23 lutego Boeing poinformował o przyszłości linii montażu ostatecznego wielozadaniowych samolotów bojowych rodziny F/A-18E/F Super Hornet mieszczącej się w St.Louis. Niestety obecne szacunki wskazują, że zakończy ona działalność jeszcze w bieżącym dziesięcioleciu.
Zgodnie z upublicznionymi informacjami, bez nowych zamówień, montaż samolotów zakończy się w drugiej połowie 2025 roku. Jak wskazuje Boeing, w przypadku wyboru przez nieujawnionego klienta międzynarodowego, prace w St.Louis mogą zostać wydłużone do 2027 roku – oznacza to, że ewentualny klient eksportowy zamówi jedynie niewielką partię samolotów. Najprawdopodobniej mowa o Indiach, gdzie F/A-18E/F Super Hornet jest oferowany lotnictwu morskiemu w przetargu na 26 samolotów pokładowych (w tej rywalizacji uczestniczy także Dassault Rafale M).
Z powodu braku zamówień Boeing stara się teraz przygotować strukturę personelu do nowych wyzwań. Wśród nich wymienia się częściową zmianę profilu działalności podmiotów odpowiedzialnych za program F/A-18E/F Super Hornet – mowa m.in. o włączeniu ich w produkcję komponentów do odrzutowych samolotów szkolenia zaawansowanego T-7A Red Hawk, bezzałogowych MQ-25A Stingray czy pasażerskich 777X. Dodatkowo w St.Louis nadal prowadzony jest montaż ostateczny wielozadaniowych samolotów bojowych F-15EX Eagle II – poza US Air Force mogą trafić na eksport do Indonezji czy Izraela. Poza tym Boeing nadal ma wspierać eksploatację samolotów rodziny F/A-18E/F Super Hornet, co ma związek m.in. z programem gruntownej modernizacji i wydłużenia resursów.
Dotychczas Boeing dostarczył ponad 600 seryjnych egzemplarzy F/A-18E/F Super Hornet, które zostały zamówione przez US Navy oraz dwóch klientów eksportowych: Australię oraz Kuwejt. Dodatkowo zbudowano i dostarczono 172 egzemplarze maszyn przełamania obrony powietrznej E/A-18G Growler, które trafiły do US Navy oraz Australii.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Te F-18 E/F Super Hornety no to wprost idealnie nadawałyby się dla Lotnictwa Ukrainy, znacznie bardziej, aniżeli np. F-16. Dostosowane do lotniskowców F-18 posiadają znacznie potężniejsze, odporniejsze i silniejsze podwozie, niż to bardzo delikatne podwozie F-16. Dzięki temu to F-18 może lądować oraz startować nawet z częściowo zniszczonych lub uszkodzonych lotnisk ukraińskich. Posiada on dwa silniki o łącznym ciągu ponad 20 ton, a to znacznie więcej, niż ten pojedynczy silnik F-16. A F-18 może dolecieć do swojego lotniska nawet na jednym silniku. F-18 ze standardowymi zbiornikami posiada trochę większy zasięg, niż F-16 ze standardowymi zbiornikami. F-18 posiada nieco większą maksymalną ładowność zabieranego uzbrojenia, aniżeli F-16. Gdyby Amerykanie dostarczyli TERAZ, czyli w trybie NATYCHMIASTOWYM, tak ze 40 egzemplarzy tych F-18 Super Hornetów, z ODPOWIEDNIM uzbrojeniem, zarówno powietrze-ziemia, jak i RÓWNIEŻ powietrze-powietrze (być może włączając w to integrację europejskich pocisków powietrze-powietrze bardzo dalekiego zasięgu "Meteor"!!), Lotnictwu Ukrainy, no to lotnicy ukraińscy w ciągu niezbyt długiej chwili "wymietli" by na czysto CAŁE swoje niebo, z CAŁEGO lotnictwa Federacji Rosyjskiej!!!!!!!..............