17 września, z kosmodromu Plesieck w północnej części Federacji Rosyjskiej, wystartowała rakieta nośna Angara-1.2 z niejawnym ładunkiem, którego operatorem mają być Siły Powietrzno-Kosmiczne Federacji Rosyjskiej.
Jak wskazuje rosyjski resort obrony oraz lokalne agencje informacyjne, cała operacja zakończyła się pełnym sukcesem. Według dostępnych informacji, ładunek to pojedynczy satelita, który otrzymał oznaczenie Космос 2577. Najprawdopodobniej może to być kolejny satelita rozpoznawczy – w bieżącym roku Rosjanie, z użyciem rakiet nośnych Sojuz-2.1, wynieśli na orbitę okołoziemską dwa satelity służące do działań obserwacyjno-rozpoznawczych na potrzeby Ministerstwa Obrony tego kraju.
Rakieta nośna Angara-1.2 umożliwia wyniesienie na orbitę ładunków o masie do 3500 kg. W historii programu, był to czwarty start – poza pierwszym (doświadczalny w 2014 roku) trzy pozostałe obejmowały satelity rozpoznawcze. Co ciekawe, dwa ostanie, kończyły się niepowodzeniem w postaci szybkiej utraty wyniesionych ładunków orbitalnych.
Sankcje nałożone na Rosję, po inwazji na Ukrainę, zaowocowały załamaniem rosyjskiego sektora kosmicznego. Był to bowiem dziewiąty start rosyjskiej rakiety nośnej w tym roku. Powoduje to, że Rosjanie znajdują się daleko w tyle za Stanami Zjednoczonymi oraz Chinami, a dodatkowo są gonieni przez takie państwa jak Japonia czy Indie. Do końca roku, być może, uda się zrealizować jeszcze sześć startów – o ile nie zostaną opóźnione przez problemy techniczne. Poza jednym, pozostałe mają zostać wykonane na zamówienie Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej bądź rosyjskich ośrodków naukowo-badawczych.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
wstrzelić i po kłopocie