Poniższy przegląd jest oczywiście subiektywny. Tak pod względem doboru tematycznego, jak i sprzętowego. Jednak w dużej mierze pierwszej selekcji dokonali wystawcy, przywożąc lub nie określone systemy lub pojazdy. Część uzbrojenia była już znana, także z kieleckich MSPO. W pewnych obszarach pokazano nawet mniej niż w ubiegłych latach w Kielcach, np. w sferze artylerii. Prezentowany przez Polską Grupę Zbrojeniową i Hutę Stalowa Wola Rak był dosłownie jednym z kilku samobieżnych systemów artyleryjskich kalibru 120/155 mm i jedynym wieżowym armatomoździerzem. Artylerię rakietową reprezentowała tylko czeska zmodernizowana wyrzutnia RM-70 Vampire spółki Excalibur Army. W kontekście Homara, a właściwie MLRS/HIMARS, Lockheed Martin Corp. zorganizował spotkanie prasowe, a Orbital ATK wystawił elementy, bo nawet nie całościową atrapę głowicy, tzw. Alternative Warhead Program (AWP) do pocisków GMLRS i może przyszłych Long Range Precision Fires. Ogólnie amerykański przemysł z mozołem tworzy rozwiązania już teraz sprzedawane przez Israel Military Industries (IMI) w postaci pocisków Extra i Predator Hawk do systemu Lynx. Najwyraźniej amerykański kompleks wojskowo-przemysłowy, cytując Eisenhowera, dostaje zadyszki. Widoczną, już trwałą tendencją, jest rozwój amunicji precyzyjnej do artylerii lufowej. Do obejrzenia był zatem Raytheon Excalibur, także na wystawie BAE Systems Bofors przy 155 mm armatohaubicy Archer, był też przeciwpancerny BAE Systems Bofors/Nexter Bonus, Nexter wystawił moduł SPACIDO i informował o pracach nad 155 mm pociskiem Menhir – odpowiednikiem Excalibura, Thales pokazał 120 mm moździerzowy pocisk MGM (Mortar Guided Munition), były moduły ATK PGK do pocisków 105/155 mm i precyzyjnego 120 mm pocisku moździerzowego XM395, a Israel Aerospace Industries (IAI) przywiózł znany moduł TopGun oraz modele „loitering munition”, opisane w odrębnym artykule. Leonardo-Finmeccanica wystawił pociski systemu Vulcano.
Z polskiej, choć nie tylko, perspektywy Eurosatory dopisało w zakresie granatników i przeciwpancernych pocisków kierowanych. W zasadzie bez niespodzianek, ale można było obejrzeć uzbrojenie reprezentujące światowe trendy.
Zacznijmy od granatników, gdyż w Paryżu swoje wyroby wystawili wszyscy producenci, których wytypował Inspektorat Uzbrojenia MON, jako potencjalnych dostawców jednorazowych ręcznych granatników przeciwpancernych.
Przegląd rozpocznie norweskie Nammo, które przywiozło gamę granatników rodziny M72 LAW kalibru 66 mm, m.in. najnowszy M72 FFE (ang. Fire From Enclosure, patrz WiT 3/2016) do strzelania z pomieszczeń, zgodny z polskimi wymaganiami, w wersji z pociskiem odłamkowo-burzącym E8 i kumulacyjnym E10. Był też 83 mm odłamkowo-burzący BDM M141.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu