Bieżący rok przyniósł podpisanie pierwszego kontraktu z Grecją, drugiej umowy z Egiptem, drugiej z Grecją, kontraktu z Chorwacją i wreszcie historycznego – największego z dotychczasowych pod względem liczby zamówionych samolotów, a zatem i wartości – zawartego 3 grudnia ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.
Chorwacja, podobnie jak pozostałe państwa Europy Centralnej i Wschodniej, od końca ubiegłego wieku zaczęła planować radykalną modernizację swojego lotnictwa wojskowego, polegającą na wdrożeniu do eksploatacji współczesnych samolotów wielozadaniowych zachodniej produkcji. W miejsce dotąd użytkowanych maszyn MiG-21bis/UM zamierzała zakupić nowoczesne maszyny spełniające wymagania pola walki XXI w. Od tego czasu w kręgach decyzyjnych w Zagrzebiu toczyła się dyskusja na temat modernizacji Hrvatsko ratno zrakoplovstvo (HRZ), przede wszystkim zdobycia środków na ten cel. W sferze zainteresowania chorwackich władz były nowoczesne amerykańskie, szwedzkie i francuskie samoloty naddźwiękowe generacji 4/4+.
Pomimo zwiększenia znaczenia tego projektu po wstąpieniu Republiki Chorwacji do NATO w 2009 r., kolejne etapy analiz i negocjacji na ten temat, prowadzone w latach 2008–2019, nie przyniosły żadnych definitywnych rozstrzygnięć. Na początku 2019 r. międzyresortowa komisja ds. zakupu wielozadaniowego samolotu bojowego wysłała zapytania o informację (Request for Information) do rządów 26 państw, które mogłyby stać się potencjalnymi dostawcami samolotów. Kolejne działania w tej sferze miały miejsce 20 stycznia 2020 r., kiedy to ponownie zapytania ofertowe wysłano do rządów m.in.: Stanów Zjednoczonych (fabrycznie nowe Lockheed Martin F-16 Block 70/72), Szwecji (fabrycznie nowe Saab JAS-39C/D Gripen MS20), Francji (używane Dassault Rafale) i Włoch (używane Eurofighter F-2000 Typhoon Tranche 1). Czas nadsyłania odpowiedzi wyznaczono początkowo na 7 maja, a następnie wydłużono do sierpnia 2020 r. Jednak okoliczności związane z pandemią COVID-19 i problemami finansowymi, wreszcie wyborami parlamentarnymi w lipcu 2020 r., ponownie opóźniły działania w tym obszarze. Ostatecznie do rywalizacji przystąpiły cztery państwa: Stany Zjednoczone, Szwecja, Francja i Izrael. Termin nadsyłania ofert ostatecznych wydłużono do 9 września 2020 r. O ile faworytem wydawała się być amerykańska konstrukcja, to od 2020 r. trwała intensywna francuska ofensywa dyplomatyczna mająca na celu wsparcie maszyny Dassault Aviation. W październiku 2020 r. w swoim raporcie na temat Przemysłowej i Technologicznej Bazy Obrony (Base industrielle et technologique de Défense, BITD) deputowani do Zgromadzenia Narodowego Benjamin Griveaux i Jean-Louis Thiériot poinformowali, że Francja zamierza zaproponować Chorwacji 12 używanych samolotów Rafale. Podczas przesłuchania w Senacie 14 października 2020 r. ówczesny szef Sztabu Sił Zbrojnych Republiki Franuskiej CEMA (Chef d’état-major des armées) gen. armii François Lecointre potwierdził, że taka oferta została złożona już we wrześniu 2020 r. Miesiąc później, podczas spotkania w Zagrzebiu 23 listopada, minister sił zbrojnych Republiki Francuskiej Florence Parly rozmawiała na temat sprzedaży Rafale z Mario Banožićem, swoim chorwackim odpowiednikiem. Według protokołu ogłoszonego po ich spotkaniu przez Ministerstwo Obrony Republiki Chorwacji, Banožić określił Francję mianem „cennego sojusznika”, z którym Chorwacja „od lat rozwija dobre, oparte na zaufaniu relacje”. Ze swojej strony pani Parly podkreśliła, iż dobre relacje są owocem rozwijającej się dwustronnej współpracy obronnej między Francją i Chorwacją. Zasugerowała jednocześnie pragnienie Paryża, by pójść jeszcze dalej w tych relacjach, zwłaszcza w obszarze przemysłu zbrojeniowego. Nawiązała w ten sposób do podpisanego w 2013 r. porozumienia o współpracy obronnej obydwu państw. Współpraca ta jest każdego roku wzbogacana o wspólne ćwiczenia i wizyty okrętów francuskiej Marine nationale w chorwackich portach.
Ostatecznie 10 listopada ub.r. Francja złożyła ofertę sprzedaży Rafale w ramach modernizacji chorwackiej floty samolotów bojowych. Jak przekonywała Florence Parly, ich zakup dla lotnictwa chorwackiego miałby ukształtować współpracę między obydwoma państwami i zapewnić silniejszą obronność Europy.
21 grudnia 2020 r. chorwacki szef rządu Andrej Plenković wydał oświadczenie, w którym poinformował, że właśnie otrzymał dogłębną analizę ekspercką czterech ofert przysłanych po zaproszeniu do przetargu, opracowaną przez międzyresortową komisję ds. zakupu wielozadaniowego samolotu bojowego. Przeanalizowała ona dwie oferty sprzedaży nowych samolotów (F-16 Block 70 i Gripen C/D) oraz dwie oferty dotyczące maszyn używanych (francuskie Rafale F3-R i izraelskie F-16C/D Block 30). Wszystkie oferty zostały dokładnie ocenione zarówno pod względem operacyjnym, jak i finansowym. Analiza została przedłożona Komisji Obrony chorwackiego parlamentu i po ogłoszeniu rekomendacji wyboru konkretnej oferty ustalono, że zostaną rozpoczęte negocjacje międzyrządowe w celu sfinalizowania zakupu 12 myśliwców do końca 2021 r. Na tym etapie opracowanie było utajnione, a mimo to według kilku chorwackich gazet faworytami były już tylko dwa samoloty – F-16 Block 70 i Rafale F3-R. Ważnymi kryteriami były oczywiście terminy dostaw samolotów i wartość zamówienia. Zgodnie z danymi podanymi przez chorwacką prasę informowano, że oferta francuska zapewnia najlepszy stosunek jakości do ceny, ponieważ chodzi o 7 mld HRK (930 mln EUR) za 12 maszyn F-3R. Opierając się na umowie LoA zawartej przez Bułgarię na zakup F-16 Block 70, koszt propozycji Stanów Zjednoczonych wyceniano na ponad 11 mld HRK (1,46 mld EUR).
Kolejnym przejawem francuskiej aktywności w Chorwacji była wizyta 14 stycznia 2021 r. w Zagrzebiu ministra spraw zagranicznych Jean-Yvesa Le Driana. Jako były minister obrony podkreślał zalety konstrukcji Dassault Aviation, jej zastosowanie w działaniach bojowych, jak również korzyści finansowe wynikające ze złożonej oferty. Dodatkową zaletą miała być możliwość dostarczenia samolotów w krótkim czasie, gdyż miały pochodzić ze stanu Armée de l’air et de l’espace (AAE).
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu