29 kwietnia, w czasie ćwiczeń na Morzu Jońskim, doszło do katastrofy wielozadaniowego śmigłowca pokładowego Sikorsky CH-148 Cyclone należącego do kanadyjskich sił zbrojnych.
Według dostępnych informacji, maszyna operowała z pokładu fregaty rakietowej HMCS Fredericton, która obecnie pełni zadania w stałym zespole okrętów NATO SNMG2. Na pokładzie znajdowało się sześć osób, w nocy 29 na 30 kwietnia służby poszukiwawczo-ratownicze poinformowały o odnalezieniu jednego ciała. Los pozostałej piątki jest nieznany. W akcji uczestniczą okręty SNMG2.
Śmigłowce CH-148 Cyclone zastąpiły w Kanadzie wyeksploatowane CH-124 Sea King. Łącznie rząd w Ottawie zamówił 28 egzemplarzy, spośród których dostarczono już około 22. Od 2018 roku uczestniczą w rejsach operacyjnych fregat typu Halifax. Program dostaw CH-148 Cyclone jest opóźniony w stosunku do zakładanego harmonogramu, umowa została podpisana w 2004 roku, natomiast dostawy miały rozpocząć się w 2009. Ostatecznie pierwszych sześć odebrano dopiero w 2015 roku.
Sikorsky CH-148 Cyclone są wielozadaniową wersją średniego śmigłowca transportowego S-92 Superhawk dostosowaną do wymagań kanadyjskich sił zbrojnych. W rywalizacji przetargowej amerykańska oferta pokonała wówczas europejskiego EH-101 (obecnie AW101). Konstrukcja nie zdobyła sektora wojskowego, jednak jest popularnym typem na rynku usług transportu komercyjnego – przede wszystkim firm obsługujących przemysł wydobywczy. Dotychczas Sikorsky dostarczył ponad 300 egzemplarzy seryjnych, a ostatni incydent z udziałem tej konstrukcji odnotowano w 2017 roku (błąd załogi). Kwietniowa katastrofa jest piątym, tak poważnym, incydentem w historii programu.
(Łukasz Pacholski) | Foto: Ministerstwo Obrony Kanady |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu