Rosyjskie Międzynarodowe Forum Militarno-Techniczne Armija, organizowane w obiektach okalających podmoskiewską Kubinkę – Centrum Kongresowo-Wystawienniczym Patriot, lotnisku w Kubince i poligonie w Ałabino – w tym roku zorganizowane po raz siódmy w dniach 22–28 sierpnia, jest pod wieloma względami nietypowe. Po pierwsze, impreza ma silny aspekt patriotyczno-propagandowy. Po drugie, organizuje ją Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej (MO FR), a nie struktury przemysłowe czy handlowe. Po trzecie, jest to impreza tylko teoretycznie międzynarodowa, gdyż zasady, jakimi kierują się organizatorzy, zapraszając bądź zezwalając zagranicznym wystawcom na udział w niej nie są klarowne. Na dodatek polityczno-militarne relacje Rosji z resztą świata bardzo się ostatnio pogorszyły i np. udział w rosyjskich imprezach amerykańskich samolotów bojowych czy okrętów państw NATO wydaje się zupełną abstrakcją, choć takie sytuacje nie były niczym wyjątkowym jeszcze przed dekadą.
Na liczbę prezentowanych na Armii nowości ma więc decydujący wpływ nie koniunktura na światowym rynku broni, a proces modernizacji Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Jest to modernizacja głęboka i wszechstronna, czemu trudno się dziwić, jeśli zważyć, że większość używanego obecnie sprzętu ma korzenie jeszcze w czasach ZSRR. Dotyczy to w największym stopniu wojsk lądowych i lotnictwa, a w nieco mniejszym marynarki wojennej. Na przestrzeni ostatnich kilku lat ujawniono znaczną liczbę wzorów uzbrojenia, które mają zastąpić sprzęt radzieckiej proweniencji, a w szczególności wozy bojowe niemal wszystkich kategorii, działa samobieżne, środki obrony przeciwlotniczej, broń strzelecką, sprzęt inżynieryjny, a nawet pojazdy bezzałogowe. Trudno więc spodziewać się kolejnych, licznych nowości w tych dziedzinach. W odróżnieniu od wielu firm zagranicznych, rosyjski przemysł z różnych powodów oferuje niewiele konstrukcji przeznaczonych wyłącznie bądź głównie na eksport, wskutek czego również nie zwiększa się liczba nowości. Można oczywiście oczekiwać demonstracji sprzętu modyfikowanego w rezultacie prowadzonych prób poligonowych i ewoluujących wymagań wobec niego, ale nie oznacza to, poza nielicznymi wyjątkami, powstania zupełnie nowych konstrukcji.
Niejako nieoficjalnie ujawniono nowe informacje na temat czołgów T-14. Po pierwsze 20 wozów ma w tym roku zostać przekazanych do doświadczalnej eksploatacji wojskowej i nie mają to być czołgi z partii „defiladowej”, zbudowanej w pośpiechu sześć lat temu, a „przedseryjnej”. Pierwsze z nich przekazano podobno jeszcze w sierpniu br. Co ciekawe, w oficjalnym dokumencie MO FR ujawnionym w czasie trwania Armii 2021, napisano, że „opracowanie T-14 zakończy się w 2022 r.”, co mogłoby oznaczać, że jego próby państwowe zaczną się dopiero w 2023 r., a rozpoczęcie produkcji będzie możliwe jeszcze później. Po drugie, w wystawie wzięły udział dwa, różniące się od siebie, egzemplarze T-14. Bardziej eksponowany był wóz „defiladowy”, ale był też pomalowany w plamy maskujące czołg, uczestniczący jeszcze niedawno w próbach na poligonie w Kubince. Różnił się on nieco od dotąd znanych Armat. Przede wszystkim miał inne, wzmocnione koła nośne, gdyż wykorzystywane wcześniej okazały się niewystarczająco trwałe. Dociekliwi zwiedzający znaleźli jednak na jego pancerzu oznaczenie, wskazujące jednoznacznie, że wóz wyprodukowano w listopadzie 2014 r., a więc także on należy do pierwszej, „defiladowej” partii T-14.
Podczas trwania Armii 2021 potwierdzono informację o przekazaniu do jednostek pierwszych w tym roku 26 czołgów T-90M Proryw i planach dostaw do końca roku jeszcze 39 takich wozów. Część z nich to pojazdy fabrycznie nowe, a pozostałe to wyremontowane i doprowadzone do nowego standardu T-90.
Na uboczu od głównej ekspozycji, na poligonie w Ałabino, gdzie odbywały się pokazy dynamiczne, zademonstrowano bardzo interesującą modernizację leciwego T-62. Jego przestarzały celownik działonowego TPN-1-41-11 zastąpiono przyrządem termowizyjnym 1PN96MT-02. Zapewne pierwszym użytkownikiem T-62, który otrzymał w 2019 r. te termowizory w pakiecie modernizacyjnym był Uzbekistan. Dodano również przyrząd obserwacyjny dowódcy, który na postoju może być unoszony na teleskopowym maszcie na wysokość 5 m. Maszt składa się z czterech sekcji i ma masę 170 kg. Pojazd opracowano i zbudowano w 103. Zakładach Remontowych Sprzętu Pancernego (BTRZ, Bronietankowyj riemontnyj zawod) w Atamanowce na Zabajkalu (niedaleko Czyty). Najwyraźniej montaż przyrządu obserwacyjnego na maszcie nie był oddolną inicjatywą, gdyż podobną konstrukcję zainstalowano na eksponowanym w parku Patriot T-90. Konstrukcja robiła wrażenie dość prowizorycznej – maszt był toporny, a jako czujnika użyto doręcznego przyrządu obserwacyjnego TPN-1TOD z termowizorem o chłodzonej matrycy, połączonego światłowodem z monitorem w przedziale bojowym czołgu.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu