9 stycznia, w czasie debaty budżetowej stanu Kalifornia, poinformowano o zamówieniu trzech dodatkowych wielozadaniowych śmigłowców S-70i Firehawk. Tym samym stanowe służby ratownicze będą dysponować flotą dwunastu wiropłatów tego typu.
Na mocy kontraktu, Departament Leśnictwa stanu Kalifornia zamówił dziewięć śmigłowców z opcją na trzy kolejne, które mają zastąpić obecnie eksploatowane Bell UH-1 Iroqouis. Bazowe S-70i Black Hawk są montowane w należących do koncernu Lockheed Martin Polskich Zakładach Lotniczych w Mielcu. Później są dostarczane do firmy United Rotorcraft, gdzie przechodzą przebudowę do docelowej konfiguracji Firehawk - dzięki temu mogą być wykorzystywane jako maszyny przeciwpożarowe oraz poszukiwawczo-ratownicze. Zmiany obejmują montaż podkadłubowego zbiornika o pojemności 3780 litrów na środki gaśnicze, układ pobierania wody w zawisie nad akwenem wodnym, wydłużonych goleni podwozia głównego, zabudowę kabiny ładunkowej i instalację wciągarki ratowniczej.
Dotychczas brakowało oficjalnych informacji o wykorzystaniu opcji kontraktowej. Obecnie wiadomo, że flota Departamentu Leśnictwa będzie dysponować dwunastoma S-70i. Na początku 2021 roku do służby wdrożono już trzy pierwsze, a kolejne cztery mają zostać dostarczone w czasie tegorocznego sezonu przeciwpożarowego. Pozostałe pięć ma zostać dostarczonych w 2022 roku.
W ciągu ostatnich lat zakupy śmigłowców S-70i Black Hawk w celu przebudowy do konfiguracji Firehawk przyniosły zakładom w Mielcu zamówienia ze strony Departamentu Leśnictwa stanu Kalifornia (dwanaście), hrabstwa Los Angeles (dwa) oraz miasta San Diego (jeden). Na początku 2021 roku w linii znajdowało się sześć z nich. Poza Departamentem Leśnictwa, także hrabstwo Los Angeles rozważa zakup kolejnych maszyn. Ich eksploatacja powoduje, że rośnie zainteresowanie ze strony kolejnych służb ratowniczych w Stanach Zjednoczonych, a także innych państw świata.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Prywatyzacja PZL Mielec z perspektywy czasu nie wygląda tak źle