3 lutego Ministerstwo Obrony Norwegii ogłosiło, że zdecydowało się wybrać Niemcy w charakterze strategicznego partnera w programie budowy nowych okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej tego kraju. W pokonanym polu pozostała Francja i koncern stoczniowy DCNS.

Następcy dla typu Ula będą bazować konstrukcyjnie na Typie 212 – są one eksploatowane przez siły morskie Niemiec oraz Włoch. Według komunikatu, rząd w Oslo rozpocznie negocjacje ze swoim odpowiednikiem w Berlinie, a po wypracowaniu stanowiska rozpocznie się proces negocjacji z koncernem ThyssenKrupp Marine Systems, który ma zbudować jednostki. Ważnym elementem programu ma być zaangażowanie w kooperację przemysłową firm norweskich. Planuje się, że kontrakt na zakup norweskich okrętów podwodnych zostanie podpisany w 2019 roku, dostawy miały zostać zrealizowane w drugiej połowie kolejnego dziesięciolecia. Co podkreślają przedstawiciele władz norweskich, w ostatnich latach projekt zakupu okrętów podwodnych był konsultowany z decydentami w Holandii oraz Polsce – rozmowy mają być kontynuowane.

Norwegia od wielu lat eksploatuje okręty podwodne produkcji niemieckiej. Po zakończeniu II wojny światowej były to jednostki Typu 207/Kobben (część z nich przekazano na początku bieżącego wieku Polsce), a później także Typu 210/Ula.