Jednym z przykładów zastosowania tego typu podejścia w praktyce jest program śmigłowców Bell H-1 nowego pokolenia, który obejmuje wielozadaniowe UH-1Y Venom oraz AH-1Z Viper. Ta druga konstrukcja jest szczególnie ważna z polskiego punktu widzenia, gdyż jest jednym z potencjalnych kandydatów do zastąpienia obecnie eksploatowanych śmigłowców bojowych Mi-24. Wiropłat produkowany przez firmę Bell Textron został zaprojektowany według specyficznych wymagań głównego użytkownika, którym jest Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych (USMC). Powyższa formacja jest jedną z kluczowych dla amerykańskiej globalnej polityki, gdyż często to właśnie Marines są pierwszymi, którzy docierają w rejon działań bojowych. Ekspedycyjne Grupy Bojowe okrętów US Navy, na pokładach których stacjonują pododdziały USMC w krótkim czasie mogą zostać skierowane do akcji – powoduje to, że sprzęt eksploatowany przez ten rodzaj amerykańskich sił zbrojnych musi spełniać różnorodne wymagania także pod względem skutecznego użycia w dowolnym punkcie świata. W przypadku AH-1Z Viper, producent oraz użytkownik mogli oprzeć się na półwiecznym bagażu doświadczeń eksploatacyjnych z rodziną śmigłowców AH-1 Cobra (to właśnie USMC stał za rozwojem konstrukcji w latach 60. ubiegłego wieku, kiedy uruchomiono linię dwusilnikowych AH-1). Początkowo był to model AH-1J Sea Cobra, a później także wersje AH-1T Super Cobra i AH-1W Whiskey Cobra (te ostatnie wycofano z eksploatacji w Stanach Zjednoczonych w 2020 r.).
Zgodnie z wymogami oraz koncepcją stałego rozwoju, projektanci i konstruktorzy Bell Textron przewidzieli niezbędną przestrzeń oraz zapas mocy na modyfikacje platformy AH-1Z Viper. Ma to związek z tym, że tylko w USMC planuje się ich eksploatację przynajmniej do 2040 r. O ile początkowy okres służby, od 2010 do 2020 r., nie przyniósł żadnych prac, tak ostatnie miesiące jasno wskazują, jaki potencjał rozwojowy tkwi w tej nowoczesnej konstrukcji. Tylko dla USMC zaplanowano zamówienie 189 egzemplarzy, których produkcja ma zakończyć się w bieżącym roku. Dotychczas flota H-1 nowej generacji (AH-1Z oraz UH-1Y) wylatała ponad 400 tys. godzin – granica ta została przekroczona w kwietniu 2021 r. Dobitnie pokazuje to skalę i tempo eksploatacji.
W ramach pierwszej fazy modyfikacji użytkownik oraz producent skupili się na dwóch kluczowych kwestiach – informacji oraz uzbrojeniu. Pierwsza z nich obejmowała zintegrowanie ze śmigłowcami (całą rodziną H-1 nowej generacji) systemów wymiany informacji pracujących w standardzie Link 16 oraz ANW2 (Advanced Networking Wideband Waveform). Dzięki nim załogi mogą zostać wpięte w całą sieć platform mogących swobodnie przekazywać zebrane informacje – wśród nich można wymienić choćby wielozadaniowe samoloty bojowe F-35 Lightning II, artyleryjskie wyrzutnie rakietowe M142 HIMARS czy czołgi podstawowe M1A2 Abrams. Co ważne, powyższa modyfikacja obejmowała także zmianę oprogramowania podsystemów pokładowych H-1, których załogi mogą obserwować dane m.in. na ruchomej mapie, co znacznie ułatwia pracę załogom wiropłatów. Oczywiście Link 16 i ANW2 to nie tylko przekazywanie informacji w czasie rzeczywistym, ale i inne możliwości przydatne na współczesnym polu walki – chociażby związane ze współpracą z bezzałogowymi aparatami latającymi.
W marcu bieżącego roku dowództwo lotnictwa morskiego Stanów Zjednoczonych poinformowało, że na jednym z poligonów w Kalifornii odbyły się pierwsze praktyczne testy współpracy śmigłowców Bell H-1 z bezzałogowymi aparatami Northrop Grumman MQ-8C Fire Scout. Jednym z elementów podlegających przetestowaniu były wspólne loty związane z lokalizacją i atakowaniem celów naziemnych – dane o celach były przekazywane (za pośrednictwem naziemnego stanowiska dowodzenia) z MQ-8C do załóg H-1 (AH-1Z jak i UH-1Y). Do tego celu wykorzystano właśnie łącze pracujące w standardzie Link 16. Pozytywne wyniki mogą zaowocować kolejnymi próbami, a w przyszłości utworzeniem wspólnych ugrupowań lotniczych obejmujących platformy bezzałogowe oraz śmigłowce USMC. Co ważne już obecnie przedstawiciele użytkownika wskazują, że następnym krokiem związanym z wykonywaniem lotów w ugrupowaniach mieszanych powinno być zapewnienie możliwości sterowania i kontroli bezzałogowych aparatów lotniczych przez załogi wiropłatów. Wydaje się, że łatwiejszym rozwiązaniem będzie stworzenie odpowiedniej modyfikacji UH-1Y Venom (dysponującego przestrzenią dla członka załogi oddelegowanego do tego typu funkcji), jednak postęp techniki oraz możliwości konstrukcyjne nie wykluczają także, że takie zadania mogą przypaść także dwuosobowym załogom AH-1Z Viper.
Kolejnym ważnym, i już wdrożonym do linii, elementem związanym m.in. z integracją systemu Link 16 jest rozszerzenie zakresu zadań stawianych przed śmigłowcami AH-1Z Viper. Jak wskazali przedstawiciele użytkownika, m.in. podczas tegorocznego Bell Polish Media Tour, wiropłaty tego typu stały się także elementem systemu ochrony krytycznych obiektów przed zagrożeniem ze strony bezzałogowych aparatów latających (BAL). Co więcej, tego typu zadania są już ćwiczone na co dzień przez załogi USMC, a także wykonywane są w różnych punktach świata. Rosnąca popularność BAL na całym świecie powoduje, że zagrożenie z ich strony systematycznie rośnie i posiadanie sprawdzonych rozwiązań może być kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa krajowego, chociażby na niewielkim obszarze odpowiedzialności. W przypadku zwalczania obiektów latających AH-1Z Viper dysponuje dwoma podstawowymi systemami uzbrojenia – wielolufowym działkiem M197 kal. 20 mm oraz możliwością podwieszenia dwóch pocisków AIM-9 Sidewinder.
Obecnie AH-1Z jest jedynym śmigłowcem bojowym produkowanym przez zachodnich producentów, który może się pochwalić tego typu możliwością (dodatkowo z wypracowanymi procedurami użycia oraz rozwijanym programem szkoleniowym). Obok zwalczania BAL, AIM-9 Sidewinder pozwalają także na zwalczanie celów załogowych, oczywiście nie jest to podstawowe zadanie AH-1Z Viper, jednak w przypadku braku pełnego panowania w powietrzu, obecność wiropłata uzbrojonego w broń tej klasy może skutkować ograniczeniem działalności przeciwnika. Dotychczas należące do USMC AH-1Z zintegrowano ze starszymi odmianami pocisku: AIM-9M i L. Obecnie prowadzone są prace związane z rozszerzeniem możliwości o nową generację Sidewindera, czyli AIM-9X, która charakteryzuje się większym potencjałem ofensywnym – będzie to kolejny (nowy) element dotyczący rozwoju Vipera. Co ważne, wersja AIM-9X jest już eksploatowana w Polsce. Zakupiono je na potrzeby samolotów wielozadaniowych F-16 Jastrząb, a po zamówieniu F-35A Lightning II nie są wykluczone dalsze partie.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu