Z końcem marca tego roku zakończył się pierwszy etapu programu Miecznik, dotyczący przygotowania przemysłowego studium wykonalności (PSW). Co warte podkreślenia, nastąpiło to w zaplanowanym terminie. W ramach tego etapu do grudnia 2021 r. konsorcjum PGZ-Miecznik (w skład którego wchodzi Polska Grupa Zbrojeniowa S.A., PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o. i Remontowa Shipbuilding S.A.) przedstawiło trzy projekty koncepcyjne platformy wraz z konfiguracją zintegrowanego systemu walki (ZSW) oraz analizami techniczno-ekonomicznymi. Projekty koncepcyjne zostały oparte na propozycjach trzech zagranicznych firm: brytyjskiej Babcock International plc (projekt Arrowhead 140PL), hiszpańskiej Navantia S.A. S.M.E. (jednostka typu F-100PL) i niemieckiej thyssenkrupp Marine Systems GmbH (MEKO A-300PL). Spośród nich wytypowana została propozycja brytyjska i niemiecka. Informacja o tym została upubliczniona przez Agencję Uzbrojenia 10 lutego.
Otworzyło to drogę do zawarcia porozumień przemysłowych. 4 marca Polska Grupa Zbrojeniowa poinformowała, że konsorcjum PGZ-Miecznik podpisało umowy o współpracy strategicznej z partnerami przemysłowymi z Wielkiej Brytanii, tj. firmami Babcock, Thales UK i MBDA UK (szerzej w WiT 2/2022). W marcu br. nastąpiło również zatwierdzenie założeń taktyczno-technicznych do tych okrętów.
1 kwietnia rozpoczął się drugi etap programu Miecznik, dotyczący aktualizacji PSW. W jego ramach PGZ-Miecznik ma opracować, do końca listopada 2022 r., projekt wstępny fregat i dokonać aktualizacji analiz techniczno-ekonomicznych. Równolegle będą prowadzone prace nad modelem 3D jednostek, który będzie wielką bazą danych wykorzystywaną nie tylko w czasie jego projektowania i budowy, ale również późniejszego serwisowania. W tym etapie przewidziano również działania zmierzające do wzmocnienia potencjałów stoczni, transferu wiedzy i technologii oraz zakupów urządzeń o długim terminie dostawy.
Drugi etap Miecznika ma zakończyć się do marca 2023 r. (w ubiegłym roku informowano, że do stycznia 2023 r.), więc w kwietniu przyszłego roku powinien rozpocząć się etap trzeci, związany z budową fregat. Według informacji przekazanych podczas spotkania prasowego, po uzgodnieniach z Agencją Uzbrojenia nastąpiło przyspieszenie prac projektowych i ustalany jest nowy harmonogram budowy jednostek. Pierwotnie planowano, że trzeci etap programu będzie składał się z następujących zadań:
Oznaczałoby to budowę fregat w formule 1+2, znanej z programu niszczycieli min typu Kormoran II, a więc potencjalnie pozwalającej na korektę projektu dwóch jednostek seryjnych na bazie rezultatów prób i badań kwalifikacyjnych prototypu. Wydłużałoby to jednak realizację całego programu i oddaliło termin wejścia do służby seryjnych fregat. Uzasadnieniem tego jest wykonanie całego programu w trybie pracy rozwojowej.
Zgodnie z najnowszymi informacjami, zamawiający przychylił się do propozycji konsorcjum i zgodził się na odejście od tego rozwiązania na rzecz budowy okrętów „na zakładkę”, w formule kaskadowej. Daje to szanse na skrócenie czasu realizacji programu oraz wymierne korzyści organizacyjne i ekonomiczne związane z lepszym wykorzystaniem infrastruktury stoczniowej, zachowaniem ciągłości procesów produkcyjnych, możliwością składania większych zamówień wśród poddostawców pozwalających na negocjowanie ich warunków. Jest to logiczne, ponieważ w przeciwieństwie do Kormoranów II nie mamy do czynienia z opracowaniem od podstaw projektu okrętów i integracji ich wyposażenia siłami polskiego przemysłu, co uzasadniałoby zastosowanie trybu pracy rozwojowej. Teraz opieramy się na sprawdzonym projekcie platformy oraz systemach elektronicznych i uzbrojenia, pozyskiwanych w większości „z półki”, od doświadczonych partnerów zagranicznych. Tak wiec jednostki te powinny być pozbawione „wad wieku dziecięcego”, co umożliwia zaplanowanie od razu budowy serii trzech fregat.
Zgodnie z informacjami przekazanymi podczas spotkania, pierwszy okręt powinien być na wodzie w 2026 r., by po etapie szkoleń, prób i badań kwalifikacyjnych wejść do służby w 2028 r. W przypadku drugiej i trzeciej jednostki terminy te zostaną ustalone po dostarczeniu aktualizacji PSW. Nieoficjalnie mówi się, że mogłyby one rozpocząć służbę w 2029 i 2031 r., tak więc oznaczałoby to przyspieszenie całego programu o ok. trzy lata, co w obecnej sytuacji geopolitycznej byłoby bardzo pożądane.
Dokonanie wyboru platformy i ZSW pozwoliło konsorcjum na przedstawienie bardziej konkretnej wizji Miecznika opartego na projekcie Arrowhead 140PL. Jak podkreślano podczas konferencji, zaprezentowana wizualizacja pokazuje jednostkę w maksymalnej wersji wyposażenia, przygotowanej na podstawie wymogów zawartych we wstępnych założeniach taktyczno-technicznych. Możliwe jest jej skalowanie (ograniczenie) lub wręcz rezygnacja z niektórych jej elementów. Konsorcjum opracuje projekt jednostek w oparciu o wymagania, ale również dostosowując go do środków finansowych, które są w dyspozycji. Decyzja o tym, w jakiej konfiguracji fregaty zostaną zbudowane zależeć będzie od zamawiającego. Również w jego gestii jest decyzja, czy wszystkie jednostki wyposaży się tak samo, czy inaczej.
Według obecnych założeń mają to być okręty o wyporności pełnej 7000 t, wymiarach 138,7×19,7×5,5 m, z załogą liczącą 100÷120 osób (maksymalna liczba zaokrętowanego personelu wynosić ma 160 ludzi). Siłownia składać się będzie z czterech silników wysokoprężnych w układzie CODAD (COmbined Diesel And Diesel) i generatorów elektrycznych o łącznej mocy 5,5÷6 MW. Napęd pozwoli na osiągnięcie prędkości maksymalnej 28 w. i zasięgu ponad 6000 Mm przy prędkości 18 w. Autonomiczność określono na 30 dni.
Uzbrojenie rakietowe ma obejmować maksymalnie 16 pocisków przeciwokrętowych Saab RBS 15. Na tym etapie nie wiadomo, czy będzie to eksploatowana przez MW RP wersja Mk3, czy też nowo opracowana Mk4 Gungnir. W przypadku zastosowania wariantu maksymalnego złożonego z 16 pocisków, zgrupowane będą one w czterech zespołach po cztery pojemniki transportowo-startowe każdy. Spośród nich dwa umieszczone zostaną na śródokręciu, a pozostałe na dachu hangaru po obu burtach.
Za obronę przeciwlotniczą odpowiadać ma system rakietowy MBDA Sea Ceptor z pociskami CAMM i CAMM-ER, które wystrzeliwane będą z uniwersalnej 32-komorowej wyrzutni pionowej Lockheed Martin Mk41 VLS w wersji Strike, umieszczonej na śródokręciu za baterią rakiet przeciwokrętowych. Jej wybór umożliwi zastosowanie w przyszłości innych wzorów uzbrojenia rakietowego, co wymagałoby jednak ich osobnej integracji i wiązałoby się z dodatkowymi kosztami. Według obecnych planów na fregatach nie przewiduje się możliwości wystrzeliwania z wyrzutni Mk41 innego typu pocisków niż te z rodziny CAMM.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu