Rewolucja techniczna związana z powszechnym wdrożeniem systemów bezzałogowych statków powietrznych (BSP) – najpierw rozpoznawczych, a później także uderzeniowych – w siłach zbrojnych wielu państw świata, do której doszło na przełomie stuleci, nie przeszła niezauważona w Polsce. Systemy BSP pojawiły się w Siłach Zbrojnych RP w pierwszej dekadzie XXI wieku. Było to. m.in. wynikiem doświadczeń zebranych w konfliktach zbrojnych w Iraku i Afganistanie. Początkowo zakupy systemów tej klasy były głównie wynikiem potrzeb Wojsk Specjalnych. Obecnie, z perspektywy blisko 20 lat, widać wyraźnie, że rozwój techniki doprowadził do sytuacji, w której BSP stanowią niezbędny element każdego rodzaju Sił Zbrojnych RP.
POBIERZ PEŁNĄ WERSJĘ RAPORTU W WERSJI .PDF.
Pierwszy program związany z pozyskaniem rozpoznawczych systemów bezzałogowych statków powietrznych uruchomiono w Polsce w sierpniu 2005 r., kiedy Jednostka Wojskowa GROM wszczęła postępowanie przetargowe dotyczące zamówienia takich platform kategorii mini bliskiego zasięgu na potrzeby własne. Ostatecznie zamówiono jeden zestaw Aeronautics Defense Systems Orbiter wraz niezbędnym wyposażeniem. Umowa została zawarta we wrześniu 2005 r., a dostawa sprzętu została zrealizowana na przełomie 2005 i 2006 r. Zgodnie z dostępnymi informacjami operatorzy grup bojowych GROM wykorzystali je wkrótce w czasie działań bojowych podczas misji ekspedycyjnych w Iraku i Afganistanie. W 2007 r. zakupiono sześć kolejnych zestawów tego typu, które obok Jednostki Wojskowej GROM trafiły także do 49. Pułku Śmigłowców Bojowych w Inowrocławiu, a ostatecznie do 12. Bazy Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu. Ta ostatnia jednostka stała się centrum eksploatacji systemów BSP w Wojsku Polskim.
Z biegiem czasu liczba zakupionych zestawów Orbiter wzrosła do 15, z których cztery dostarczono Wojskom Specjalnym, a 11 Wojskom Lądowym. Z wyjątkiem pierwszego zestawu tego typu, który dysponuje czterema bezzałogowymi aparatami latającymi, wszystkie pozostałe posiadają w swoim ukompletowaniu po trzy platformy powietrzne. W toku eksploatacji (w latach 2014-2015) systemy BSP klasy mini bliskiego zasięgu Orbiter zostały zmodernizowane do standardu Orbiter 2 ‒ otrzymały baterię akumulatorów o większej pojemności i nowe typy głowic optoelektronicznych (optoelektroniczna – dzienna, optoelektroniczna – dzienno-nocna oraz termowizyjna) i w tej konfiguracji są eksploatowane do dziś. Rozpiętość bezzałogowego aparatu latającego Orbiter 2 wynosi 3,00 m, długość – 1,05 m, masa startowa – 10,3 kg, w tym 1,50 kg ładunku użytecznego, prędkość maksymalna – 130 km/h, operacyjna – 55-85 km/h, pułap – 3000 m, długotrwałość lotu – do 4 godzin, promień działania – 30 km (warunkowany zasięgiem łączności). Napęd stanowi silnik elektryczny ze śmigłem pchającym. Aparat staruje z katapulty. na której rozpędzany jest przy użyciu gumowych taśm. Ląduje wykorzystując poduszkę powietrzną i spadochron. Do transportu zestawów Orbiter 2 w Polsce wykorzystuje się pojazdy terenowe o wysokiej mobilności HMMWV (High-Mobility Multipurpose Wheeled Vehicle).
Jeszcze przed zakupem Orbiterów Polska zamierzała pozyskać rozpoznawczy system BSP klasy operacyjnej dalekiego zasięgu (MALE – Medium Altitude, Long Endurance, średnia wysokość, duża długotrwałość lotu). Spodziewano się, że Stany Zjednoczone sfinansują nam pozyskanie zestawu tej klasy typu General Atomics MQ-1 Predator, w ramach programu FMF (Foreign Military Financing). W trakcie prowadzonych rozmów ustalono jednak, że lepiej będzie jak Polska wejdzie w posiadanie dwóch mniejszych systemów BSP klasy taktycznej krótkiego zasięgu AAI Corporation RQ-7B Shadow 200. W grudniu 2005 r. strona polska wystosowała odpowiednie pismo w tej sprawie, ale z powodu wzrostu kosztów programu ostatecznie doszło do jego anulowania w czerwcu 2007 r.
Kolejne zakupy systemów bezzałogowych statków powietrznych zostały wymuszone przez intensyfikację działań Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. W 2008 r. ówczesny Departament Zaopatrywania Sił Zbrojnych Ministerstwa Obrony Narodowej ogłosił przetarg na dostawę trzech systemów BSP klasy taktycznej średniego zasięgu o promieniu działania 150÷300 km i długotrwałości lotu 10÷12 godzin), które miały trafić do Afganistanu jako wsparcie informacyjne Polskiego Kontyngentu Wojskowego w ramach pilnej potrzeby operacyjnej. Ostatecznie, w lutym 2010 r. zwycięstwo przyznano firmie Aeronautics Defense Systems, która zaoferowała system oparty na bezzałogowych aparatach latających Aerostar. W październiku 2012 r. kontrakt został jednak zerwany przez Ministerstwo Obrony Narodowej ze względu na opóźnienie w realizacji umowy i niedostarczenie przez kontrahenta w ustalonym przez obydwie strony terminie sprzętu spełniającego wymagania zapisane w specyfikacji przetargowej.
Po pierwszych doraźnych i nie zawsze zakończonych sukcesem próbach pozyskania dla Wojska Polskiego systemów bezzałogowych statków powietrznych, w ramach kolejnego Programu Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2013-2022 (wcześniejsze plany były krótsze – sześcioletnie: 2001-2006 i 2007-2012) zaplanowano bardziej kompleksowe działania, ujęte w programie operacyjnym rozpoznanie obrazowe i satelitarne. Głównym celem programu było uzyskanie przez Wojsko Polskie zdolności do prowadzenia obrazowego rozpoznania powietrznego z użyciem bezzałogowych statków powietrznych kilku klas. Na poziomie taktycznym istotą programu było zwiększenie zdolnosci systemu rozpoznania w zakresie dozorowania obszarów zainteresowania, wykrywania, identyfikowania, dokładnego lokalizowania i śledzenia celow oraz oceny uderzeń wojsk rakietowych i artylerii, a także monitorowanie obszarów morskich i zaplecza ugrupowania wojsk własnych. Natomiast na poziomie operacyjnym istotą programu było zwiększenie zdolności do rozpoznania na rzecz działań głębokich, z możliwością wykonywania natychmiastowych uderzeń precyzyjnych. Ponadto ważnym elementem tego programu operacyjnego było utworzenie Ośrodka Rozpoznania Obrazowego, który miał odpowiadać za zarządzanie podsystemem rozpoznania obrazowego na rzecz całych Sił Zbrojnych RP.
Drugim typem systemu BSP klasy mini bliskiego zasięgu wykorzystywanym obecnie przez Siły Zbrojne RP jest FlyEye, opracowany i podukowany przez WB Electronics S.A. z Ożarowa Mazowieckiego. Dostawy pierwszych zestawów tego typu zapoczątkowane zostały w grudniu 2010 r. Na mocy umowy zawartej pomiędzy producentem a Jednostką Wsparcia Dowodzenia i Zabezpieczenia Wojsk Specjalnych NIL (od 2011 r. – Jednostka Wojskowa NIL) w październiku 2010 r. zamówiono dwa systemy BSP FlyEye, każdy z czterema bezzałogowymi aparatami latającmi, które stanowiły element Wielosensorowego Systemu Rozpoznania i Dozorowania Wojsk Specjalnych.
Doświadczenia eksploatacyjne były na tyle obiecujące, że w kolejnych latach kontynuowano systematyczne zakupy kolejnych systemów tego typu. Dotychczas WB Electronics S.A. dostarczyła Siłom Zbrojnym RP 31 zestawów FlyEye, które trafiły do Wojsk Specjalnych, Wojsk Obrony Terytorialnej i Wojsk Lądowych (w tym ostatnim wypadku było to pięć zestawów). W lutym 2013 r. podpisano umowę na dostawę 12 zestawów (trzech dla Dywizjonu Rozpoznania Powietrznego 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych i dziewięciu dla Jednostki Wojskowej NIL), rok później zamówiono kolejny, a w 2015 r. dwa następne. W grudniu 2018 r. zamówiono 12 kolejnych zestawów, tym razem dla Wojsk Obrony Terytorialnej (trzy w ramach zamówienia obowiązkowego i dziewięć w ramach opcji, która została uruchomiona w lipcu 2019 r.). Bezzałogowe aparaty latające zakupione dla WOT zostały dostarczone w wersji FlyEye 3.0, do której zostały sukcesywnie doprowadzone także wcześniej zakupione aparaty tego typu (prace te wykonano w latach 2019-2020 na dziewiętnastu zestawach pozyskanych w latach 2010-2015).
Ostatnie, jak dotąd, zamówienie na systemy BSP klasy mini bliskiego zasięgu FlyEye zostało złożone w WB Electronics S.A. przez Agencję Uzbrojenia 15 lutego 2022 r. Opiewa ono na 11 zestawów w wersjach 2.0 i 3.0 dla Wojsk Rakietowych i Artylerii Wojsk Lądowych. Pierwsze z nich zostały dostarczone jeszcze na przełomie lutego i marca, a całość dostaw ma zostać zrealizowana w 2023 r. Wartość zamówienia to ok. 50 mln PLN brutto.
Fakt zamówienia zestawów FlyEye dla Wojsk Rakietowych i Artylerii Wojsk Lądowych wynika z pełnego zintegrowania opartego na nich systemu rozpoznawczego z Zautomatyzowanym Zestawem Kierowania Ogniem TOPAZ, także dostarczanym przez WB Electronics, dzięki czemu stanowią one kluczowy element rozpoznania artyleryjskiego i korygowania ognia działającego na rzecz obecnie wykorzystywanych przez Wojsko Polskie lufowych i rakietowych środków rażenia, przede wszystkim 155 mm armatohuabic samobieżnych Krab i 152 mm haubicoarmat samobieżnych DANA, a także polowych wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych WR-40 Langusta. System BSP FlyEye jest najliczniejszym bezzałogowym systemem powietrznym w Siłach Zbrojnych RP: w 31 zestawach tego typu znajdują się bowiem 124 aparaty latające.
Rozpiętość aparatu FlyEye 3.0 wynosi 3,6 m, długość – 1,8 m, masa startowa – 12 kg, prędkość lotu – 60-120 km/h, pułap – 3500 m, długotrwałość lotu – ponad 2,5 godziny, maksymalny zasięg łącza radiowego – 50 km. Napęd stanowi cichy silnik elektryczny ze śmigłem ciągnącym, zasilany z akumulatorów litowo-polimerowych. Czas przygotowania do lotu nie przekracza 10 minut, start odbywa się z ręki. Tuż przed lądowaniem podkadłubowa sekcja z głowicą obserwacyjną odrzucana jest kilkanaście metrów nad ziemią i bezpiecznie opada ze spadochronem. Reszta bezzałogowca ląduje samodzielnie ślizgiem w zadanym miejscu. Podstawowy moduł misyjny FlyEye wyposażony jest w ruchomą dwuzakresową głowicę umieszczoną pod kadłubem. Dzięki temu zapewniony jest szeroki zakres obserwacji z powietrza. Pierwsza z zamocowanych w głowicy kamer – telewizyjna, służy do monitorowania wybranego obszaru w świetle dziennym. Druga, to niechłodzona kamera termowizyjna. Jest ona szczególnie przydatna podczas działań w nocy. Użytkownik ma możliwość szybkiego przełączania zobrazowań video z kamer video i termowizyjnej. Wyposażenie głowicy i liczba umieszczonych w niej kamer może być modyfikowana w zależności od wymagań i przeznaczenia systemu FlyEye.
Z misją Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie wiązał się także kolejny zakup systemu BSP dla Wojsk Specjalnych. W 2010 r. Stany Zjednoczone, za pośrednictwem środków funduszy Foreign Military Financing (FMF), sfinansowały zakup dla Jednostki Wsparcia Dowodzenia i Zabezpieczenia Wojsk Specjalnych NIL pojedynczego zestawu BSP klasy taktycznej krótkiego zasięgu Boeing Insitu ScanEagle D z dziesięcioma bezzałogowymi aparatami latającymi. Jest on od tego czasu intensywnie wykorzystywany przez Wojska Specjalne w różnorodnych misjach poza granicami kraju – wśród potwierdzonych można wymienić Afganistan i Irak, gdzie nasi żołnierze wspierali w ostatnich latach siły rządowe walczące z bojownikami Państwa Islamskiego. Rozpiętość bezzałogowego aparatu latającego ScanEagle D wynosi 3,1 m, długość – 1,7 m, masa startowa – 26,5 kg, w tym ładunek użyteczny 5 kg, prędkość maksymalna – 150 km/h, pułap – 5950 m, długotrwałość lotu – nie mniejsza niż 18 godzin, promień działania – 100 km. Start aparatu odbywa się z wyrzutni pneumatycznej, natomiast lądowanie następuje z wykorzystaniem urządzenia zwanego Skyhook. Jest to słup o wysokości 15 m, do którego przyczepiona jest lina, którą przechwytuje bezzałogowiec ScanEagle D i w ten sposób znajduje się na ziemi.
Rosnące potrzeby operacyjne doprowadziły do uruchomienia procedury zakupu w Stanach Zjednoczonych kolejnego bezzałogowego systemu taktycznego dla Wojsk Specjalnych. Tym razem zdecydowano się na system BSP Boeing Insitu RQ-21A Blackjack (z pięcioma bezzałogowymi aparatami latającymi), będący rozwinięciem systemu ScanEagle. Międzyrządowa umowa na zakup jednego zestawu poprzez procedurę Foreign Military Sales (FMS) została zawarta we wrześniu 2017 r. (umowa miała wartość 25 mln USD netto). Dostawa sprzętu została zrealizowana do połowy 2019 r. Formalnym jego użytkownikiem jest Jednostka Wojskowa NIL. Promień działania i długotrwałość lotu RQ-21A Blackjack jest porównywalna z promieniem ScanEagle, jednak dzięki ponad dwukrotnie większej masie startowej, może on przenosić większy ładunek użyteczny i dzięki temu bardziej zaawansowane wyposażenie rozpoznawcze (rozpiętość – 4,8 m, długość – 2,5 m).
W listopadzie 2018 r. Inspektorat Uzbrojenia oraz konsorcjum, w skład którego wchodziły: Polska Grupa Zbrojeniowa S.A., Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 2 S.A. (lider wykonawczy) i PIT-RADWAR S.A. podpisali umowę w sprawie dostaw systemów BSP klasy taktycznej krótkiego zasięgu w ramach programu Orlik. Jego celem była dostawa 12 zestawów bezzałogowych aparatów latających PGZ-19R (w tym czterech w opcji) za niemal 790 mln PLN brutto – każdy miał składać się z pięciu platform powietrznych, wyrzutni startowej, wozu logistycznego, naziemnej stacji kontroli, naziemnego terminala danych, wynośnego terminala wideo oraz przenośnego terminala wideo. Dodatkowo dostawca ma dostarczyć zintegrowany system logistyczny i szkoleniowy wraz z niezbędnymi pakietami. Maksymalna masa startowa bezzałogowego aparatu latającego ma wynosić do 150 kg, przy pułapie 5000 m i długotrwałości lotu do 12 godzin.
Ładunek użyteczny stanowi głowica optoelektroniczna integrująca kamerę dzienną, kamerę termowizyjną, dalmierz laserowy i laserowy wskaźnik celu. Ponadto PGZ-19R ma być wyposażony w stację radiolokacyjną wysokiej rozdzielczości SAR (Synthetic Aperture Radar). Hybrydowy zespół napędowy – spalinowo-elektryczny, ma z kolei zapewnić PGZ-19R ciche i dyskretne wykonywanie zadań nad dozorowanym obszarem i w rejonie celu. Lądowanie odbywać się ma w sposób klasyczny lub przy pomocy spadochronu. System charakteryzuje się dużą mobilnością. Naziemna stacja kontroli i wóz logistyczny zostały zbudowane na bazie 15-stopowych kontenerów umieszczonych na samochodach wysokiej mobilności. Z kolei naziemny terminal danych i wyrzutnia pneumatyczna zabudowane są na przyczepach ciągniętych przez te samochody. Mobilna konfiguracja zestawu umożliwia jego transport drogą lądową, morską lub lotniczą.
Zgodnie z zapisami umowy dostawy sprzętu miały zostać zrealizowane w latach 2021-23 (zamówienie gwarantowane). Docelowo Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2013-2022 i 2021-2035 zakładały zakup do 28 zestawów Orlik do 2026 r., których zadaniem miało być prowadzenie rozpoznania ogólnowojskowego na poziomie brygady. W toku realizacji umowy doszło jednak do zmian w specyfikacji przedmiotu zamówienia, które wraz ze skutkami pandemii COVID-19 spowodowały zmianę harmonogramu realizacji programu. Zamawiający zaakceptował w 2021 r. 11-miesięczne przesunięcie terminu rozpoczęcia dostaw. Pod koniec ubiegłego roku ujawniono, że prototyp docelowej konfiguracji platformy PGZ-19RA wykonał loty z zabudowanym zestawem sensorów rozpoznawczych, co z kolei pozwala mieć nadzieję na wdrożenie do produkcji seryjnej i rychłe rozpoczęcie dostaw ośmiu zestawów.
W bieżącym roku Ministerstwo Obrony Narodowej, w odpowiedzi na jedną z interpelacji poselskich, poinformowało, że planuje zwiększenie zamówienia na systemy BSP Orlik – może to sugerować chęć uruchomienia przynajmniej opcji kontraktowej. Ma to związek m.in. z planowanym wzrostem liczebności Sił Zbrojnych RP. Według stanu na maj 2022 r. opóźnienie realizacji programu Orlik wynosiło ok. 18 miesięcy.
W 2019 r. do wyposażenia Wojsk Specjalnych weszły systemy BSP klasy nano. Te miniaturowe śmigłowce z napędem elektrycznym, których masa startowa nie przekracza 40 gramów (średnica wirnika – 123 mm, długość kadłuba – 168 mm), rozwijają prędkość maksymalną 21,5 km/h i mają zasięg 2000 m, a czas ich przebywania w powietrzu to nieco ponad 20 minut. Czas potrzebny do startu (z ręki, pionowego) wynosi 30-120 s. Pod koniec 2018 r. Jednostka Wojskowa Komandosów rozpoczęła postępowanie mające wyłonić dostawcę 40 zestawów z takimi aparatami, mających poprawić świadomość sytuacyjną operatorów sił specjalnych w strefie bliskiej podczas wykonywania misji o różnym charakterze, w tym w obszarach zurbanizowanych (także wewnątrz budynków). Takie bezzałogowce, wyposażone w kamery telewizyjną (wideo 640x480, zdjęcia 1200x1600) i termowizyjną (wideo i zdjęcia 160x120), to de facto uzupełnienie celowników do broni strzeleckiej i indywidualnych przyrządów obserwacyjnych.
W maju 2019 r. ogłoszono, że zwycięzcą postępowania na sprzęt tej klasy została firma UMO Sp. z o.o., która za nieco ponad 14 mln PLN brutto dostarczyła 40 zestawów z bezzałogowcami FLIR Systems (obecnie Teledyne FLIR) PD-100 Black Hornet III. Dostawę zrealizowano jeszcze w tym samym roku.
Pierwszym sukcesem w realizacji programu operacyjnego Obserwator, zawartego w Planie Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2021-2035, który obejmuje zakupy platform bezzałogowych, było podpisanie latem 2020 r. umowy z firmą Asseco Poland S.A. dotyczącej zakupu sześciu systemów BSP klasy mikro za 4,6 mln PLN brutto. Dostawy 12 platform latających typu MayFly miały zostać zrealizowane do końca 2021 r., a docelowym użytkownikiem miały być Wojska Specjalne. Według specyfikacji istotnych warunków zamówienia, każda platforma ma mieć maksymalną masę startową nie większą niż 1,6 kg, a ich głównym zadaniem ma być prowadzenie obserwacji obszaru w rejonie działań zespołu bojowego (w warunkach dziennych i nocnych). Procedura zakupu została zainicjowana jeszcze w 2016 r. Pierwsze podejście unieważniono w marcu 2017 r. ze względu na niedoszacowanie budżetu przez zamawiającego. Drugie uruchomiono w grudniu 2018 r. i zakończyło się ono podpisaniem wspomnianej umowy z Asseco Poland S.A.
Kolejną umową dotyczącą zakupu systemów BSP dla Sił Zbrojnych RP, tym razem poza programami operacyjnymi zapisanymi w Planie Modernizacji Technicznej na lata 2021-2035, jest kontrakt z turecką firmą Baykar na cztery zestawy BSP klasy taktycznej średniego zasięgu Bayraktar TB2 w maju 2021 r. Zamówienie zrealizowano poprzez procedurę pilnej potrzeby operacyjnej – udzielenie zamówienia przeprowadzono w trybie negocjacji z jednym wykonawcą. Jak wskazał w lipcu 2021 r. gen. broni Tomasz Piotrowski, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, decyzję o zamówieniu podjęto w wyniku analiz i obserwacji działań połączonych sił rosyjsko-białoruskich, które systematycznie zwiększają swój potencjał na wschodnich granicach NATO.
Zamówienie obejmuje cztery systemy BSP klasy taktycznej średniego zasięgu Bayraktar TB2. W skład każdego zestawu wejdzie: sześć bezzałogowych aparatów latających, trzy mobilne stacje kierowania i kontroli, trzy mobilne terminale transmisji danych (pozwalające na zwiększenie zasięgu operacyjnego), sześć głowic optoelektronicznych L3 WESCAM MX-15, dwie stacje radiolokacyjne Leonardo Osprey 30 oraz lotnicze środki bojowe naprowadzane laserowo Roketsan MAM-C i MAM-L. Ponadto zakupiono dwa symulatory, z których jeden ma zostać zainstalowany w 12. Bazie Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu, a drugi w 41. Bazie Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie. Całkowity koszt zakupu to 1,745 mld PLN brutto, a dostawy zestawów mają zostać zrealizowane w latach 2022-2024 (2022 r. – jeden, 2023 r. – dwa i 2024 r. – jeden).
Rozpiętość bezzałogowego aparatu latającego Bayraktar TB2 wynosi 12,0 m, długość – 6,5 m, maksymalna masa startowa – 700 kg, w tym ładunek użyteczny 150 kg, prędkość maksymalna – 220 km/h, przelotowa – 130 km/h, pułap operacyjny 5485 m, maksymalny – 7620 m, długotrwałość lotu – do 27 godzin, zasięg łączności radiowej – do 300 km (większy zasięg aparatu jest możliwy tylko w trybie autonomicznym). Jest to klasyczny górnopłat, z usterzeniem połączonym ze skrzydłami za pomocą dwóch belek ogonowych. Silnik tłokowy o mocy 100 KM ze śmigłem pchającym został umieszczony z tyłu. Start i lądowanie klasyczne – samolotowe. Zastosowana awionika pozwala na autonomiczne kołowanie, start, lot i lądowanie bezzałogowego aparatu latającego.
Prawdziwe przyspieszenie, niespotykane w dotychczasowej historii systemów bezzałogowych statków powietrznych w Siłach Zbrojnych RP przyniosły ostatnie miesiące. Poza wspomnianą już kolejną umową na zakup systemów BSP klasy mini bliskiego zasięgu FlyEye podpisano kilka kolejnych, a także poinformowano o rychłym zawarciu następnych, tak w ramach już trwających postępowań, jak i pilnej potrzeby operacyjnej.
W grudniu 2021 r. Inspektorat Uzbrojenia podpisał umowę z Polską Grupą Zbrojeniową dotyczącą zakupu 25 systemów BSP klasy mini Wizjer. Na jej mocy, za kwotę 174 mln PLN brutto, w latach 2024-2027 do jednostek Wojsk Lądowych i Wojsk Specjalnych trafi 100 aparatów latających, 25 naziemnych stacji kontroli, terminale przesyłu danych, przenośne terminale video i wymienne głowice optoelektroniczne. Platformą Wizjera będzie aparat NeoX-2, zaprojektowany i zbudowany przez Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych. Licencja na jego produkcję została zakupiona przez konsorcjum spółek Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. w składzie Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 2 S.A. (lider techniczny) i Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 1 S.A. (producent struktur kompozytowych).
Każdy zestaw Wizjer będzie obejmować cztery bezzałogowe aparaty latające z maksymalną masą startową nieprzekraczającą 13 kg. Start ma odbywać się automatycznie z wykorzystaniem wyrzutni, natomiast lądowanie realizowane ma być przy pomocy spadochronu i poduszki powietrznej. Prędkość lotu bezzałogowca NeoX-2 ma wynosić 140 km/h, pułap operacyjny – 1000 m, maksymalny czas lotu – powyżej 3 godzin. Promień operacyjny ma wynosić do 35 km od stanowiska operatora systemu. Przygotowanie do lotu ma zajmować nie więcej niż 15 minut.
Należy w tym miejscu dodać, że nie będą to pierwsze bezzałogowce spod znaku NeoX w Wojsku Polskim. Wcześniej bowiem – w listopadzie 2016 r. – dwa zestawy NeoX zakupiła Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych w Dęblinie (obecnie Lotnicza Akademia Wojskowa) do szkolenia operatorów systemów bezzałogowych. Program Wizer po raz pierwszy znalazł się w wieloletnim Planie Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP już w 2012 r. – według ówczesnych zamierzeń, podpisania umowy spodziewano się już w 2014 r., a wieloletnie opóźnienie wynikało z wydłużenia faz dialogu technicznego i analityczno-koncepcyjnej postępowania, a później także z konieczności ustalenie statusu zamówienia.
30 grudnia 2021 r. Inspektorat Uzbrojenia poinformował o postępach w kolejnym przetargu dotyczącym zakupu taktycznych systemów bezzałogowych. Tym razem chodzi o zakup dwóch systemów BSP krótkiego zasięgu pionowego startu i lądowania, kryjących się pod kryptonimem Albatros. Komunikat mówi, że na ostatnim etapie postępowania pozostał jeden oferent: firma Schiebel Elektronische Geräte GmbH z bezzałogowym śmigłowcem Camcopter S-100 (do składania ofert wstępnych Inspektorat Uzbrojenia zaprosił dwóch wykonawców: WB Electronics S.A. i Schiebel Elektronische Geräte GmbH).
Program Albatros został uruchomiony 15 grudnia 2019 r. Głównym zadaniem Albatrosa ma być rozpoznanie sił przeciwnika na morzu i linii brzegowej, a także wsparcie operacji poszukiwawczo-ratowniczych. Z tego też względu maszyny mają otrzymać optoelektroniczną głowicę obserwacyjną i mieć możliwość integracji stacji radiolokacyjnej SAR oraz systemu łączności pozwalającego na przekazywanie danych rozpoznawczych w czasie rzeczywistym. Aparat latający wchodzący w skład systemu ma cechować się maksymalną masą startową nieprzekraczającą 200 kg. Obok zdolności do działania z terenu przygodnego, platformy powinny być przystosowane także do operowania z pokładów okrętów dysponujących lądowiskami i infrastrukturą lotniczą, analogiczną do załogowych śmigłowców bazowania pokładowego. Biorąc pod uwagę, że przetarg znajduje się na finalnym etapie, podpisania umowy należy spodziewać się jeszcze w tym roku.
17 lutego Agencja Uzbrojenia wydała komunikat na temat stanu zaawansowania programu Ważka, mającego doprowadzić do pozyskania przez Wojsko Polskie systemów BSP klasy mini pionowego startu i lądowania. Chodzi o dostawę 10 systemów, które mają pozwalać na prowadzenie obserwacji dzienno-nocnej w terenie zurbanizowanym, górzystym i leśnym. Platforma ma być wyposażona w napęd elektryczny, a pułap operowania nie może być mniejszy niż 3000 m. Zestaw ma umożliwiać wykonywanie lotów bez korzystania z dodatkowej infrastruktury poza naziemną stacją kontroli zintegrowaną z łączem danych.
Do udziału w postępowaniu, które uruchomiono w grudniu 2021 r. zgłosiło się dwóch oferentów ‒ Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 2 S.A., należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. i, będące w strukturze korporacji Lockheed Martin, Polskie Zakłady Lotnicze Sp. z o.o. z Mielca. Zgodnie z komunikatem, w połowie lutego komisja przetargowa rozpoczęła proces oceny dokumentacji złożonej przez oferentów. Co warto podkreślić, w przypadku programu Ważka zamawiający zastrzegł sobie prawo sprawdzenia weryfikacyjnego sprzętu przed zawarciem umowy. Także ten program, podobnie jak większość procedur zakupów bezzałogowców dla Sił Zbrojnych RP, jest znacznie opóźniony w stosunku do pierwotnych planów. Według Planu Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2013-2022, umowa na dostawę systemu BSP klasy mini pionowego startu i lądowania Ważka miała zostać zawarta w 2014 r. (do 15 zestawów, w tym pięć dostarczonych po 2022 r.). Oficjalnie opóźnienie wynikło z wydłużenia procedur dialogu technicznego i zatwierdzenia wniosków fazy analityczno-koncepcyjnej programu.
Inspektorat Uzbrojenia w listopadzie ubiegłego roku zakończył fazę analityczno-koncepcyjną dla programu pozyskania systemów BSP klasy taktycznej średniego zasięgu Gryf i w grudniu rozpoczęto fazę realizacyjną, czyli postępowanie na dostawy, w trybie negocjacji z kilkoma wykonawcami. Ministerstwo obrony wcześniej przekazało informacje z których wynikało, że w ramach programu Gryf zamierza nabyć w latach 2026-2035 trzynaście zestawów, po cztery bezzałogowe aparaty latające w każdym (wcześniej była mowa o 12 – sześć miało zostać wprowadzonych do eksploatacji do 2022 r., a kolejne sześć, po tym terminie). Zestawy tej klasy mają być zdolne do wykonywania zadań rozpoznawczych i uderzeniowych (w drugiej kolejności) oraz mieć promień działania w granicach 200 km. Mają one być wykorzystywane na szczeblu dywizji.
28 lutego br. Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o podjęciu decyzji dotyczącej zakupu w Stanach Zjednoczonych rozpoznawczo-bojowego systemu BSP klasy operacyjnej dalekiego zasięgu General Atomics MQ-9 Reaper w ramach pilnej potrzeby operacyjnej. Zakup sprzętu tego typu ma odbywać się poza programem Zefir, zapisanym w Planach Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2013-2022 i 2021-2035, który przewiduje pozyskanie zestawów BSP analogicznej klasy. Decyzja ta jest wynikiem gwałtownego pogorszenia się sytuacji polityczno-militarnej w Europie Środkowej i Wschodniej po rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Ani Agencja Uzbrojenia ani Ministerstwo Obrony Narodowej nie poinformowało dotąd o szczegółach planowanego zakupu. Pozyskanie systemu BSP MQ-9 Reaper musi odbywać się poprzez procedurę Foreign Military Sales (FMS). Wcześniej resort obrony narodowej sygnalizował, że analizowane są możliwości zakupu bezzałogowców MQ-9 Reaper. Wówczas jednak wydawało się, że będą one pozyskane w ramach programu Zefir, który jak się okazuje ma być jednak prowadzony równolegle. Program Zefir pojawił się już w Planie Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2013-2022, a ówczesne plany przewidywały zawarcie umowy dostawy już w 2014 r. Program Zefir zakładał zakup czterech zestawów BSP klasy MALE (w składzie każdego miały znajdować się trzy bezzałogowe aparaty latające), których głównym zadaniem miały być misje rozpoznawcze na szczeblu operacyjnym, a także wykonywanie precyzyjnych uderzeń lotniczymi środkami bojowymi klasy „powietrze-ziemia”.
Bezzalogowy aparat latający MQ-9 Reaper ma rozpiętość 20,0 m, długość – 11,0 m, wysokość – 3,8 m, masa własna – 2223 kg, maksymalna startowa – 4760 kg, ładunek użyteczny – 1700 kg, prędkość maksymalna – 482 km/h, przelotowa – 313 km/h, pułap maksymalny – 15 240 m, operacyjny – 7500 m, długotrwałość lotu z pełnym ładunkiem – 14 godzin, promień działania – 1900 km. Napęd stanowi silnik turbośmiglowy o mocy 900 KM ze śmiglem pchającym. MQ-9 Reaper jest wyposażony w wielospektralny system obserwacyjno-celowniczy AN/DAS-1 MTS-B oraz stację radiolokacyjną SAR AN/APY-8 Lynx II. Jego podstawowe uzbrojenie stanowią kierowane pociski rakietowe „powietrze-ziemia” AGM-114 Hellfire oraz 227-kilogramowe bomby kierowane (laserowo – GBU-12 Paveway II i satelitarnie – GBU-38 JDAM).
Poza systemami bezzałogowych statków powietrznych przeznaczonymi wyłącznie do rozpoznania bądź dla których misje uderzeniowe mają znaczenie wtórne, osobnym obszarem zakupów MON jest proces pozyskiwania systemów amunicji krążącej (Loitering Ammunition), a także systemów poszukiwawczo-uderzeniowych. W tym obszarze pierwsze zamówienie złożono 20 listopada 2017 r., kiedy Jednostka Wojskowa NIL, realizując zakupy sprzętu na rzecz Wojsk Obrony Terytorialnej, zawarła kontrakt z Grupą WB na dostawę (zamówienie gwarantowane i opcje) do stu zestawów po 10 aparatów bezzałogowych w każdym, amunicji krążącej Warmate 1 za ok. 100 mln PLN. Ostatecznie dostawy, zapoczątkowane 19 grudnia 2017 r., objęły jedynie dziesięć zestawów ze 100 aparatami, a więc zapisane w umowie zamówienie gwarantowane. Posłużyły one do prób wojskowych i szkolenia operatorów Wojsk Obrony Terytorialnej.
Ważność tej umowy wygasła, w związku z tym w kwietniu tego roku doszło do podpisania nowej umowy pomiędzy Grupą WB a Agencją Uzbrojenia na dostawę Inteligentnego Systemu Kierowanego do Rażenia Celów Warmate 1 w wersji 3.0, która opiewa na kwotę 50 mln PLN brutto. Zamówienie dotyczy nieujawnionej liczby zestawów, ale można ją szacować na 40÷50 zestawów i 400÷500 aparatów. Ich dostawy mają rozpocząć się jeszcze w bieżącym roku, a sam kontrakt obejmuje zarówno aparaty w odmianie bojowej, jak i szkolno-treningowej, a także pakiet logistyczny i szkoleniowy. Zamiar zakupu amunicji krążącej Warmate został zasygnalizowany przez MON już pod koniec ubiegłego roku, co powoduje, że nie należy łączyć go bezpośrednio z obecnym konfliktem na Ukrainie.
Zamówienie drugiej transzy zestawów Warmate poprzedziła debata publiczna związana z faktem opracowywania przez podmioty należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej konkurencyjnego rozwiązania w postaci amunicji krążącej DragonFly (wykorzystującej platformę wielowirnikową pionowego startu i lądowania). Ostatecznie zamawiający zdecydował się na już wykorzystywane rozwiązanie, które charakteryzuje się długotrwałością lotu na poziomie do 50 minut i zasięgiem dochodzącym do 40 km. Program Warmate jest dobrą ilustracją współpracy polskiego sektora obronnego na poziomie biznesu prywatnego (Grupa WB) i należącego do Skarbu Państwa – dostawcą głowic bojowych są bowiem Zakłady Elektromechaniczne BELMA S.A. należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Największa pod względem zakresu i wartości umowa w historii eksploatacji bezzałogowych systemów powietrznych przez Siły Zbrojne RP została zawarta 6 maja 2022 r. Tego dnia Agencja Uzbrojenia zawarła z firmą WB Electronics S.A. z Grupy WB kontrakt na dostawę bezzałogowych systemów poszukiwawczo-uderzeniowych Gladius. Wartość umowy to ok. 2 mld PLN brutto. Program ten nie był zapisany w Planie Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnch RP na lata 2021-2035 i ma związek, podobnie jak zakup czołgów Abrams, z koniecznością szybkiej rozbudowy potencjału Wojska Polskiego w związku z zaostrzeniem sytuacji w Europie Środkowej, czyli na wschodniej flance NATO.
Przedmiotem umowy jest dostawa czterech modułów bateryjnych bezzałogowych systemów poszukiwawczo-uderzeniowych Gladius wraz z pakietami logistycznym i szkoleniowym. Pakiet logistyczny obejmuje dostawę zestawów obsługowych i usługę serwisową bezzałogowych statków powietrznych wchodzących w skład systemu, natomiast w ramach pakietu szkoleniowego, uwzględniającego szkolenia personelu, pozyskane zostaną treningowe bezzałogowe statki powietrzne oraz symulatory całego systemu. W realizacji umowy wezmą udział nie tylko firmy Grupy WB, ale także przedsiębiorstwa Polskiej Grupy Zbrojeniowej i inne podmioty polskiego przemysłu obronnego.
Dostawa elementów pierwszego modułu bateryjnego ma zostać zrealizowana jeszcze w bieżącym roku. Poszczególne moduły bateryjne systemu Gladius mają wejść w skład pułków Wojsk Rakietowych i Artylerii Wojsk Lądowych, w pierwszej kolejności rozlokowanych na wschodzie naszego kraju. Zdolności rozpoznawcze systemu Gladius będą mogły zostać wykorzystane także przez inne nowoczesne środki ogniowe wchodzące w skład pułków artylerii, takich jak: 155 mm armatohaubice samobieżne Krab, polowe wyrzutnie rakietowe WR-40 Langusta, czy wyrzutnie rakietowe dalekiego zasięgu HIMARS/Homar. Bateryjne moduły bezzałogowych systemów poszukiwawczo-uderzeniowych Gladius przeznaczone będą do precyzyjnego rażenia celów na odległości ponad 100 km oraz prowadzenia rozpoznania obrazowego z powietrza.
Głównym środkiem pozyskiwania informacji w systemie będą rozpoznawcze bezzałogowe statki powietrzne FT-5, wyposażone w głowice optoelektroniczne umożliwiające rejestrację obrazu, zarówno w świetle dziennym, jak i z wykorzystaniem termowizji. Rolę efektorów systemu będą pełniły uderzeniowe bezzałogowe statki powietrzne BSP-U Gladius (w kilku wersjach), których zamówiono „kilkaset”, zintegrowane z użytkowanym powszechnie w Wojskach Rakietowych i Artylerii systemem kierowania ogniem TOPAZ. System ma otwartą architekturę, a więc łatwo będzie mógł być modernizowany i wzbogacany o nowe elementy, możliwa będzie integracja z nim innych bezzałogowców wykorzystywanych przez Siły Zbrojne RP, w tym pochodzących z Grupy WB FlyEye i Warmate 1 3.0.
W skład modułu bateryjnego wejdą: wyrzutnie, wozy dowodzenia, pojazdy amunicyjne i obsługi technicznej oraz zapas uderzeniowych bezzałogowych statków powietrznych BSP-U Gladius.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu