Na te dwanaście dni, tureckie lotnictwo wojskowe wystawiło kontyngent liczący około 600 osób, który wziął udział w ćwiczeniu, a pozostałe Rodzaje Sił Zbrojnych Turcji – kolejne 450. Łącznie tureckie statki powietrzne wykonały około 400 lotów ćwiczebnych. Zgodnie ze scenariuszem „Anatolian Eagle 2019”, lotnicze grupy uderzeniowe napotkały wszelkie możliwe naziemne środki obrony przeciwlotniczej, wystawione przez wszystkie rodzaje sił zbrojnych. Środki przeciwdziałania pochodziły zatem nie tylko z Sił Powietrznych Turcji, ale także z Sił Lądowych i Sił Morskich Turcji. Wszystkie uczestniczące w ćwiczeniu kontyngenty atakowały szerokie spektrum celów, począwszy od typowych obiektów pola walki takich jak czołgi, poprzez fregaty znajdujące się na morzu, a skończywszy na bazach lotniczych i innych obiektach o dużym znaczeniu dla przeciwnika.
Po tym, jak przez dwa lata ćwiczenie to nie było organizowane, w tym roku wzięli w nim udział uczestnicy ze Stanów Zjednoczonych, z Pakistanu, Jordanii, Włoch, Kataru i z międzynarodowej jednostki lotniczej NATO. Azerbejdżan wysłał na „Anatolian Eagle 2019” obserwatorów. Najbardziej godnym uwagi uczestnikiem były Siły Powietrzne Pakistanu. W poprzednich latach kierowały one na ćwiczenie wielozadaniowe samoloty bojowe F-16, ale w tym roku ustąpiły one miejsca samolotom JF-17 Thunder. Innym znaczącym uczestnikiem ćwiczenia były Siły Powietrzne Jordanii, wystawiające trzy samoloty bojowe F-16. Innym regularnym uczestnikiem były Siły Powietrzne Włoch, wystawiające do tej edycji ćwiczenia samoloty szturmowe AMX.
Pomimo, że w bazie Konya spodziewano się zobaczyć wielozadaniowe samoloty bojowe o cechach utrudnionej wykrywalności F-35A Lightning II, obecność Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych ograniczyła się do sześciu samolotów myśliwsko-bombowych F-15E Strike Eagle z bazy Lakenheath w Wielkiej Brytanii.
Świadomość sytuacyjna była mocno zwiększona dzięki takim środkom jak samolot dozoru radiolokacyjnego E-3A należący do jednostki NATO (Konya jest wysuniętą bazą wytypowaną dla Sił Wczesnego Ostrzegania i Kierowania NATO) czy samolot dozoru radiolokacyjnego Boeing 737 AEW&C należący do tureckiego lotnictwa wojskowego. Oba zapewniały kontrolę przestrzeni powietrznej w czasie rzeczywistym, pozwalając na naprowadzanie myśliwców na cele oraz na określenie kolejności ich zwalczania.
Samoloty te były uznawane za niezwykle ważne, więc poza wykorzystywaniem ich w ćwiczeniu, prowadzono też szkolenie w zakresie ich obrony przed atakami przeciwnika. W ciągu tych dwunastu dni, każdego dnia wykonywano po dwie misje (Eagle 1 i Eagle 2), jedną do południa, a drugą po południu, za każdym razem startowało do 60 samolotów.
W ćwiczeniach wzięły udział też inne typy samolotów z Sił Powietrznych Turcji, a także dwa samoloty transportowe, C-17A Globemaster III i C-130J Hercules z Sił Powietrznych Kataru. Realizowały one przewozy na teatrze działań operacyjnych, dokonywały zrzutu ładunków i spadochroniarzy, w tym według wskazań pokładowego radiolokatora (w trakcie tych misji były one osłaniane przez myśliwce), misje bojowego poszukiwania i ratownictwa, szkoliły się w wyjściu na czas i szybkim reagowaniu oraz pomagały w zwalczaniu obiektów naziemnych i wspomagały dynamiczny wybór celów.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu