Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

OSW - Słowacja wstrzymuje wsparcie wojskowe dla Ukrainy. 623. dzień wojny

Fot. wikicommons

Siły agresora osiągnęły nieznaczne postępy w rejonie Awdijiwki, zawężając szerokość pasa łączącego miasto z terenami kontrolowanymi przez obrońców do 6–8 km. Przesuwają się też na północny i południowy zachód od Bachmutu, gdzie według ukraińskiego Sztabu Generalnego liczba ich szturmów wzrosła do nieobserwowanego od wiosny poziomu 30 na dobę (w okolicy Kliszczijiwki Rosjanie mieli odepchnąć przeciwnika od linii kolejowej Bachmut–Gorłówka), oraz na północny wschód od Kupiańska (w rejonie miejscowości Perszotrawnewe). Mimo ataków siły ukraińskie mają utrzymywać pozycje w Krynkach na lewym brzegu Dniepru i rozbudowywać przyczółek (zgodnie z częścią źródeł zaczęli tam przerzucać wzmocnienia z ciężkim uzbrojeniem). Na pozostałych kierunkach podejmowane przez obie strony akcje ofensywne (m.in. kolejny ukraiński atak w okolicach Werbowego na południe od Orichiwa) nie przyniosły powodzenia. Ukraiński Sztab Generalny wciąż jako jeden z najaktywniejszych odcinków frontu wskazuje Marjinkę, gdzie wróg ma przypuszczać do 20 szturmów na dobę.

Zmniejszyła się częstotliwość rosyjskich ataków w głębi terytorium Ukrainy. 7 listopada najeźdźcy mieli – zdaniem strony ukraińskiej – wykorzystać sześć pocisków, a trafione zostały obiekty infrastruktury niedaleko Krzywego Rogu (według niektórych źródeł – lotnisko) i na północno-wschodnich obrzeżach Zaporoża. Następnej doby agresor użył już tylko dwóch rakiet (celem najprawdopodobniej po raz kolejny było lotnisko w Mirhorodzie), z których jedna miała zostać zestrzelona, a nocą 9 listopada – jednej (miała ona zostać zniszczona w okolicach miasta Dniepr). Rośnie natomiast skala wykorzystania kierowanych bomb lotniczych. W ocenie rzecznika ukraińskiego Dowództwa Sił Powietrznych pułkownika Jurija Ihnata Rosjanie zrzucają w ciągu doby ponad 100 bomb o wagomiarze 500 kg, powodujących w rejonie przyfrontowym, na głębokości 20–30 km od linii styczności, duże zniszczenia. Ihnat podkreślił, że obrońcy nie mają możliwości przeciwdziałania tym atakom, a do ich powstrzymania potrzebują uzbrojenia, które pozwoli im zestrzeliwać przenoszące bomby samoloty.

7 listopada siły ukraińskie ostrzelały Donieck (użyto najprawdopodobniej systemów HIMARS). Według obrońców ich celem były centrum szkolenia obsługi dronów oraz ich montownia. W mieście doszło jednak do zniszczeń infrastruktury cywilnej i – zgodnie z informacjami lokalnymi – jednych z największych dotychczasowych strat wśród ludności (miało zginąć sześć osób, a rannych zostać 55). 9 listopada ukraiński dron z pociskami kasetowymi miał uderzyć w Sudżę w obwodzie kurskim FR (przy granicy z Ukrainą). Komunikaty lokalne mówiły o zniszczeniach na terenie przedsiębiorstwa przemysłu spożywczego.

7 listopada do rumuńskiej bazy Fetești, gdzie ma zostać uruchomione centrum szkolenia ukraińskich załóg i obsługi myśliwców F-16, przyleciało pierwszych pięć maszyn holenderskich sił powietrznych. Początkowo będą one służyć podniesieniu kwalifikacji instruktorów (ich narodowości nie podano) mających szkolić Ukraińców. Centrum ma zostać uruchomione w najbliższym czasie, a docelowo Holandia planuje delegować do niego od 12 do 18 samolotów. Następnego dnia sztab armii hiszpańskiej oznajmił o przybyciu do 74 Pułku Artylerii Przeciwlotniczej (Dos Hermanas koło Sewilli) kilkudziesięciu ukraińskich wojskowych, którzy mają się szkolić w zakresie wykorzystania przeciwlotniczych systemów rakietowych Hawk. 9 listopada Radio Praha poinformowało, że Senat Czech przedłużył mandat misji szkoleniowej dla ukraińskich żołnierzy do końca 2024 r. Zgodnie z propozycją czeskiego rządu wydłużono możliwość udziału w szkoleniu przedstawicieli innych państw NATO i/lub UE, utrzymując analogiczną do dotychczasowej liczbę do 800 zagranicznych instruktorów.

Szef francuskiego resortu obrony Sébastien Lecornu zapowiedział 8 listopada, że Paryż przyzna Kijowowi 200 mln euro na zakup francuskiego uzbrojenia. Tego samego dnia nowy rząd Słowacji odrzucił przygotowany przez poprzedników 14. pakiet wsparcia wojskowego. Miało weń wejść 140 rakiet do systemów obrony powietrznej Kub, 5172 sztuk amunicji czołgowej kalibru 125 mm, 4 mln nabojów karabinowych 7,62 mm, 8 moździerzy i 1,2 tys. min o łącznej wartości 40,3 mln euro. Wcześniej nowo mianowany premier Robert Fico ogłosił, że Bratysława nie będzie już wspierała wojskowo Ukrainy, lecz nie zamierza blokować sprzedaży Kijowowi uzbrojenia i sprzętu wojskowego przez słowackie przedsiębiorstwa. Łącznie w trzynastu pakietach Słowacy przekazali armii ukraińskiej wyposażenie o wartości co najmniej 671 mln euro. Koncern Rheinmetall podał z kolei, że otrzymał od rządu RFN zamówienie na dostarczenie Ukrainie 100 tys. granatów moździerzowych kalibru 120 mm. Dostawy zostały rozłożone na dwa lata i mają się rozpocząć w najbliższym czasie. Zamówienie będzie realizowane z puli 400 mln euro przeznaczonych na zakupy dla Kijowa w niemieckim przemyśle.

Również 8 listopada szef estońskiego wywiadu Ants Kiviselg przedstawił informację na temat zwiększenia przez Rosję produkcji zbrojeniowej. Agresor ma mieć m.in. możliwość wytworzenia tysiąca dronów kamikadze Shahed-136 (w wariancie rosyjskim Gerań-2) miesięcznie. Zdolność do produkcji amunicji artyleryjskiej Kiviselg określił na miliony rocznie. Dodał przy tym, że w ostatnim czasie FR otrzymała od 300 tys. do 500 tys. pocisków artyleryjskich od Korei Północnej. Dwa dni wcześniej o zwiększeniu przez Rosję produkcji rakiet i dronów donosił wiceszef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Wadym Skibicki. Zgodnie z danymi HUR w październiku wytworzono 115 pocisków manewrujących i balistycznych (40 Ch-101, 20 Kalibr, 30 Iskander-M, 12 Iskander-K, 4 Kindżał i 9 Ch-32). Armia rosyjska ma utrzymywać stały zapas rakiet, liczący obecnie 870 sztuk (290 Iskander-M i Iskander-K, 165 Kalibr, 160 Ch-101/Ch-55/Ch-555, 150 Ch-22/Ch-32 i 80 Kindżał). Skibicki zaznaczył, że do atakowania celów naziemnych wróg wykorzystuje także przeciwokrętowe pociski manewrujące Oniks (prowadzi też prace nad ich udoskonaleniem). Odnosząc się do dronów kamikadze Gerań-2, stwierdził, że FR jest zdolna samodzielnie wyprodukować ich kilkadziesiąt miesięcznie, a planuje zwiększyć tę liczbę do co najmniej 200. Część komponentów do ich produkcji wciąż ma być sprowadzana z Iranu.

7 listopada ukraiński minister obrony Rustem Umierow zdementował pojawiające się pogłoski o zbliżającej się dymisji Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych Wałerija Załużnego. Wskazał, że niektórzy parlamentarzyści próbują podzielić społeczeństwo ukraińskie i stają się pomocnikami rosyjskich propagandystów. 8 listopada ukraińskie Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji (CPD) poinformowało, że w ramach rosyjskiej operacji dezinformacyjnej rozpowszechniono za pośrednictwem komunikatorów TikTok i Telegram sfingowane przy wykorzystaniu techniki deepfake nagranie wypowiedzi Załużnego. Rzekomo wezwał w nim społeczeństwo Ukrainy do protestów przeciwko władzy, a wojsko do zaprzestania wykonywania rozkazów. CPD podkreśliło, że Rosjanie w ten sposób próbują doprowadzić do rozłamu między prezydentem a wojskiem.

7 listopada w sieciach społecznościowych projektu „Chcę Żyć” (powstał pod egidą ukraińskiego wywiadu wojskowego i zajmuje się rosyjskimi jeńcami) pojawiła się informacja, że w najbliższej przyszłości zostanie otwarty nowy obóz jeniecki. Obóz zostanie zlokalizowany najprawdopodobniej na zachodzie Ukrainy. Obecnie funkcjonuje jeden obóz jeniecki „Zachód 1” założony w lipcu ub.r. na bazie kolonii karnej w obwodzie lwowskim.

7 listopada w obwodzie czernihowskim otwarto Centrum Rozminowywania podległe Specjalnej Służbie Transportowej resortu obrony. Głównym partnerem przy budowie obiektu była grupa Metinvest związana z oligarchą Rinatem Achmetowem, która przeznaczyła na ten cel 9,5 mln hrywien (ponad 250 tys. dolarów). Jednym z głównych zadań centrum będzie przeszkolenie ok. 3 tys. saperów. Wcześniej w zakładach metalurgicznych Metinvestu rozpoczęto produkcję czołgowych trałów przeciwminowych.

8 listopada brytyjski wywiad wojskowy uznał za wiarygodne informacje niezależnych mediów rosyjskich o dużej liczbie aktów sabotażu na liniach kolejowych. Od lutego ub.r. rosyjskie sądy pociągnęły do odpowiedzialności karnej za sabotaż co najmniej 137 osób. Od początku 2023 r. na kluczowych obiektach infrastruktury kolejowej pojawiają się ostrzeżenia, że za jej niszczenie grozi dożywocie.

8 listopada ukraińskie rządowe Centrum Narodowego Oporu wskazało, że działające w ramach rosyjskiej Gwardii Narodowej oddziały złożone z byłych wagnerowców otrzymały zezwolenie na werbowanie więźniów osadzonych w koloniach karnych na terytoriach okupowanych. Podkreślono, że więźniowie są wysyłani na linię frontu bez należytego przygotowania, co powoduje wysokie straty ludzkie.

Autorzy: Andrzej Wilk, Piotr Żochowski

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia

Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc