Przypomnijmy, że pierwotny termin nadsyłania zgłoszeń w obu postępowaniach (tj. mających wyłonić dostawcę wyspecjalizowanych śmigłowców CSAR dla 7. Eskadry Działań Specjalnych i wielozadaniowych w wersji zwalczania okrętów podwodnych z funkcją CSAR dla Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej) upływał 13 marca, jednak na prośbę jednego z oferentów, uwzględnioną przez Inspektorat Uzbrojenia, został przesunięty na 27 marca. Tego dnia poinformowano, że w pierwszym postępowaniu wpłynęły trzy oferty: konsorcjum Airbus Helicopters SAS wraz z lokalnym partnerem Heli Invest Sp. z o.o. Services Sp. K.A., konsorcjum PZL Sp. z o.o. wraz z Sikorsky Aircraft Co., a także WSK PZL-Świdnik S.A. Co ciekawe, w drugim złożono jedynie dwie oferty – konsorcjum PZL Sp. z o.o./Sikorsky Aircraft Co. zrezygnowało z uczestnictwa w nim. Taka decyzja właściciela obu podmiotów, czyli koncernu Lockheed Martin, może oznaczać, że wstępne wymagania strony polskiej na starcie przekreśliły szanse na zwycięstwo dla sztandarowego produktu w powyższym segmencie, czyli wielozadaniowego śmigłowca pokładowego S-70B lub MH-60R Seahawk. Z wielu zaś przyczyn, także formalno-administracyjnych, włączenie do oferty w Polsce wyspecjalizowanej wersji H-92 Superhawk (mogącej stanowić odmianę produkowanego dla Kanady CH-148 Cyclone) nie było możliwe. Szkoda, gdyż wydaje się, że ta maszyna pasowałaby do koncepcji nowego wiropłata morskiego, mającego być przede wszystkim następcą dla Mi-14PŁ i Mi-14PŁ/R, stacjonujących na co dzień w 44. Bazie Lotnictwa Morskiego w Darłowie. Oczywiście, S-70B/MH-60R ma cały czas szansę trafić do wyposażenia lotnictwa morskiego ze względu na inne okoliczności. Bardzo poważnie rozważane jest przejęcie używanych fregat rakietowych typu Adelaide od Australii, przystosowanych (w przeciwieństwie do naszych fregat typu O.H. Perry) do współpracy właśnie z Seahawkami, co może wywołać pilną potrzebę zakupu nowych bądź używanych maszyn właśnie tego typu. W przypadku „rynku wtórego” mogłyby pochodzić także z Australii (gdzie realizowany jest proces wycofania starszych S-70B na rzecz MH-60R Seahawk) bądź Stanów Zjednoczo-
nych, gdzie na składowisku AMARC znajduje się 143 SH-60 Seahawk, które jak pokazuje przykład Hiszpanii czy Izraela nadal są atrakcyjne.
Ministerstwo Obrony Narodowej na oba postępowania nałożyło tryb poufności – opinia publiczna ma wiedzieć tylko to, co przekażą na drodze oficjalnej urzędnicy resortu, w co wpisuje się też polityka informacyjna oferentów, którzy pomimo upływu kilku dni od złożenia ofert nie przekazali mediom (przynajmniej oficjalnie) żadnych konkretnych informacji, pozostawiając obserwatorom i mediom jedynie domysły i spekulacje. Jedną z nieoficjalnych informacji jest, że WSK PZL-Świdnik w obu postępowaniach zaproponował odmiany śmigłowca Leonardo AW101.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu