkuje go m.in. na poligonie.
Dlatego tak ważny dla nas jest kontakt z użytkownikiem końcowym – żołnierzem, który używa Grota i pochodzący od niego komunikat zwrotny. Wersja A3 karabinka jest naszą propozycją dla wojska, uwzględniającą także głos użytkownika końcowego – podkreślił podczas konferencji Seweryn Figurski, prezes zarządu Fabryki Broni „Łucznik”–Radom Sp. z o.o. Jak wspomniano, prototyp C14 FB-A3 miał lufę o długości 14,5 cala (368 mm) zamiast dotąd standardowej 16-calowej (406 mm).
Jest ona zakończona nakręcanym urządzeniem wylotowym, mocowanym za pomocą standardowego gwintu 1/2-28-UNEF (obecnie jest zaczep kołkowy). Ta ostatnia zmiana skutkuje jednak brakiem możliwości zamocowania dotychczasowego noża-bagnetu. Wraz z innymi zmianami to wszystko przyczynia się do postulowanej przez użytkowników redukcji masy broni (3,4 wobec 3,7 kg) de facto bez odczuwalnego pogorszenia charakterystyk balistycznych.
Z lufą wiąże się też nowy zespół regulatora gazowego z dźwignią do demontażu (uniemożliwia ona samoistne przestawienie regulatora w pozycji do demontażu i jego wysunięcie), zmiana kształtu komory gazowej oraz rezygnacja z sześciu otworków upustowych (powodowały one dyskomfort użytkownika podczas strzelania) i zmiana konstrukcji popychacza z tłokiem gazowym (byłby to jeden element).
Zobacz więcej w nowym wydaniu czasopisma Wojsko i Technika >>
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu