Podstawą do decyzji o zakupie niemieckich czołgów jako następców leciwych i nielicznych T-72/M/M1 stał się program Zrínyi 2026, czyli uchwalony w 2016 r. rządowy plan rozwoju i modernizacji Węgierskich Sił Obronnych (Magyar Honvédség, MH). Na początku 2017 r. rozpoczęcie jego realizacji ogłosił ówczesny minister obrony Węgier István Simicskó. Najważniejszym założeniem programu, pozwalającym na realizację wszystkich pozostałych, było powolne acz systematyczne zwiększanie budżetu budapesztańskiego resortu obrony. Docelowo budżet obronny Węgier miałby, według ówczesnych założeń, osiągnąć w 2026 r. rekomendowany przez NATO poziom 2% PKB.
Na mocy programu podjęto szeroko zakrojone działania na rzecz rozbudowy liczebnej MH i ich modernizacji technicznej właściwie w każdej kategorii uzbrojenia. Wynikało to wprost ze zobowiązań Węgier wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego – Budapeszt zgłosił bowiem gotowość do wystawienia brygady ciężkiej do Sił Odpowiedzi NATO (NATO Response Force, NRF). Jednym z kluczowych zagadnień była modernizacja zupełnie przestarzałych sił lądowych, uzbrojonych głównie w sprzęt sowieckiej proweniencji i, z małymi wyjątkami, nigdy niemodernizowany.
Jako pierwsza przezbrojona miała zostać 25. Brygada Strzelców György Klapka (MH 25. Klapka György Lövészdandár) z garnizonu Tata w północnych Węgrzech, której dwa bataliony piechoty (1. i 2.) wyposażone były m.in. w kołowe bojowe wozy piechoty BTR-80A i transportery opancerzone BTR-80 (także w pięciu wersjach specjalistycznych), batalion czołgów (11.) w czołgi T-72/M/M1, zaś dywizjon artylerii (101.) w 152 mm ciągnione haubicoarmaty D-20.
Następcami BTR-80, dostarczonych w latach 1996–1999 w ramach rozliczenia sowieckiego długu wobec Węgier, będą bojowe wozy piechoty Rheinmetall Lynx KF41 (lokalnie Hiúz), z których większość powstanie w zakładach należących do joint venture Rheinmetall AG i węgierskiego rządu w Zalaegerszeg (szerzej o węgierskich Lynxach, a także całym programie Zrínyi 2026 w „Wojsku i Technice” 9/2020, 4/2021 i 12/2022). Artylerzyści mieli przezbroić się w 155 mm armatohaubice samobieżne Panzerhaubitze 2000, zaś czołgiści mieli otrzymać Leopardy 2, z których większość miała reprezentować najlepszy dostępny dotychczas standard A7.
Czołgi Leopard 2 i armatohaubice samobieżne Panzerhaubitze 2000 zamówiono 19 grudnia 2018 r. Umowa, zawarta z Krauss-Maffei Wegmann GmbH & Co. KG, obejmować miała dostawę: 44 nowych Leopardów 2A7HU, 12 używanych Leopardów 2A4 (do szkolenia), jednego czołgu nauki jazdy Leopard 2 Fahrschulpanzer, pięciu wozów zabezpieczenia technicznego Wisent 2HU firmy Flensburger Fahrzeugbau GmbH (co ciekawe, MH kupiły wraz z Lynxami także dziewięć wzt Rheinmetall ARV-3 Buffalo), trzech mostów towarzyszących Leguan 2HU, a także kilku zestawów do transportu ciężkiej techniki po drogach publicznych. Leopardy 2A4 miały zostać przekazane w roku 2020, zaś dostawy fabrycznie nowych czołgów i wozów wsparcia na ich bazie miały się rozpocząć w 2023 i zakończyć w 2028 r.
Co warto podkreślić, ile i jakich pojazdów wsparcia działań trafi na Węgry, ustalono na przestrzeni kilku kolejnych miesięcy po podpisaniu umowy bazowej. Kontrakt przewidywał również dostarczenie symulatorów i trenażerów oraz wsparcie logistyczne. Według niektórych źródeł, formalnie Leopardy 2A4 zostały tylko wydzierżawione, choć pozostaną na Węgrzech (przejdą na własność MH?) po upływie czasu dzierżawy. Druga część umowy obejmowała dostawę dywizjonu artylerii samobieżnej, uzbrojonego w 24 155 mm armatohaubice samobieżne PzH 2000HU (pierwsze przekazano w sierpniu 2022 r.).
Publicznie nie poinformowano o wartości kontraktu, wiadomo jednak z rejestrów Organizacji Narodów Zjednoczonych, że Węgry zamówiły w 2018 r. w Niemczech broń o wartości 1,76 mld EUR, co czyniło Budapeszt największym importerem niemieckiego uzbrojenia w tym czasie. Kwota ta obejmowała jednak także dostawę 20 lekkich śmigłowców Airbus Helicopters H145M, produkowanych w zakładach w Donauwörth w Bawarii. Nieco wcześniej podobny zestaw wozów bojowych kupił Katar – w 2013 r. Doha zapłaciła za 62 Leopardy 2A7+ i 24 PzH 2000 1,89 mld EUR. Jak to się ma do późniejszego kontraktu węgierskiego – trudno powiedzieć, ale węgierskie media szacują wartość umowy na ok. 1,5 mld EUR, z czego na czołgi miałoby przypadać ok. 1/3 całej kwoty (nie można także wykluczyć, że wartość umowy została skorygowana, oczywiście „w górę” po ostatecznym ustaleniu zawartości pakietu w 2019 r.).
Najszybciej z nowego sprzętu mieli ucieszyć się czołgiści 11. batalionu pancernego (11. Harckocsi Zászlóalj), choć miały to być tylko wycofane ze służby w Bundeswehrze stare Leopardy 2A4. Oczywiście dla żołnierzy przyzwyczajonych do sowieckich wozów, które już w momencie wejścia do służby w 1978 r. odstawały od najnowszych czołgów zachodnich oraz sowieckich, i tak była to ogromna zmiana. Węgierskie wozy przed przekazaniem użytkownikowi zostały poddane wnikliwej analizie stanu poszczególnych elementów i procedurze przywrócenia pełnej sprawności technicznej, połączonej z wymianą lub regeneracją zespołów i elementów, które były zużyte (remont w analogicznym zakresie przechodzą w Zakładach Mechanicznych „BUMAR–ŁABĘDY” S.A. polskie Leopardy 2A4 modernizowane do standardu 2PL/PLM1).
Remont pierwszego czołgu Leopard 2A4HU dla Węgier rozpoczął się w lutym 2020 r. w macierzystych zakładach KMW w Monachium. Tamże, na początku lipca tego samego roku, odbyła się uroczysta prezentacja pierwszych dwóch wozów dla Węgier. Wkrótce czołgi przetransportowano na Węgry, a w 11. batalionie czołgów zaprezentowano je oficjelom i zaproszonym gościom 24 lipca, w czasie Dnia Wojsk Lądowych (i ich patrona na Węgrzech, św. Krzysztofa). Ostatnie wozy tego typu dotarły do nowych użytkowników w grudniu 2020 r.
Niedługo przed tym wydarzeniem węgierscy czołgiści mieli okazję po raz pierwszy wykonać strzelania z dział nowych czołgów, a pod koniec listopada tego samego roku oddano do użytku zespół nowych hangarów, dostosowanych do garażowania większych i cięższych czołgów, zapewniających lepsze warunki pracy obsłudze technicznej, w tym umożliwiające prowadzenie prac serwisowych wykonywanych w poziomie pododdziału bojowego itd.
Na faktycznie nowe wozy węgierskim czołgistom przyszło jeszcze długo poczekać. W międzyczasie, 1 stycznia 2023 r., 25. Brygada Strzelców została przeformowana w 1. Brygadę Pancerną (1. Páncélosdandár), zachowując przy tym tego samego patrona (György Klapka był węgierskim XIX-wiecznym działaczem niepodległościowym, generałem, wiceministrem wojny i bohaterem rewolucji węgierskiej 1848–1849).
Docelowo 11. batalion czołgów miał zostać przezbrojony w najnowsze Leopardy 2A7HU. 34 pozostające w linii T-72M1 (kolejnych 130 różnych wersji w składach) miały zostać zastąpione przez 44 nowe wozy. Bardzo długi czas oczekiwania na nowe czołgi wynikał z konieczności odtworzenia ich linii produkcyjnej w Niemczech. Poprzednie wyprodukowane od podstaw (a raczej skompletowane) w Monachium Leopardy 2 dostarczono w połowie lat 90. r., zaś później czołgi współprodukowały zakłady w Szwecji, Hiszpanii i Grecji, a greckie zakłady EODH SA z Salonik spawały kadłuby także wozów zamówionych przez Katar.
Węgrzy musieli czekać na nowe czołgi niemal równe pięć lat, a dla porównania Norwegowie na swoje pierwsze Leopardy 2A8NO mają poczekać ok. trzech lat, co można uznać za normę w zachodnim świecie.
Najpierw, jeszcze w sierpniu ub.r., pierwsze tzw. referencyjne egzemplarze Leoparda 2A7HU i wzt Wisent 2 trafiły na Węgry, aby poddać je próbom przez MH, po czym wróciły do Niemiec w celu wprowadzenia niezbędnych zmian i regulacji. Na początku grudnia pierwsza partia wozów była gotowa do przekazania, a granicę austriacko-węgierską egzemplarz z numerem rejestracyjnym H21111 przekroczył na zestawie niskopodwoziowym 5 grudnia. Oficjalna prezentacja połączona z odbiorem czołgów odbyła się w Tacie tydzień później – 14 grudnia 2023 r.
Na uroczystości obecni byli: minister obrony Węgier Kristóf Szalay-Bobrovniczky, prezes i dyrektor generalny spółki KNDS (joint venture niemieckiej firmy Krauss-Maffei Wegmann i francuskiego koncernu Nexter – producent Leopardów 2) Ralf Ketzel i szef Sztabu Generalnego Węgierskich Sił Obronnych gen. broni Gábor Böröndi. Podczas ceremonii przekazano symboliczne kluczyki (w istocie tablice pamiątkowe w kształcie kluczyka) do nowych wozów bojowych i pojazdów wsparcia trzech typów: czołgów Leopard 2A7HU (na zdjęciach można zidentyfikować co najmniej trzy wozy, z numerami rejestracyjnymi: H1111, H1113 i H1121, minister Szalay-Bobrovniczky zapowiedział, że do końca roku na Węgrzech miało znaleźć się pięć czołgów, choć niektórzy interpretują to jako pięć pojazdów na podwoziu czołgowym – przyp. aut.), wozu zabezpieczenia technicznego Wisent 2HU i mostu szturmowego Leguan 2HU.
Przedstawiciele stron wręcz rozpływali się w zachwytach nad czołgiem, który, jak stwierdził minister Szalay-Bobrovniczky: Reprezentuje zupełnie nowy standard, nawet w porównaniu do [Leoparda 2 – przyp. aut.] A4, i jest pojazdem nowocześniejszym niż te stosowane przez Bundeswehrę. Dyrektor Ketzel z kolei podkreślił, że MH: […] faktycznie otrzymują najnowocześniejsze czołgi. Kurtuazyjnie dodał również: Przekazanie najbardziej zaawansowanego wozu bojowego słynnemu narodowi kawalerzystów-huzarów to prawdziwy zaszczyt.
Trzy kolejne czołgi (H21122, H21123 i H21131) producent dostarczył na początku stycznia br. Ostatnie pojazdy rodziny Leopard 2 mają trafić do użytkownika w 2028 r., dostawa samych czołgów zakończy się prawdopodobnie wcześniej, wg niektórych źródeł, w sierpniu 2025 r. Wówczas węgierska 1. Brygada Pancerna będzie stanowić niemałą siłę, szczególnie w porównaniu z obecnym stanem.
Czytaj więcej w pełnym wydaniu artykułu w wersji elektronicznej >>
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu