11 października internetowe międzynarodowe wydanie francuskiego dziennika „Le Monde” podało, że Francja przekazała Ukrainie 155 mm ciągnione haubicoarmaty TRF1, które już miały zostać dostarczone. Natomiast francuskojęzyczny portal „Le Monde” dodał 14 października, że dostawy objęły także polowe wyrzutnie rakietowe M270 MLRS z zasobów francuskich wojsk lądowych.
W artykule z 11 października „Le Monde” odnosił się do uzbrojenia, które władze Francji już przekazały Ukrainie. Oprócz znanych dostaw samobieżnych 155 mm armatohaubic CAESAr z arsenału Armée de terre, przeciwpancernych zestawów rakietowych Euromissile MILAN, dziennik wymienił także ciągnione haubicoarmaty TRF1. Ten typ działa został już wycofany z uzbrojenia francuskiej artylerii. Francja miała podarować Kijowowi 15 TRF1, odkupionych od firmy S2M-Equipment. Do marca br. spółka ta nazywała się OMAT, i od 2015 r. zajmował się remontami oraz obrotem wycofanego uzbrojenia – pojazdów, artylerii i różnych pojazdów specjalnych – zbytego przez francuskie resorty siłowe. Właśnie od S2M-Equipment francuski rząd miał odkupić 15 TRF1, aby oddać je Kijowowi. TRF1 było produkowane w latach 1984–1993 najpierw przez GIAT Industries, a następnie przez Nextera w zakładach w Bourges. Łącznie wyprodukowano 106 ze 180 pierwotnie zaplanowanych. Przyspieszony koniec produkcji wiązał się z końcem zimnej wojny i rozwiązaniem Układu Warszawskiego. Francja utrzymywała TRF1 w linii do drugiej dekady tego wieku, kiedy zaczęto zastępować je CAESArami. Pozostałe 12 używał francuski kontyngent stacjonujący w Dżibuti, który zdał ostatnie cztery TRF1 w kwietniu br. Używane TRF1 sprzedano: Arabii Saudyjskiej, Cyprowi, Maroko i Senegalowi – łącznie 66 dział. TRF1 ma lufę o długości 39 kalibrów. Zamek jest klinowy. TRF1 może strzelać tymi samymi typami amunicji co CAESAr, ale donośność TRF1 jest mniejsza – wynosi 24 km standardowymi pociskami i 30 km pociskami z dodatkowym napędem rakietowym.
Szybkostrzelność chwilowa TRF1 wynosi 3 strzały w ciągu pierwszych 15 s, a długotrwała 6 strz./min. Żywotność lufy została obliczona na 3000 strzałów (16 TRF1 francuskiego kontyngentu podczas pierwszej wojny w Zatoce Perskiej wystrzeliło łącznie 1640 pocisków). Ładowanie TRF1 jest półautomatyczne (załadowanie pocisku jest z podajnika, ładunek miotający wkłada się do komory nabojowej ręcznie). Jednostka ognia wynosi 56 nabojów przewożonych przez samochód ciężarowy (ciągnik i wóz amunicyjny w jednym). Obsługa TRF1 liczy siedmiu ludzi (z kierowcą ciężarówki osiem). TRF1 wyposażono w pomocniczą jednostkę napędową o mocy 39 kW, która zasila mechanizmy rozstawiania i składania ogonów i podwozia, hydrauliczne napędy działa w elewacji oraz azymucie, a także umożliwia nawet zmianę pozycji ogniowej czy przejazd krótkich odcinków z prędkością 8 km/h.
Natomiast, jeżeli chodzi o podarowanie Siłom Zbrojnym Ukrainy francuskich wyrzutni rakietowych M270 MLRS, sprawa jest bardziej zagadkowa. 14 października „Le Monde” przekazał w tej sprawie ustalenia francuskiego portalu Intelligence Online, który 10 października, powołując się na anonimowe źródło rządowe, napisał, że rząd Francji podarował Ukrainie trzy wyrzutnie M270 MLRS, we francuskiej armii określane jako lance-roquettes unitaires (LRU). Te trzy wyrzutnie miały już zostać wysłane na Ukrainę. W tym celu wycofano je z liniowej eksploatacji w 1. pułku artylerii z Belfort (1er régiment d’artillerie). Pułk dotąd oficjalnie miał tylko 13 MLRS. Natomiast senator z tego regionu Francji, Cédric Perrin, poinformował 12 października, że tylko osiem wyrzutni M270 pułku było sprawnych. A jedna z tych ośmiu i tak już służyła jako źródło części zamiennych. Zatem przekazanie choćby trzech pozostałych oznacza de facto zakończenie eksploatacji M270 w Armée de terre. Tym bardziej, że Francja nie ma technicznych możliwości remontowania M270. Francuskie MLRS-y były przez kilka lat utrzymywane w rezerwie. Po tym jak Francja dołączyła do Konwencji o zakazie użycia amunicji kasetowej, MLRS-y wycofano w 2011 r. z linii, do której powróciły w 2014 r. po modernizacji, w toku której przystosowano je do odpalania pocisków M31 GMLRS, którymi zastąpiono kasetowe M26. Francuska armia po raz ostatni wykorzystała bojowo swoje M270 podczas operacji „Burkhane” w Mali, gdzie wysłano trzy M270, które odpaliły łącznie 18 pocisków M31. Francuskie MLRS-y to wersja M270A1, ta sama co w przypadku MLRS-ów RFN-u i Włoch, i tak jak brytyjskie wyrzutnie od początku fabrycznie pozbawiona możliwości odpalania pocisków „ziemia–ziemia” rodziny ATACMS.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu