Zaloguj

Chandrayaan-2 o włos od sukcesu

Rakieta nośna GSLV Mk 3-M1 na kompleksie startowym SLP.

Rakieta nośna GSLV Mk 3-M1 na kompleksie startowym SLP.

Wieczorem 6 września indyjski lądownik Vikram, będący częścią misji Chandrayaan-2, zbliżał się do powierzchni Księżyca, by osiąść na niej i zbadać rejon nieopodal jego południowego bieguna. Gdy do celu pozostały zaledwie dwa kilometry, kontrola misji nagle utraciła z nim łączność, która nie została do dziś odzyskana.

Choć nadal nie ma pewności co do losu sondy, można założyć z wysokim prawdopodobieństwem, że Vikram rozbił się, niwecząc nadzieję Hindusów na zostanie czwartą nacją, zdolną do umieszczania swego sprzętu badawczego na Srebrnym Globie. Dotąd potrafiła to robić jedynie Federacja Rosyjska (jeszcze pod flagą ZSRR), Stany Zjednoczone i Chińska Republika Ludowa. W kwietniu bieżącego roku o powierzchnię Księżyca rozbił się izraelski lądownik Beresheet.

Chandrayaan-1

Sonda Chandrayaan-2 (CY-2) nie była pierwszym zbudowanym w Indiach aparatem kosmicznym, który sięgnął Księżyca. 22 października 2008 r. wystrzelona z kosmodromu Sriharikota rakieta PSLV-XL wyniosła na orbitę okołoziemską sondę Chandrayaan-1 (CY-1, w sanskrycie nazwa ta oznacza księżycowy statek). Po serii manewrów weszła ona 8 listopada na orbitę okołoksiężycową. Aparat o masie startowej 1304 kg (na orbicie wokół naszego satelity spadła ona do 590 kg) niósł 55 kg aparatury naukowej. Wśród dziesięciu przyrządów, najważniejsza była panchromatyczna kamera TMC (Terrain Mapping Camera) o rozdzielczości 5 metrów na piksel. Celem misji było wykonanie trójwymiarowej mapy wysokiej rozdzielczości powierzchni Księżyca w zakresach promieniowania widzialnego, bliskiej podczerwieni, X i niskoenergetycznego gamma, ze szczególnym uwzględnieniem rejonów polarnych. Prócz tego na powierzchni orbitera umieszczony był 29-kilogramowy impaktor MIP (Moon Impact Probe), wyposażony w silnik hamujący.
12 listopada, po serii manewrów, osiągnięta została orbita robocza – polarna, o pułapie 100 km. 14 listopada impaktor został skierowany ku powierzchni Księżyca, przekazując dane, dotyczące budowy jego warstwy podpowierzchniowej. Po zakończeniu podstawowego programu misji (trwał on sześć miesięcy) orbita sondy została podniesiona do 200 km, a misja została przedłużona do listopada 2010 r. Jednak 28 sierpnia 2009 r. łączność z sondą została utracona nagle i bez żadnych widocznych wcześniej powodów. Prawdopodobną przyczyną awarii była zbyt mała odporność elektroniki zasilaczy komputerów pokładowych na poziom radiacji i wyższa, niż zakładano, temperatura we wnętrzu sondy. Od strony technicznej misja została wykonana w 100%, od strony kartograficznej i naukowej w 90-95%. Podczas 3400 okrążeń Księżyca uzyskano 70 tys. fotografii jego powierzchni.

Chandrayaan-2: geneza projektu i zmiany

12 listopada 2007 r. przedstawiciele Rosyjskiej Federalnej Agencji Kosmicznej (Roskosmos) oraz Indyjskiej Organizacji Badań Kosmicznych (Indian Space Research Organisation, ISRO) podpisali umowę o wspólnym przegotowaniu następcy orbitera. Znacznie bardziej ambitny projekt zakładał, że prócz orbitera, na powierzchni Księżyca znajdzie się też łazik. Podział prac był następujący: strona indyjska miała zbudować orbiter oraz łazik, a także dokonać wyniesienia za pomocą rakiety GSLV Mk2, Rosja miała dostarczyć lądownik a także drugi, własny łazik. Masa startowa zestawu została określona na 2457 kg, a termin realizacji projektu na 2013 r. Budżet misji był stosunkowo niewielki, sięgał zaledwie 90 milionów USD. Wspólna akceptacja projektu została wykonana w sierpniu 2009 r.
Projekt przebiegał bez większych opóźnień, gdy najpierw w 2010 r. doszło do dwóch kolejnych katastrof rakiety GSLV, a potem, w listopadzie następnego roku, do awarii podczas wynoszenia na trajektorię wiodącą ku Marsowi rosyjskiego próbnika Fobos-Grunt. Ponieważ stopień lądujący CY-2 miał być oparty na stopniu napędowym Fłagman, użytym w niedoszłej sondzie marsjańskiej, Rosjanie poprosili o opóźnienie misji o trzy lata. Dla ISRO takie opóźnienie było nie do przyjęcia i w styczniu 2013 r. zdecydowano o zakończeniu wspólnych prac i ich kontynuacji wyłącznie przez stronę indyjską. Termin startu wyznaczono wstępnie na 2015 r. Dyrektorem projektu został mianowany Muthayya Vanitha, a dyrektorem misji Ritu Karidhal. Jak w wielu projektach, realizowanych niemalże od zera i z zerowym doświadczeniem, termin ten nie mógł być dotrzymany. W pierwszych miesiącach 2014 r. ISRO podało nowy termin startu – lata 2016-17.
W październiku tego samego roku okazało się, że sonda przybiera na wadze i to tak znacząco, że niemożliwe będzie jej wyniesienie za pomocą GSLV Mk 2. W tym czasie Indie nie dysponowały jeszcze wersją GSLV Mk 3 – jej pierwszy lot w zredukowanej wersji bez trzeciego stopnia miał się odbyć dopiero w końcu roku, a dwa loty doświadczalne w pełnej skali najwcześniej w 2017 r. Jednak nie było innego wyboru, co oznaczało nie tylko kolejne opóźnienie, ale też podrożenie projektu. W wersji finalnej budżet sięgnął 141 milionów USD, z czego na rakietę nośną przypadły 54 miliony. 22 czerwca 2015 r. Ośrodek Satelitów ISRO otrzymał od firmy Hindustan Aeronautics Limited strukturę sondy i można było rozpocząć konstruowanie i testowanie podzespołów.

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
bookusertagcrosslistfunnelsort-amount-asc