1 lipca gen. David L. Goldfein, szef sztabu Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych (USAF), powiedział podczas wystąpienia w Brooks Institution, że budżet Pentagonu jest zbyt mały, by jednocześnie rozwijać siły konwencjonalne i strategiczne siły odstraszania oparte na broni jądrowej. Z jego wyliczeń ma wynikać, że w obliczu rosnącego deficytu budżetowego Stanów Zjednoczonych i stałego wzrostu kosztów związanych z obsługą arsenału jądrowego, dalszy rozwój broni nuklearnej może wymagać utworzenia osobnego budżetu.

Obecnie planowany budżet obronny Stanów Zjednoczonych na rok podatkowy 2021 wynosi 705 mld USD, z czego niemal 29 mld to wydatki związane z rozwojem i utrzymaniem arsenału jądrowego oraz środków przenoszenia broni atomowej. Wydaje się, że to ogromna kwota, ale biorąc pod uwagę szacunki Biura Budżetowego Kongresu ze stycznia 2019 r., gdy szacowano plan wydatków Pentagonu związanych z bronią jądrową na 494 mld USD w latach 2019-2028 (dla porównania, wg niektórych analiz, w ciągu 30 lat od około 2015 r. wydatki miałyby sięgnąć 1,7 bln USD), to okazuje się, że istnieje deficyt rzędu około 20 mld USD rocznie lub konieczność drastycznego zwiększenia wydatków w kolejnych latach. Sam Departament Energetyki, nadzorujący broń nuklearną, zażądał na militarną część swojej działalności 15,6 mld USD z budżetu FY2021.

Przedstawiciele Pentagonu twierdzą, że potrzebują rocznego wzrostu wydatków związanych z finansowaniem utrzymania i modernizacji uzbrojenia Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych na poziomie 3÷5% rocznie. Tymczasem w związku z kryzysem wywołanym przez nadal szalejącą w USA pandemię COVID-19 oczekuje się, w najlepszym razie, utrzymania wydatków obronnych na obecnym poziomie bądź wręcz ich redukcji. Utworzenie odrębnego funduszu związanego z bronią nuklearną nie jest nowym pomysłem, proponował to już Ashton Carter (sekretarz obrony w latach 2015-2017), ale jego pomysł został zablokowany – miał bowiem charakter wyłącznie przesunięcia środków do oddzielnego funduszu bez wzrostu wydatków. Czy podobny los czeka nową wersję koncepcji, czas pokaże. W obecnych warunkach mało prawdopodobne jest zwiększenie jakichkolwiek wydatków obronnych, a jeśli siły strategiczne Stanów Zjednoczonych otrzymają dodatkowe pieniądze, to kosztem zmniejszenia wydatków związanych np. z modernizacją sił konwencjonalnych.