Zastosowanie kołowego podwozia nie wchodziło w rachubę, gdyż ostre koralowce przecięłyby opony, pozostawał tylko gąsienicowy układ jezdny. Żeby przyspieszyć prace, skorzystano z pojazdu Crocodile, zbudowanego w 1940 r. jako wóz ratunkowy do pracy na wybrzeżu. Produkcję jego wersji wojskowej, nazwanej LVT-1 (Landing Vehicle, Tracked – pojazd desantowy, gąsienicowy), podjęła firma FMC i pierwszy z 1225 pojazdów dostarczyła w lipcu 1941 r. Udoskonalonego LVT-2 Water Buffalo i jego odmian wyprodukowano natomiast aż ok. 16 000 sztuk! Kolejny, LVT-3 Bush-master, powstał w liczbie 2964. Pewna część wyprodukowanych pojazdów LVT została dostarczona w ramach lend-lease Brytyjczykom.
Po zakończeniu wojny także w innych krajach zaczęły powstawać pływające transportery opancerzone, ale wymagania wobec nich były z zasady inne, niż w przypadku amerykańskich. Miały one sprawnie forsować śródlądowe przeszkody wodne, a więc przebywać na wodzie przez kilkanaście – kilkadziesiąt minut. Szczelność kadłuba nie musiała być więc perfekcyjna, a do usuwania sączącej się do wnętrza wody wystarczała zwykle niewielka pompa zęzowa. Na dodatek taki pojazd nie musiał walczyć z wysokimi falami, a nawet jego ochrona antykorozyjna nie musiała być bardzo staranna, gdyż pływał sporadycznie, a na dodatek w słodkiej wodzie.
Amerykański Korpus Piechoty Morskiej potrzebował jednak pojazdu o sporej dzielności morskiej, zdolnego do pływania przy znacznym falowaniu i pokonywania na wodzie sporego dystansu, a nawet „rejsów” trwających kilka godzin. Minimum stanowiło 45 km, czyli 25 Mm, gdyż zakładano, że w takiej odległości od brzegu okręty desantowe, przewożące pojazdy, będą nieosiągalne dla artylerii przeciwnika. W przypadku układu jezdnego stawiano wymóg pokonywania stromych przeszkód (brzeg nie zawsze musiał być piaszczystą plażą, a ważna była także zdolność pokonania raf koralowych), w tym pionowych ścian o wysokości metra (przeciwnik zwykle ustawiał na brzegu różnorodne przeszkody).
Następca Buffalo – LVTP-5 (P – jak Personnel, czyli do przewozu piechoty) z 1956 r., wyprodukowany w liczbie 1124 egzemplarzy, przypominał klasyczne transportery opancerzone, a wyróżniały go imponujące rozmiary. Wóz miał masę bojową 32 ton i mógł przewozić aż 26 żołnierzy (inne ówczesne transportery miały masę nieprzekraczającą 15 ton). Miał też przednią rampę ładunkową, czyli rozwiązanie umożliwiające opuszczenie przez desant pojazdu, nawet jeśli ten ugrzązłby na stromym brzegu. Transporter upodobnił się w ten sposób do klasycznych barek desantowych. Z tego rozwiązania zrezygnowano podczas projektowania kolejnego „doskonale pływającego transportera”.
Nowy wóz opracowywano w FMC Corp. od końca lat 60., której wydział wojskowy został z czasem przemianowany na United Defense, a obecnie nazywa się US Combat Systems i należy do koncernu BAE Systems. Firma produkowała wcześniej nie tylko wozy LVT, ale i transportery opancerzone M113, a później i bwp M2 Bradley oraz pojazdy pochodne. LVT został przyjęty na uzbrojenie US Marine Corps w 1972 r. jako LVTP-7. Masa bojowa bazowej wersji sięga 23 ton, załogę stanowi czterech żołnierzy, a przewożony desant może liczyć 20÷25 ludzi. Warunki podróży są jednak dalekie od komfortowych, gdyż desant siedzi na dwóch wąskich ławkach wzdłuż burt i trzeciej, składanej, umieszczonej w płaszczyźnie wzdłużnej wozu. Ławki są umiarkowanie wygodne i w żaden sposób nie chronią przed działaniem fali uderzeniowej, powodowanej przez wybuchy min. Przedział desantowy, o wymiarach 4,1×1,8×1,68 m jest dostępny przez cztery włazy w stropie kadłuba i dużą rampę tylną, w której znajdują się niewielkie, owalne drzwi. Uzbrojenie w postaci 12,7 mm wkm M85 umieszczono w niewielkiej wieżyczce z napędem elektrohydraulicznym, zamontowanej z prawej burty w przedniej części kadłuba.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu