Rok 1885 jest jednak niesamowicie ważny w historii techniki, komunikacji i wojska. Otóż właśnie w 1885 r. rozpoczęła się masowa produkcja nowoczesnych rowerów. Do tamtego czasu bicykle były niepraktyczne i niebezpieczne. W latach 80. XIX wieku zastosowano napęd łańcuchowy tylnego koła, niską kierownicę, zamkniętą ramę. W Anglii ochrzczono taki pojazd mianem „safety bicycle” (bezpieczny bicykl); w Polsce przyjęła się nazwa najpopularniejszego modelu, skonstruowanego przez Johna Kempa Starleya i wytwarzanego w firmie Rover. W przeciągu kilku następnych lat świat był świadkiem zjawiska znanego jako „bike boom” albo „bicycle carze” – rowerowego szaleństwa. Wszyscy kupowali rowery. Nawet wielki kryzys 1896 r. – który doprowadził do skokowego wzrostu bezrobocia i narodzin antysemityzmu na całym świecie – nie zmniejszył liczby kupowanych rowerów. To właśnie rowerom, a nie samochodom, zawdzięczamy produkcję pneumatycznych opon (w 1888 r.) oraz zamianę nawierzchni dróg z brukowanych na asfaltowe.
Rowery trafiły również do wojska. Już w 1886 r. pierwsze manewry przeprowadzili Francuzi, przy okazji konstruując składane rowery. Jeszcze przed końcem XIX wieku każdy francuski batalion piechoty miał zwiadowczy oddział cyklistów. Rowerzyści pełnili funkcje łącznościowe w czasie wojny burskiej (a nawet we wcześniejszych wydarzeniach z 1895 r., znanych jako rajd Jamesona). W wojnie rosyjsko-japońskiej oddziały cyklistów służyły carskim żołnierzom do patrolowania linii kolejowych. Najdalej poszli Włosi, którzy na rowery posadzili cały korpus Królewskich Bersalierów. Rowery miały dużo zalet, jednak nie można było nimi przewozić ciężkich karabinów maszynowych, które uznawano za konieczny element wyposażenia piechoty.
W tym miejscu zaczyna się prawdziwa historia samochodów pancernych. Początkowo były to zresztą... uzbrojone motocykle. Pod koniec XIX wieku motocykl był niczym więcej niż rowerem z silnikiem, lekką maszyną, która nie mogłaby transportować karabinu maszynowego, bo jej waga – wraz z amunicją, wodą do chłodnicy, podstawą, oprzyrządowaniem – wynosiła kilkadziesiąt kilogramów. W 1898 brytyjski wynalazca Frederick Richard Simms rozwiązał problem, łącząc ze sobą dwa bicykle: w ten sposób powstał kwadrycykl. Zamontował na nim także silnik spalinowy, ale jego pomysł nie znalazł uznania. Podobne ciężkie motocykle uzbrojone powstawały także w innych uprzemysłowionych krajach – z minimalnym zainteresowaniem czynników oficjalnych. Do pomysłu wrócono dopiero w czasie Wielkiej Wojny, a już po niej powstało kilka praktycznie używanych (choć w niewielkiej liczbie) modeli opancerzonych motocykli.
Frederick Richard Simms zaprojektował również pierwszy w pełni pancerny samochód bojowy, otaczając swój kwadrycykl pancerną blachą. Masa pancerza – otwartego zarówno od góry, jak i z dołu – była tak duża, że pojazd niechętnie jeździł i armia nie złożyła zamówienia.
Dużo sprawniejszy pojazd opracowano w firmie Charron, Girardot et Voigt (wszyscy trzej byli francuskimi mistrzami kolarskimi). W 1902 r. pokazali na salonie samochodowym w Brukseli własny wóz bojowy – zbudowany na podwoziu samochodowym, z opancerzonym jedynie stanowiskiem strzeleckim. Powszechnie uznawano wówczas, że podwozie silnikowe ma służyć do transportu, a walka ogniowa będzie odbywała się z miejsca, po przejściu kierowcy na opancerzone stanowisko ogniowe. Samochód był testowany przez kilka lat, a nowy impuls dla jego rozwoju dała wojna rosyjsko-japońska. Jeden z członków carskiej misji kupującej francuskie uzbrojenie – Gruzin, Michaił Nakaszidze – wyraził zainteresowanie samochodem Charron (Girardot i Voigt opuścili spółkę), żądając jednak wzmocnienia opancerzenia. Rosja zapłaciła za tuzin samochodów, nie wszystkie jednak odebrała (właśnie kończyła się wojna z Japończykami), a te, które dostarczono, nie służyły do walki z wrogiem zewnętrznym, tylko do rozbijania demonstracji ulicznych w Petersburgu.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu