Prace nad nowym zasobnikiem rozpoznania fotograficznego zainicjowano w drugiej połowie lat 70. ubiegłego wieku. Głównym pomysłodawcą i projektantem urządzenia był płk dr inż. Wiesław Dębski pracownik Wojskowej Akademii Technicznej. W projekcie i wykonaniu prototypu pomagali mu ppłk Stanisław Poliński oraz płk Jakulewicz z Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych. Bazą do zaprojektowania nowego zasobnika na aparaturę rozpoznawczą stał się zasobnik UB-16-57 stosowany do przenoszenia i odpalania niekierowanych pocisków rakietowych S-5 kalibru 57 mm. Wykorzystując UB-16-57 rozpoczęto prace konstrukcyjne zmierzające do umieszczenia w zasobniku 2 lub 3 lotniczych aparatów fotograficznych różnego typu oraz systemu umożliwiającego zrzut taśmy/kliszy jak najbliżej stanowiska obróbki materiałów z przeprowadzonego rozpoznania.
Nowy zasobnik rozpoznawczy otrzymał nazwę kodową Saturn. Został przystosowany do wykonywania zadań rozpoznawczych z użyciem dwóch aparatów fotograficznych typu AFA-39 ustawionych pod różnymi kątami (odchylenie w stosunku do osi pionowej zasobnika pierwszego aparatu wynosiło 48°, natomiast drugiego 19°). Nowością w zasobniku był mechanizm zrzutu filmów, które podczas opadania na spadochronie miały samoczynnie przejść proces wywołania naświetlonych uprzednio klisz. Uruchomienie procesu fotografowania jak i zrzutu naświetlonego materiału pilot wykonywał za pomocą pulpitu sterującego montowanego w kabinie samolotu. Z chwilą zakończenia zadania i nalocie nad wyznaczoną strefę zrzutu, pilot uruchamiał proces zrzutu polegający na mechanicznym odcięciu naświetlonej błony fotograficznej, która następnie była automatycznie wywoływana w kasecie poprzez nasączenie nawiniętej na rolkę taśmy środkami chemicznymi. Na ziemię opadał na spadochronie gotowy do obróbki materiał z rozpoznania.
Zasobnik podobnie jak w przypadku innych takich urządzeń przystosowano do montażu na typowych belkach uzbrojenia podwieszanego z głównym naciskiem na MiG-21 (prawa strona samolotu). Pierwsze testy w warunkach naziemnych przeprowadzono między październikiem, a grudniem 1984 r. Oprócz walidacji procesu samowywołania naświetlonych błon, testami objęto także zasobnik działający w trudnych warunkach atmosferycznych (duża wilgotność i niska temperatura). W warunkach laboratoryjnych zasobnik przeszedł wszystkie próby pozytywnie i w grudniu rozpoczęto testy właściwe w warunkach rzeczywistych z użyciem zasobnika. Początkowo na lotnisku 45. Lotniczej Eskadry Doświadczalnej (led) w Modlinie, a od nowego roku w 1. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego OPK w Mińsku Mazowieckim. Wszystkie loty wykonywali piloci doświadczalni z 45. led.
W ramach przygotowań wytypowano 12 obiektów, które uprzednio sfotografowano także przy użyciu zasobnika fotografowania dziennego typu D, a następnie podobne loty wykonano z zasobnikiem Saturn. Testy prowadzono w kilku turach stopniowo zwiększając wysokość fotografowania i prędkość samolotu nosiciela (od 150 do 320 m przy prędkości przyrządowej od 430 do 500 km/h). Z powodu profilu lotu samolotu do wykonania misji z zasobnikiem (start, wysoko, nisko, wysoko, nisko-zrzut, lądowanie) zauważono problemy z działaniem zasobnika przy większych przeciążeniach i dużych prędkościach w rejonie prowadzonego rozpoznania. Konsekwencją tego było nałożenie ograniczeń użytkowych w postaci przeciążenia maksymalnego g+4 i prędkości do 900 km/h.
Finalnie, po skończonych testach w marcu 1985 r. zasobnik skierowano do produkcji, choć nie był on do końca gotowy do użycia w warunkach „bojowych”. Według dokumentów 32. Pułku Lotnictwa Rozpoznania Taktycznego (plrt), gdzie wpisano na stan cztery zasobniki rozpoznawcze Saturn, dostarczono je w dwóch transzach po dwie sztuki. Do przenoszenia zasobnika przystosowywano w zależności od źródeł od 6 do 10 samolotów MiG-21R. Prace związane z pociągnięciem wiązki od prawej belki uzbrojenia do kabiny pilota realizowano zgodnie z planem remontów poszczególnych egzemplarzy w Wojskowych Zakładach Lotniczych Nr 3 w Dęblinie. Same pulpity w zależności od aktualnego zapotrzebowania na loty z zasobnikiem były montowane przez personel naziemny sochaczewskiego pułku. Samoloty wyposażone w zasobniki rozpoznawcze, umieszczone pod prawym skrzydłem, jako przeciwwaga do lotu miały montowane zasobniki UB-16-57
bez niekierowanych pocisków rakietowych. Pierwsze loty z Saturnami pokazały pewne niedoskonałości tego systemu. Błędy nie dotyczyły samych lotniczych aparatów fotograficznych, które spisywały się dobrze, ale kluczowego elementu, który miał stanowić o innowacyjności produktu – systemu zrzutu na spadochronie po odstrzeleniu z zasobnika.
Tak proces użycia zasobnika Saturn – zrzutu materiału fotograficznego i problemy z tym związane, wspomina technik pracujący w tym okresie w sochaczewskim pułku rozpoznawczym:
Sam opóźniacz był skonstruowany na zasadzie tłoczka ze sprężyną, który po wystrzeleniu kasety a zarazem zwolnieniu mechanizmu tłoczka wypychał powietrze znajdujące się pod tłoczkiem poprzez zaworek. Wyglądał on jak cekin z otworkiem rzędu kilku mikronów (już dokładnie nie pamiętam wartości). I właśnie przy małych temperaturach powietrza ten otworek po prostu zamarzał. Podczas prób proponowałem konstruktorowi zmianę tego opóźniacza na urządzenie bardziej sprawdzone i pewniejsze w postaci automatu AD-3 lub PPK (są to automaty czasowe z fotela katapultowego z mechanizmem czasowym zegarowym), lecz moja sugestia nie została wzięta pod uwagę. Ponoć powiększono odpowiednio otworek w zaworku i w ten sposób problem rozwiązano. Niemniej jednak dalej miałem obawy, ponieważ to rozwiązanie nie było w stu procentach pewne i każdorazowy zrzut kasety obserwowałem z mocniejszym biciem serca. Sam pomysł zasobnika tego typu był dobry a sam moment zrzutu kasety dość efektowny, czego dowodem było duże ożywienie przedstawicieli NATO podczas prezentacji działania zasobnika.
Pod koniec 1987 r. dokonano modernizacji zasobnika. Zmiany dotyczyły głównie wielkości, jego kształtu oraz wyposażenia. Podobnie jak w pierwszym przypadku wykonano serię dwóch zasobników oznaczonych Saturn II i przeznaczonych do testów naziemnych i w locie. W założeniu nowy zasobnik miał być przeznaczony do wykonywana lotów trasowych na dużej wysokości (do 14 000 m) z dużą prędkością (maksymalnie Ma=1,5). Samo wykorzystanie go operacyjnie miało odbywać się w zakresie prędkości 500-1500 km/h i na wysokości od 300 do 5000 m.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu