Zanim prześledzimy pasmo sukcesów F-16 Block 70/72 warto zwrócić uwagę na jeden fakt – w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy producentowi, przy aktywnym wsparciu administracji federalnej, udało się zawrzeć cztery kontrakty, które łącznie wygenerowały zamówienia na ponad 100 fabrycznie nowych maszyn. W tym czasie żaden inny zachodni samolot bojowy 4,5. generacji nie uzyskał takich sukcesów. Z tego też powodu widmo wstrzymania pracy linii montażowych (konsorcjum Eurofighter) czy też ograniczenia tempa produkcji (Dassault Aviation) staje się coraz wyraźniejsze. Co więcej, czynniki geopolityczne wskazują, że w kolejnych miesiącach zabiegi amerykańskich polityków i lobbystów mogą doprowadzić do zawarcia kolejnych umów międzyrządowych na nowe F-16. Na początku 2018 r. przedstawiciele Lockheed Martina publicznie deklarowali, że do ok. 2028 r. globalne zapotrzebowanie na F-16 Block 70/72 może wynieść nawet 400 egzemplarzy. W 2020 r. mają już zawarte umowy na 25% tej liczby.
Należy także podkreślić, że Lockheed Martin, w porozumieniu z administracją federalną, preferuje sprzedaż nowych F-16 Block 70/72 w państwach, które ze względów politycznych, operacyjnych bądź ekonomicznych nie mogą sobie pozwolić na zakup F-35. Obecnie jest to spory atut amerykańskiego giganta, który jako jedyny w świecie zachodnim może równolegle oferować konstrukcję 5. i 4,5. generacji. Do połowy marca tego roku Departament Obrony Stanów Zjednoczonych uruchomił finansowanie produkcji 30 maszyn dla dwóch pierwszych odbiorców – Bahrajnu i Słowacji. W przypadku Bułgarii i Tajwanu na razie prowadzone są negocjacje pomiędzy Waszyngtonem (w związku z zastosowaniem procedury Foreign Military Sales formalnym nabywcą jest Departament Obrony Stanów Zjednoczonych) oraz producentem. Wszystkie zostaną zmontowane w zakładach Lockheed Martin w Greenville w Karolinie Południowej. Linia montażu końcowego, przeniesiona z Fort Worth w Teksasie, została uruchomiona oficjalnie 11 listopada 2019 r. Wstępne plany zakładały, że będzie zdolna dostarczać jeden samolot miesięcznie, jednak po paśmie sukcesów z lat 2018 i 2019 nie można wykluczyć zwiększenia tempa produkcji, gdyż docelową wydajność zakładu określono na trzy maszyny miesięcznie.
Część analityków obserwujących program F-16 Block 70/72 wskazuje jeszcze na jeden ważny, także z polskiego punktu widzenia, szczegół. Dotychczas wszyscy kontrahenci zdecydowali się na wersję Block 70, a więc napędzaną silnikiem General Electric F110-GE-129, a nie Pratt & Whitney F100-PW-229. W przypadku Bahrajnu można to wytłumaczyć wieloletnimi doświadczeniami w eksploatacji silników F110, które napędzają F-16C/D Block 40, dostarczone w latach 1990–2000. Bułgaria i Słowacja, jako nowi użytkownicy amerykańskich samolotów bojowych, wydawali się mieć wolną rękę w wyborze silników. Tajwan z kolei, po latach zbierania doświadczeń w eksploatacji F-16 napędzanych turbinami rodziny F100, postawił ostatecznie na F110-GE-129. Trudno znaleźć oficjalne powody wzrostu popularności jednostek napędowych oferowanych przez General Electric, jednak za ich atut można uznać choćby większą popularność w Stanach Zjednoczonych – ok. 85% F-16 eksploatowanych w USAF jest napędzanych właśnie przez F110, podobnie jak około połowy floty rodziny F-15 Eagle. W kuluarach dowództwo USAF wskazuje, że silniki tego producenta są po prostu lepsze. Niemniej zarówno Lockheed Martin, jak i Pratt & Whitney deklarują, że nie ma najmniejszego problemu z montażem F100-PW-229 na nowych F-16 i ta jednostka napędowa cały czas znajduje się w produkcji.
Pierwszym odbiorcą wersji Block 70 stało się Królestwo Bahrajnu. Władze tego państwa rozważały kilka opcji związanych z modernizacją swego lotnictwa wojskowego, które swoje pierwsze F-16C/D Block 40 odebrało w 1990 r. Obecność wojsk amerykańskich na terytorium państwa (bazy Manama, Isa i Al-Muharrak), a także pozytywne doświadczenia z wieloletnią eksploatacją maszyn F-16 (łącznie 22 – 18 C i cztery D –dostarczonych w latach 1990–2000), spowodowała kontynuację współpracy z Lockheed Martinem. Zgoda na eksport 19 samolotów została wydana przez Departament Stanu w marcu 2017 r. Wówczas cały pakiet został wyceniony na maksymalną kwotę 2,7 mld USD. Międzyrządowa umowa LOA została przygotowana i przedstawiona władzom Bahrajnu w ostatnim kwartale 2017 r., i dotyczyła sprzedaży 16 samolotów Block 70 (12 jednomiejscowych i czterech dwumiejscowych). Ostateczna całkowita wartość kontraktu nie została ujawniona. Bazując głównie na danych Departamentu Obrony, wiadomo, że 22 czerwca 2018 r. Lockheed Martin otrzymał kontrakt na produkcję samolotów – zlecenie jest warte 1,1 mld USD i ma zostać zrealizowane do końca września 2023 r. Wówczas też przelano pierwszą transzę 525 mln USD. Pierwsze komponenty zaczęły być produkowane w drugiej połowie 2019 r., natomiast montaż pierwszego samolotu uruchomiono oficjalnie w grudniu ubiegłego roku. Tymczasem General Electric w listopadzie 2017 r. zawarł umowę na produkcję i dostawy jednostek napędowych z terminem realizacji do listopada 2024 r. Ze względu na kumulację kilku zleceń (silniki trafią do samolotów zamówionych przez Katar, Arabię Saudyjską i Bahrajn) oraz ochronę informacji niejawnych, nie ma szczegółów dotyczących wartości zamówienia na silniki dla Bahrajnu.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu