10 lipca prasa amerykańska, a także rząd Francji, ogłosiły, że znalezione na początku lipca bieżącego roku w Libii pociski przeciwpancerne FGM-148 Javelin należą do francuskich sił zbrojnych.
Przypomnijmy, na początku lipca libijskie siły rządowe odbiły miasto Gharjan, które znajdowało się od kwietnia we władaniu Libijskiej Armii Narodowej generała Chalify Haftara. Wśród zdobyczy wojennych znalazły się m.in. cztery pojemniki transportowe z zestawami FGM-148 Javelin. To zaś spowodowało reakcję władz amerykańskich, które nie prowadzą aktywnej polityki wspierania którejś ze stron libijskiej wojny domowej.
Początkowo sądzono, że broń trafiła do LNA poprzez Zjednoczone Emiraty Arabskie, których władze dementowały te pogłoski. 10 lipca New York Times, bazując na nieoficjalnych źródłach w Departamencie Stanu, ogłosił iż broń została sprzedana przez Stany Zjednoczone Francji. Bardzo szybko do rewelacji prasy amerykańskiej odniósł się rząd francuski, który przyznał iż nie wysyłał broni bojownikom, a Javeliny trafiły do Libii wraz z oddziałem sił specjalnych. Co więcej, zdaniem Paryża, broń była uszkodzona i składowana w Gharjan oczekiwała na utylizację.
(ŁP) | Foto: Twitter |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu