W trakcie obchodów święta marynarzy-podwodniaków, dowódca Floty Bałtyckiej Federacji Rosyjskiej zapowiedział jej wzmocnienie nowymi okrętami podwodnymi i utworzenie związku taktycznego w nie wyposażonego.

Jak donoszą rosyjskie media, 19 marca w Kalinigradzie, w trakcie obchodów święta podwodniaków, głównodowodzący Flotą Bałtycką, adm. Wiktor Liina, zapowiedział, że w przyszłym roku na wodach Bałtyku będzie co najmniej pięć okrętów podwodnych. Zarówno dla Floty Bałtyckiej, jak i dla innych flot [...]. Okręty podwodne z silnikiem Diesla stawiają pierwsze kroki na wodach Bałtyku, odbywając tu testy. Daje to pewność, że podwodne siły Floty Bałtyckiej będą się dalej rozwijać. Zapadła decyzja o utworzeniu brygady okrętów podwodnych. Nowy związek taktyczny Floty Bałtyckiej miałby powstać w obwodzie kaliningradzkim, a więc w oparciu o Port Wojenny w Bałtyjsku.

Nie jest jasne, o jakie okręty podwodne dla Bałtfłota chodziło adm. Liinie. Obecnie jedyna rosyjska stocznia nad Morzem Bałtyckim je produkująca, ma obecnie w różnych etapach budowy i prób łącznie sześć jednostek z napędem spalinowo-elektrycznym dwóch typów. Chodzi o cztery okręty projektu 677 Łada: B-586 Kronsztadt (próby państwowe), B-587 Wielikije Łuki (próby stoczniowe na uwięzi, wkrótce ma wyjść w morze), Wołogda i Jarosławl (oba na wczesnym etapie budowy) oraz dwa projektu 0636 Warszawianka: B-608 Możajsk (bliski wodowania) i Jakutsk (w zaawansowanej fazie budowy). Ponadto kolejne cztery Warszawianki zostały zakontraktowane przez Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej. Rzecz w tym, że – przynajmniej formalnie – większość z nich powstaje dla Floty Północnej (Łady) i Oceanu Spokojnego (Warszawianki). Tylko jeden okręt projektu 06363 – Pietrozawodsk (jeszcze nie położono stępki), jest ponoć przeznaczony dla Floty Bałtyckiej. Wszystkie te jednostki będą realizowały próby morskie na Bałtyku, to pewne. Jednak traktowanie ich jako przejściowego wzmocnienia tutejszej floty nie uzasadnia tworzenia nowej brygady.

Oczywiście nie można wykluczyć, że plany te zostaną zmodyfikowane i część jednostek pozostanie na naszym morzu, ponieważ Bałtfłot jest w najgorszej sytuacji, jeśli chodzi o okręty podwodne ze wszystkich rosyjskich flot.

Obecnie Rosjanie mają na Bałtyku tylko jeden okręt tej klasy, którym jest B-806 Dmitrow projektu 877EKM Pałtus. To stara jednostka o standardzie technicznym odpowiadającym naszemu ORP Orzeł z połowy lat 80. XX wieku. Została dostosowana do szkolenia załóg eksportowych okrętów tego typu. W obliczu nieuchronnego zamknięcia Bałtyku przez państwa NATO, co stanie się po formalnym przyłączeniu Republiki Finlandii i Królestwa Szwecji do Sojuszu, a w praktyce dzieje się już, możliwości działania sił nawodnych Floty Bałtyckiej zostaną mocno ograniczone. W tej sytuacji wzmocnienie flotylli podwodnej będzie miało ogromne znaczenie dla Rosjan.

W najbliższym czasie rozpoczną się stoczniowe próby morskie okrętu podwodnego Wielkie Łuki, zwodowanego w grudniu 2022 roku. We wrześniu ubiegłego roku na poligonach morskich Floty Bałtyckiej odbyły się natomiast próby morskie nowych okrętów podwodnych z napędem spalinowo-elektrycznym Ufa (06363) i Kronsztad (677).